Forum Ogrodnicze Oaza

Taki oto krzak znalazłam na spacerze. Ma w środku pestki jak dzika róża, ale boję się zebrać to na przetwory w obawie, że to coś podobnego do róży i trującego.

Możesz się nie obawiać , to faktycznie dzika róża (rosa canina), owoce zbieramy jak dojrzeją, można z nich robić dżemy, nalewki, wino - wszystko to, co z innych owoców

Dziękuję za odpowiedź. Co do dżemów to nie chciałoby mi się obierać tych środków, ale do wina nie trzeba, więc na to się nastawiam;p. Jedni mówią, aby zbierać po przymrozkach a inni, że przed lepiej nadają się do przetworów. W ogóle nie wiem czemu zbierać po przymrozkach? To nie jarzębina, poza tym traci się tylko witaminę C. Jedyne co mi przychodzi do głowy to przymrożenie owoców w celu łatwiejszego obierania:D
A tak w ogóle na drugim zdjęciu widać takie kulki na krzaku dzikiej rózy. Co to takiego? Było dużo takich ciemnych kulek.

Nie jestem pewna , wygląda na jakiegoś pasożyta, wiesz, typu huba

Nie widzę zbyt dobrze na zdjęciu, ale u mnie na dzikiej róży był szypszyniec

To czy w takim wypadku te owoce nadają się do jedzenia?

Wydaje mi się, że jego obecność nie ma żadnego wpływu na jakość owoców

Mam nadzieję, jednak to trochę odpychające wiedząc, że obok żyją sobie larwy..........fe