Forum Ogrodnicze Oaza

Emalia112
Ciekawa stronka może Cię zainteresuje.www.ostrakuchnia.pl/content/view/54/44/

Pozdrawiam Zbyszek

Dziękuję za dane czereśniowej Właśnie takie małe, okrągłe i ciemno czerwone papryczki w zalewie kupujemy w sieci sklepów Piotr i Paweł; podobno zalewa jest rewelacyjna - tak twierdzi Adam bo mój żołądek nie przeżyłby takiego eksperymentu
Emalio, cieszę się bardzo, że dzielisz się z nami nie tylko informacjami odnośnie odmian, ale i wrażeniami z pobytu w Anglii i na Węgrzech - przynajmniej mam punkt odniesienia, jakie specjały są tam dostępne i jak można je wykorzystać.
Czy do słoików z olejem wkładasz papryczki BEZ pestek ? Jak robisz taki przetwór?
Czy cayenne suszymy bez pestek czy w całości ? i potem mielimy na proszek ?

W paprykach to ja sobie cenię przede wszystkim urodę. Moc smak to mają wszystkie. Każda w jakiś sposób jest przydatna w kuchni gdzie lubi się wyraziste ostre jedzenie. Cayenne jako krzaczek jest bardzo ładna. Niski parasolowaty

pokrój i wiszące od góry kiście owoców, ale to fleja, brudas i tyle, bo byle deszczu cała upaćkana błotem.Sadze ją gdzieś z tyłu by ją nie było widać.
Na widocznym miejscu daję ją;

BIRDS EYE (Devil Chile, Pili Pili) – bardzo mała, bardzo ostra afrykańska odmiana.


Ze względu na swoją ostrość stosuje się ją w niewielkich ilościach, ale jej owoce są niewielkie.Służy przede wszystkim do wyrobu sosu Tabasco. Jej ostrość to niedużo ponad 100 tyś SHU. Ja ją w całości rzucam do gulaszy. Rodzina wie i nie próbują jej rozgryzać. Te śliczne Ptasie Oczka stoją sobie w bukiecie całą zimę na stole i jak trzeba to je skubię.

U nas decyzja już zapadła; krzaczki , o ile wzejdą z posianych nasionek, będą stanowić dekorację zarówno na ogrodzie, jak i na parapecie mieszkania, a jeśli Adam odważy się schrupać tę piękność , to .... na własne ryzyko
Mnie bardziej interesują papryczki do wykorzystania w słoikach, chociaż faktycznie, wszystkie są tak ozdobne, że aż żal będzie zrywać

Dziś na kolację były kanapki z schabem i zieloną salsa, a to przypomniało mi, że nie wszystkie papryczki zaprezentowałam.
i tak została jeszcze:
Thai Hot Culinary





Bardzo gorąco!! Pięć do siedmiu razy gorętsza niż typowy jalapeno. Owoce są cienkościenne, suche łatwo kruszące sie , zwężający się do wierzchołka. Dojrzewa od średnich-zielonej do ciemnoczerwonej. Rośliny rosną do 80 cm wysokości są dobrze rozgałęzione i wytrzymały. Rośliny produkują aż 150 owoców w 70 dni.

Tak reklamuje tą paprykę jedna z firm nasiennych amerykańskich. Potwierdzam, wspaniała, ostra papryczka, jak sama nazwa wskazuje do gotowania. Potrawy z jej udziałem są naprawdę hot i naprawdę pyszne. Pod warunkiem, się ma się jakąś tolerancję kapsaicyne. Bo ostra jest to fakt. 70-100 tyś SHU
Używana jest przede wszystkim w kuchni azjatyckiej. Jest śliczna taka elegancka obsypana sporymi, bo 8 cm papryczkami.


Niezwykle łatwa w uprawie i bardzo, bardzo wydajna. Miałam jeden krzak, a owoców miałam pod dostatkiem i do stroików i do kuchni i jeszcze przed przymrozkami zerwałam taki bukiet , który stoi do dziś w kuchni;

Emalio,czy ja mogę Cię prosić o nasionka papryczek? Właściwie to pięknie się do Ciebie uśmiecha mój młodszy synio,który jest wielkim miłośnikiem ostrych potraw.Aż mu się buzka rozjaśniła na widok zdjęć.

No i czas na ostatnia z tej najwyższej półki ostrości czyli niejadalnych.
Trinidat 7 Pot yellow. Obok Skorpiona, Naga Morris to największe kilery. Gdy pozyskiwałam nasiona miałam rękawiczki, a i tak ręce piekły mnie żywym ogniem. Oczywiście zrobiłam z niej salse, ale to co się działo przy gotowaniu nie da się opisać.A wygląda tak niewinnie.



Krzak jest średni, średnio oblepiony owocami, późno dojrzewają. Swietnie nadaje się do donic, takich 5-7 litrów.Jest schludny czyściutki ze złotymi owocami, piękny.



Jest opinia, że te najostrzejsze trudno kiełkują, Faktycznie w ubiegłym roku , miałam wschody 1 na 5-7.czekałam ok miesiaca. Tydzień temu tak sobie wsadziłam do doniczki trzy ziarenka. Do tygodnia wszystkie trzy wzeszły. Chyba w ciągu trzech dni , bo jeden ma już zaczątki liści właściwych. Nie wiem jak długo pożyja bo z braku światła nie wróżę im długiego życia.Ale niech stoją na oknie zobaczymy.

Ja przedstawię moją papryczkę dzwonek.
Nazwa: Bishop Crown (Korona Biskupia, Fryers Hat, Monks Hat, Christmas Bell, a niekiedy "Peri Peri" )
Gatunek: c.baccatum
Skala ostrości: 6 (5tys. - 30tys. SHU)
Kraj pochodzenia: Barbados
Wielkość owoców: 3-5 cm z trzema a czasem czterema "skrzydełkami"
Kolorystyka: zielone przez pomarańczowe do czerwonych
Wysokość krzaka: ok. 60cm
Informacje:
- średni cykl wzrostu po wysadzeniu rozsady - 90 - 100 dni;
- nadaje się do uprawy wieloletniej, także w doniczkach;
- bardzo aromatyczne, korzenne owoce;
- roślina ma duże liście (pow. 10cm);
- charakterystyczne "skrzydełka" są mniej ostre od góry owocu.
Żeby lepiej owocowała podobno trzeba mocno przyciąć. Ja swojej nie cięłam z braku dostatecznej wiedzy. Stała na parapecie, pogubiła liście bo, albo miała za chłodno, albo za mało światłą, od dziś stoi przy kominku i jest doświetlana. Może dotrwa do wiosny.

Mój dzwonek był bardzo wysoką rośliną. Zanim się porządnie rozwinęła był środek lata. Dojrzały tylko 3 owoce. Wsadziłam go do doniczki w jesieni, ale trochę za późno i raczej nie przeżyje. Jeszcze raz go posieję, ale nie będę wsadzać do gruntu tylko od razu do doniczki. W gruncie rósł jak zwariowany.

Emilko, mój dzwonek też rósł jak szalony a owoców jak na lekarstwo. Dopiero dwa dni temu dokopałam się do informacji ze trzeba go mocno przycinać to wcześniej zawiąże owoce. Moje też rosły w gruncie i jesienią przesadziłam do doniczek. Stoją teraz trzy prawie łyse rośliny, mają po kilka papryczek i parę listków, ale jestem uparta. Zaczęłam zasilać biohumusem. Zobaczymy co z tego będzie.

Dziewczyny, może zadam pytanie idioty, ale wybaczcie moją niewiedzę ...
Po pierwsze: kiedy wysiewamy nasiona papryczek ? Po drugie: rozumiem, że roślinkę ( dzwoneczek )można trzymać przez zimę w mieszkaniu ? A kiedy przycinamy ? Przed zawiązaniem kwiatów, tak ?
No i .... jeśli mogłabym się uśmiechnąć o choć jedno nasionko ...
pozdrawiam cieplutko

Aniu wyślę, zostało mi jeszcze kilka szt. z zeszłego roku. Z tego roku jeszcze dojrzewają.
Dzwoneczki długo kiełkują, rosną na początku dużo wolniej od innych, ale jak zaczną rosnąc to schodzi im do połowy lata zanim zawiążą pierwsza kwiaty, dla tego trzeba mocno przycinać( tak radzą inni) żeby pobudzić kwitnienie. Pożyjemy zobaczymy.
Pod koniec lata krzak ma lekko zdrewniałą łodygę.
Mało dojrzałe papryczki ( różowe) są słodkie, jak dojrzeją ( mocno czerwony kolor) to od czubka są pikantne a od ogonka są łagodne w smaku.

Ja mam chyba inny dzwonek, bo mój jest nie jadalny. Piekielnie ostry, może nie tak jak Skorpiony, czy Poty, ale wściekły.

To na pewno inna odmiana. Wczoraj próbowałam taką jeszcze nie całkiem czerwona i byłam zdumiona, bo była bardzo łagodna, druga już mocno dojrzała miała czubek pikantny. Poza tym że są soczyste, smaczne to są bardzo dekoracyjne. Jeżeli nie pogubią liści jak u mnie

Lucynko. Jeszcze nie wysłałam Ci koperty. Zrobię to w poniedziałek. I mam pytanie. Mam dużo nasion słodkiej,bardzo mięsistej, wczesnej, gruntowej papryki pomidorowej. Mix żółtej i czerwonej. Zdjęcia mi przepadły, bo siadła karta. Wstawiałam w wątku paprykowym na 27 stronie. Może ktoś by chciał, to mogę sporo do Ciebie wysłać.

Jasne, że wyślij, jak ktoś będzie chciał, to dopakuję.

Posiadam nasiona odmian rosyjskich. Podam nazwy w polskim brzmieniu.- Krasnyj Bok i Meteor.
Stanisław.

Odbierz PW. Opisz tutaj te papryki, bo ich nie znamy.