Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć wszystkim miłośnikom ogrodów.
Z uwagi na własne zainteresowanie ogrodem, ale też z uwagi na chęć rozkręcenia działalności mam nadzieję ulepszyć podwyższaną grządkę - dlatego jak może Ktoś poświęcić 30 sekund na wypełnienie ankiety byłbym wdzięczny - (w profilu adres do ankiety albo na dole postu).
Pozdrawiam
Grzegorz
Szanowny Forumowiczu - ANKIETA -formularz z Google - poniżej link - z góry dziękuję za pomoc:

z ciekawości zajzałem do ankiety. Co to za ściema że można zaznaczyć tylko odpowiedź tak przy pytaniu o to czy zapłaciłbym 500-600zł. Moja odpowiedź to nie.

Dzięki za udział. Na każde pytanie można odpowiedzieć "nie". Na to przytoczone również. Sprawdzałem przed chwilą i zatwierdziło mi tą odpowiedź i tym samym całą ankietę. Może inne pytanie było bez odpowiedzi?

500-600 "jeśli odpowiada wymiar", no to jeśli za 600zł będzie to grządka 10mx2m i 1m wysokości to oczywiście że zapłacę, jeśli to będzie 50x100 to nie.

Nawet nie próbowałem odpowiadać.
hanzea co rozumiesz przez grządkę podwyższoną, jeżeli te kilka desek, które chcesz sprzedać za kilka stów, to ja też jestem na NIE. Za tą samą cenę możesz kupić do 1 m3 desek tzw. szalunkowych i wyjdzie z nich nie jedna "grządka" a kilka.

Dolicz narzędzia i czas, no i nie każdy lubi drzazgi

Może ktoś chętny za tą cena się znajdzie ale na kolejki to bym raczej nie liczył. Kiedy wjeżdża ekipa, montuje deski i wypełnia je podłożem i woła za to 6 stów to jest inna gadka, nie?

ankieta ma braki z czysto biznesowego punktu widzenia i badania rynku

z góry zakłada, że komuś podwyższone grządki są do czegoś potrzebne

nawet, jak ktoś odpowie, że jest skłonny wydać ten cebulion pieniędzy za kilka klapek, to nie zweryfikujesz, czy ma potrzebę to kupić

załóż, że mnie stać - dla mnie wydatek 600PLN na grządkę, która zgodnie z bełkotem marketingowym mnie przeżyje i taką odpowiedź bym Ci zaznaczył

tylko ja nie chcę mieć podwyższonych grządek, bo po co ?

newrom wrote:
Part of the message is hidden for the guests. Please log in or register to see it.
Wiem że drewno ładnie wygląda (i mało przy tym kosztuje), ale trzeba je konserwować, a nie wszyscy lubią się tym zajmować. Zamierzam korzystać z alternatywnego materiału.
Podwyższane grządki są potrzebne to chyba pokazał rynek, jest to bardzo chodliwy towar.

Mam małą działkę, ale w ładnym miejscu i to mi odpowiada. Grządkę podwyższaną praktykuje w uprawię ziół, które łatwo się rozrastają np. mięta pieprzowa. Ściany grządki nie pozwalają się rozrastać. Każdy metr kwadratowy ziemi się liczy, no i łatwiej utrzymać uprawy pewnych roślin w ryzach.


Zapraszam do udziału w ankiecie, ze zmienionym pierwszym pytaniem.
Ankieta - https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfs5IHBdPFWmkeoxH3YvxltKCBU0NBrEmQtUXnsmf8wW5rkVw/viewform?vc=0&c=0&w=1&flr=0

na forum przewijają się setki zdjęć dziennie

jakoś na żadnym chyba nie widziałem podwyższonej grządki

jak już u kogoś takową jakimś cudem widziałem to była sklepana z desek

samochody rolls royce też są potrzebne i to także pokazał rynek

tu masz oferty na aledrogo posortowane wedle popularności

allegro.pl/listing?string=podwy%C5%BCszo...ou-1-3-0528&order=qd

jakoś ilość transakcji nie urywa tylnej części ciała

nie chcę słyszeć argumentu, że jest po sezonie itd....

tu masz przykład ile osób nie ma jeszcze posadzonych pomidorów

allegro.pl/listing?string=sadzonki%20pom...ou-1-3-0528&order=qd

a allegro jest chyba najgorszą miejscówą na takie zakupy

A jak tak się zastanawiam...
Bo ja, owszem, uprawiam warzywa na "podwyższonych grządkach", czyli po prostu w skrzyniach Ziemia u mnie marna, więc sadzę sobie pomidory, paprykę, bakłażany, ogórki i różne inne właśnie w skrzyniach. Mąż je zrobił z drewna I tak: przejrzałam teraz oferty na Allegro. Są skrzynie modułowe, z plastiku, 150x100x50 cm za 589 zł. Czyli tak, jak w ankiecie. Dwie sprawy mnie zastanawiają: plastik z recyklingu, trwałość 25 lat - pięknie. Ale nigdzie nie ma informacji o mrozoodporności. Teoretycznie, skoro 25 lat, to i tyle zim taka skrzynia powinna przetrwać, jednak producent nie podał, że plastik jest mrozoodporny. A np. na beczce, którą kupowałam pod rynnę, taka informacja była. (Potwierdziło się w tym roku - beczka przetrwała -20*). I druga sprawa: skrzynie o wysokości 25 cm to zabawki. Rzeczywiście tylko na zioła i jakieś drobiazgi. Natomiast skrzynia głęboka, na warzywa typu pomidory, taka o maksymalnych rozmiarach to 750 l pojemności. Mokrej ziemi. Producent sam podaje, że należy ją wypełniać LEKKĄ ziemią do rozsad, gdyż na łączeniach ścianki mogą się wybrzuszać. No cóż... Lekka ziemia do rozsad po solidnym podlaniu staje się ziemią ciężką.
Chyba jednak pozostanę przy skrzyniach drewnianych

Rubia wrote:
Part of the message is hidden for the guests. Please log in or register to see it.

Ano właśnie. Więc tak sobie zakładam: rezygnuję z tych modułów największych, żeby mi się ścianki nie wybrzuszały na łączeniach. Wybieram skrzynki wysokie, lecz o niewielkich rozmiarach: 1x0,5 m. Jak obliczyłam, powierzchnia łączna moich skrzynek obecnie to jakieś 15 m kwadratowych (nie liczę donic, mis, pojemników ozdobnych). Czyli potrzebowałabym 30 pojemników o powierzchni 0,5 metra. Jeden pojemnik o podanych rozmiarach, według aktualnych cen na Allegro, to 360 zł. W sumie - 10 800 zł. Plus jeszcze ze 3 skrzynie niskie, na zioła, truskawki, szalotkę, może pomidory karłowe. Wychodzi jakieś 12 000 zł na same pojemniki.
Czy to dużo, czy mało? Zależy, jak na to patrzeć. To jest zaledwie jakieś 18-20 metrów kwadratowych. Rozwiązanie dobre dla mini-ogródków przy domach w zabudowie szeregowej, gdzie na mikrym kawałku ziemi chciałoby się mieć wszystko: i trawnik, i piękną rabatę bylinową, i krzewy owocowe, i wreszcie warzywnik. Jeżeli ktoś ma większy areał w ziemi miarę urodzajnej, raczej się na taki wariant ogródka nie skusi.

Niektórzy zarabiają 12 tys. "na rękę" w ciągu 6 miesięcy. . Zdecydowanie nie jest to oferta dla nich.

to prawie pół hektara ziemi w podkapackim ))

hanzea wrote:
Bzzzzzt! BŁĄD!
Drewno nie jest tanim materiałem o ile chcemy trwałości. Czyli drewno twarde, odporne na grzyby itp.
Tani jest beton czy plastik. Zwłaszcza z recyklingu.
Oczywiście można robić z odpadów sosnowych i wyjdzie bajecznie tanio, ale oszczędności oddamy w roboczogodzinach bo co kilka lat robota od nowa.

właśnie mi przypomniałeś, jak kupowałem okna do domu ....

finalnie wziąłem plastik, bo cenowo mnie drewno położyło, chociaż chętnie bym tę decyzję obecnie cofnął

Nie płacz za drewnem Większość okien robią z byle czego, często byle jak (choć muszę powiedzieć że polskie produkty są o niebo lepszej jakości niż francuskie), a że rynek mniejszy (bo wieeeele osób pamięta jeszcze ile roboty jest z odnawianiem drewnianej stolarki) to ładują wysokie ceny i wmawiają że to produkt premium. Gdyby ktoś robił z dębu, albo jeszcze lepiej z robinii akacjowej - wtedy warto słono zapłacić