Forum Ogrodnicze Oaza

Nasionka dotarły .

Dziś przyszła papryka typu Ramiro od Danusi . Cos poczta nierychliwa. Dziękuję Tacca

Niestety, ja też czasem czekam długo.

Chce powiedzieć, że w tym roku generalnie nasiona są bardzo dobrej jakości , zresztą nie tylko u mnie. w ubiegłym czekałam na wschody po półtora miesiąca, w tym nawet Tepiny skiełkowały w ciągu tygodnia. Tak, że jest jeszcze czas na wysianie. Spokojnie wysiane do 10 marca dojrzeją.

No właśnie, czytasz chyba w moich myślach - ponieważ chciałam zapytać, czy już mam się martwić, skoro po 6 dniach żadne nasionko ostrych papryczek nie skiełkowało ? Jednak widzę, że nie muszę. Jeszcze
Temperatura - po Twojej "interwencji" - zamiast 16, teraz wynosi średnio 19-20 stopni, podłoże zraszam wtedy, gdy lekko przeschnie.

Ja mam temperaturę znacznie wyższą. Każdy kubek mam zafoliowany do czasu wschodów. Codziennie wietrze. W tej chwili na wierzchu jest 12 odmian. Jutro posieję następnych 8. Trzymam na szafce w kuchni tam jest bardzo ciepło. Jak skiełkują idą na okno.Tam temperatura spada do 18-20. Ale mają się dobrze.

U nas jedynym źródłem ciepła jest piec kaflowy w pokoju ... kuchnia nie ma ogrzewania. Na piecu nie położę, bo wszystko się ugotuje. Palety stoją tuż przy nim. Ale nakryję je folią - zawsze coś ....
na parapetach mam niecałe 16 ...

Codziennie nowe papryczki wychylają głowy, wychodzą jak w zegarku i to wszystkie. W ubiegłym roku nie chciały kiełkować.Dziś posiałam swoja ulubiona odmianę Birds Eye. Miałam ich w październiku ponad 200 papryczek zostało może 10. Czekam jeszcze na papryczkę od Poll Pardon. To papryczka z historią. W Portugalii jędzą ją nadziewana, grillowana, a najczęściej opiekana na oliwie. Podobnie jak Kapie nie można określić jej ostrości.Tyle tylko, że Kapia ma część owocu ostra, a Padron na jednym krzaku może mieć papryczkę bardzo ostrą ,średnią lub wręcz słodka.

Aniu, wiosną jak w kominku nie palę podgrzewam nasiona w kąpieli wodnej. Wstawiam doniczkę do miseczki, miseczkę wstawiam do większej miseczki i do tej większej wlewam wodę o temp 30 st. Dopóki nasiona nie wykiełkują możesz doniczkę trzymać blisko pieca, nie muszą stać na zimnym parapecie, dopiero jak pokażą się listki potrzeba dużo światła. Ja od dawna kiełkuję na wacikach, w kieliszkach. Jak mam za zimno w domu to kieliszki wstawiam do ciepłej wody.

No właśnie ... codziennie patrzę z nadzieją w paletki, ale od tygodnia cisza. Czy istnieje jakiś graniczny czas, poza którym nie mam czego się spodziewać ? Jeśli np. po kolejnych 2 tygodniach nic się nie wykluje ?
Danusiu, jeśli zadam głupie pytanie, wybacz .... oczywiście woda musi mieć tę temperaturę przez cały czas do momentu skiełkowania ? Jeśli tak, to klapa ... nie jestem w stanie zapewnić stałej temperatury w ciągu całego dnia
I jeszcze jedno: kiedy nasionka na wacikach wykiełkują, wsadzasz je od razu do ziemi, tak? I potem w jakiej temperaturze trzymasz ?
Kurczę, to chyba w moim przypadku nie ma sensu; po prostu w moim mieszkaniu - teraz i w marcu - nie ma warunków do uprawy papryczek ze względu na brak ciepła nawet, jeśli uda się uzyskać siewki, to młodym listkom będzie za zimno na jasnym parapecie .... chyba zawiodłam

Aniu spokojnie miesiąc możesz czekać na kiełkowanie.Spokojnie, temperatura wody nie musi być cały czas wysoka , Pewnie, że 10, 12 st to za mało, ale jak na 8 godz spadnie do 15 nic się nie stanie.

Aniu,jak wstawisz kieliszek do naczynia które długo trzyma ciepło( najlepiej jakiś gliniak, gruba porcelana) to spróbuj ze dwa razy na dzień podgrzaną wodę zmienić. Nie ma co od razu się poddawać. Trzeba na podstawie porad innych wypracować sobie swoje metody. Jak już nasionka pokarzą kiełki wsadzam do doniczki, doniczkę wstawiam na chwilę do kuwety z ciepłą wodą ( 30 st. ). Nie zraszam. Takie nawadnianie w chłodnym mieszkaniu starcza nawet na tydzień. Jest to troszkę zakręcone ale produkcję mam minimalistyczną więc mogę się pobawić. Ja też nie mam kaloryferów. Ogrzewanie wyłącznie kominkiem, więc rano często mam 16 st. Jak w okno mocno świeci słońce to nawet nie rozpalam. Przez szybę sporo ciepła wpada i wtedy papryczki mają cieplej. Generalnie różnica temperatur jest spora w dzień ok 21 a nad ranem nawet ok 16 st.

Ostre długie NN już pikowałam,



Pozostałe dopiero wypuszczają listki właściwe. Dzwonki na początku rosną bardzo wolno, przy innych wyglądają jak mikrusy, dopiero w maju nabierają tempa.

Czyli jest jednak promyk nadziei Dziękuję dziewczęta!
Zanim wypracuję swój własny tok "produkcji", muszę korzystać z Waszych podpowiedzi, jako że wysiewem w mieszkaniu zajmuję się pierwszy raz w życiu "na poważnie". Dopiero po tym sezonie będę mogła wyciągnąć wnioski z moich poczynań, a póki co chłonę Waszą wiedzę jak gąbka.
Wychodzę z domu o 7.30, wracam mniej więcej po 10 godzinach - dlatego pytałam o stałą temperaturę ... pozostaje mi termofor

Kiedy wysiewacie słodką paprykę na rozsady do posadzenia w gruncie ( bez tunelu/szklarni ) ?

Ja będę siała na 25 marca. Ale u mnie są kaloryfery grzane cała wiosnę i lato( W domu jest dwoje staruszków). Licze, że do tygodnia skiełkują. W ubiegłym roku siałam w kwietniu. nie pikowałam tylko od razu końcem maja wsadziłam do gruntu i jeszcze ślimaki je objadły i tak były bardzo ładne.

W połowie marca.

Dziękuję
Szykuje się zatem bardzo pracowity marzec. Jeśli marcowe słońce dopisze, nie będę obawiać się o siewki - okna są od wschodu i południa, więc przez szybę grzeje mocno.

Aniu termofor to całkiem nie zły pomysł. Słodką już podkiełkowałam. Pomału gramoli się z ziemi. Tylko z pomidorami czekam.
Może jeszcze kilka słów dorzucę o wystawianiu na światło. Jeden parapet mam od wschodu i drugi od południa. Ni jak nie mogłam opanować wybiegania. W oknie wystawiałam stojaki i takie tam różne kombinacje robiłam. W ubiegłym roku skapitulowałam .Zaczęłam obserwować wędrówkę światła dziennego w pokoju. Wybrałam punkt w którym zbiega się światło a południowego okna ze światłem ze wschodniego okna. I od tej pory skrzynki z siewkami ustawiam z dala od okna ale w miejscu gdzie światło dociera przez cały dzień z obydwóch stron. Czyli prawie na środku pokoju. Za to nie mam zasłoniętych okien i rośliny zdecydowanie mniej wybiegają. Skrzynek nie ustawiam bezpośrednio na podłodze tylko na pustej skrzynce. Jak palę w kominku to ciepłe powietrze opływa doniczki ze wszystkich stron.