Forum Ogrodnicze Oaza

Warunki klimatyczne Polski są takie jak widać. I chociażby dlatego warto wysiewac polskie odmiany. Na przestrzeni lat różne wysiewałam i jakoś nic mi nie zakwitło.

Posty o uprawie selera przeniosłam do właściwego wątku.

Gwoli informacji i kronikarskiego obowiązku chciałam poinformować, że zaczął wschodzić por ( Musselburgh - akurat jego nasionka miałam pod ręką, z zasobów naszej AWN ). Przypomnę tylko, że 21 stycznia wysiałam nasiona bez podkiełkowania bezpośrednio do perlitu i umieściłam kuwetkę w temperaturze 20 stopni - test wykazał, że w takich warunkach wschody nastąpiły po czterech dniach.
Kolejny, tym razem właściwy wysiew przewidziałam na 2 lutego.

Aniu czyli nasionka dobre Ile sztuk wysiałaś czy sypnęłaś tak na oko?

Wysiew, o którym pisałam, był jedynie testowy, więc w dwóch rządkach wysiałam po kilkanaście nasion: Musselburgh od Dino_saura i bodajże jesienny od Marysi Komy.
W sumie cieszy mnie to doświadczenie, bo już teraz widzę, że posiałam chyba zbyt płytko, a poza tym wiem, ile mniej więcej czasu potrzebują nasiona tej konkretnej odmiany na wschody.

Aniu ja kiedyś zmierzyłam linijką głębokość wysianych nasionek i wyszło mi równiutki 1 cm, może wydawać się głęboko ale dopiero wtedy pory przestały mi się gibać.
Jeśli uważasz, że zbyt płytko - to możesz delikatnie dosypać perlitu i sama zobaczysz

Tak, zwłaszcza, że perlit jest leciutki i nie połamie delikatnych niteczek. Specjalnie wybrałam wyższy pojemnik, aby móc kombinować z ilością podłoża, a poza tym zasugerowałam się zaleceniem, aby wysiewać pory w wyższej kuwetce.

I dobrze zrobiłaś, bo korzenie są dość długie. Ja przy sadzeniu skracam tylko nieznacznie.

Drodzy, sprawdzam codziennie kiełkujące nasiona porów i porównując je z tymi, które pokazujecie na zdjęciach mam zagwozdkę: kiełkując przebiły się na powierzchnię perlitu i widzę nad nią nasionko z nitkowatym liściem. U niektórych dostrzegam nawet korzonki. Czy w takiej sytuacji dosypać perlit, aby przykrył nasiona ?

No nie! Jeżeli pokrywa nasienna została w ziemi a do góry wychodzi korzonek to trzeba całą roślinkę odkopać i posadzić ponownie (korzonkiem do ziemi). "Zielonym do góry"

Przemku, źle napisałam - korzonek wrasta w dół, w podłoże, jak Natura przykazała - miałam na myśli to, że nasionko rozepchnęło perlit na tyle, że w dołku widzę korzonki, a na górze, na powierzchni pokazały się nitki liścieni.

Przy uprawie w samym perlicie to raczej nieuniknione. Możesz oczywiście dosypać trochę perlitu. Jak później radzisz sobie z nawożeniem rozsady?

Rozpikowaną rozsadę uprawiam metodą kubek w kubek - piszę tutaj o pomidorach, paprykach i bakłażanach, bo jak wiesz, porów nie uprawiałam - w pierwszym, z otworami w dnie jest roślina.
Na początku roślinka dostaje tylko wodę, a od momentu pojawienia się liścieni zaczynam nawożenie poprzez fertygację. Tradycyjnie stosuję Magiczną Siłę i saletrę amonową, zaczynając od najniższej dawki. Całą metodę uprawy w perlicie i nawożenia opisujemy w wątku o podłożach inertnych.

Używając gotowego, tradycyjnego podłoża ( np. Verve do warzyw ) również stosuję Magiczną Siłę albo nawóz z Biedronki do pelargonii , ale w innych proporcjach.

Jeśli siewki będą na tyle duże, aby zrobić im zdjęcie, zamieszczę je tutaj.

Z trudem udało zrobić się zdjęcie wschodzących porów; jak już wspomniałam, w ramach testu 21 stycznia wysiałam bezpośrednio w perlit zwilżony wodą nasiona pora, kuwetkę okryłam folią i umieściłam w temperaturze 19-20 stopni, w szafce kuchennej.

Po sześciu dniach malutkie siewki wyglądają tak ( tuż obok, nie ujęte aparatem, wschodzą nasiona innego pora, jesiennego ), od dzisiaj spędzają czas już na świetle naturalnym :

Rozumiem, że to test. Ale czy por jesienny można wysiewać teraz (czyli niedługo )?

Można , jak najbardziej robiłem tak , późną jesienią i wczesną wiosną miałem piękne pory .

Armasza W zasadzie w połowie lutego można wysiewać. Na wszelki wypadek podaj jaką masz odmianę.

Dodam tylko że ja całą rozsadę robię pod lampami więc nie wiem jak to się ma do rozsady parapetowej .