Forum Ogrodnicze Oaza

Kilka dni temu zauważyłam ze ja jego liściach zaczęły pojawiać się jasne przebarwienia/plamy, ciężko mi to zidentyfikować. Co może być przyczyną ? Kilka dni temu odcięłam jedną łodygę bo zrobiła się cała żółta, pd niedawna te wypuścił nowe łodygi, dbam o niego podlewam, nawożę(nawóz do roślin zielonych), zraszam co noc, wystawiłam go tez wczoraj na balkon bo myśle ze to może za mało światła? Żółte przebarwienia są widoczne od kilku dni
Proszę o pomoc

Może zaprzestać zraszanie ? Temperaturę powietrza w domu miała około 24 stopnie latem, wilgotność powietrza około 55%, natomiast na zewnątrz latem ma około 28 stopni, zależy jaka pora dnia, stoi w półcieniu.

Czy na zimę powinnam wynieść go w chłodniejsze miejsce ?
Mam go dopiero 2 miesiące.

Wydaje mi się, że zasychające końcówki to efekt przypaleń słonecznych. Żadna roślina domowa nie zniesie dobrze wystawienia z pomieszczenia, gdzie ilość słońca jest mocno ograniczona, wystawienia na dwór. Zawsze rośliny muszą przystosować się do nowych warunków. A wynoszenie roślin z domu na dwór co jakiś czas i zabieranie znów do pomieszczenia to wręcz eksperyment dla roślin zabójczy. Latem sagowiec może stać na tarasie, ale należy roślinę stopniowo przyzwyczajać do nowych warunków.

Suche końcówki najlepiej przyciąć, żeby nie wdały się w liście jakieś choroby grzybowe.
Sagowiec lubi ciepło i wilgotne powietrze, służy mu więc co jakiś czas (raz na tydzień) zamgławianie liści miękką wodą. Zraszanie liści można też połączyć z nawożeniem dolistnym. Lubi światło, ale musi to być słońce rozproszone. Podlewać tę roślinę też trzeba z umiarem, żeby nie zalać korzeni.

Osobny problem to zimowanie - optymalna byłaby temperatura ok. 15-18 stopni, wilgotne powietrze i rzadkie podlewanie.

Te liście zaczęły robić się żółte i zeschnięte zanim wyniosłam go na balkon, stoi tam od wczoraj wiec nie był narażony jeszcze na działanie silnych promieni słonecznych

Możliwe, że to efekt suchego powietrza, wiele roślin też w ten sposób reaguje na zbyt małą wilgotność powietrza. Idealna atmosfera dla takich roślin to parne powietrze, jakie pojawia się tuż przed burzą

Na pewno nie należy przesadzać z podlewaniem, ziemia musi być lekko wilgotna i czasami powinna przeschnąć na kilka centymetrów.

A może powinnam przestać zraszać lub miał wcześniej za mało światła ?

Schnące końcówki to zawsze znak zbyt suchego powietrza. Lepsze niż zraszanie byłoby chociaż miejscowe podwyższenie wilgotności wokół rośliny, np. na podstawku wysypać keramzyt, który będzie się utrzymywać ciągle wilgotny. I na tym keramzycie postawić doniczkę. Zraszać liście warto, woda musi być jednak miękka, inaczej na liściach będą tworzyć się osady związków wapnia.

Nie chodzi mi konkretnie o te suche końce tylko o te przebarwienia, czym jest ro spowodowane ?