Forum Ogrodnicze Oaza

Tadzik, powiem Ci w tajemnicy, że tak do końca nie jestem pewna, czy Witkiem jest jedyną słuszną odmianą - w większości pierścieni wzeszło po jednym nasionku ( posadziłam po dwa ), na szczęście groszki uratowały sytuację i wzeszły wszystkie

Twoje doświadczenie jest dla nas bardzo istotne i bardzo proszę o dzielenie się nim niezależnie od wszystkiego !

Mój bób na zdjęciu kilka postów wcześniej to właśnie Witkiem Manita. Specjalnie go kupiłam zachęcona wcześniejszą dyskusją w bobowym wątku. Na 48 komór po 1 nasieniu nie wzeszły tylko 2 szt. Na działce mam jeszcze przygotowany do wysiewu bezpośredniego bodajże bób Bachus. Jak tylko lekko obeschnie gleba to go posadzę i porównam. W tym roku jak nigdy wcześniej nic oprócz inspektu jeszcze nie obsiałam.

Mój bób od niedzieli na dworze. W niedziele był w otwartym lekko zacienionym miejscu, bo byłp cieplutko ale pod wieczór już pod mini tunel poszedł i tam sobie siedzi.

Mój bobik White Windsor aktualnie wygląda tak:

Jeden się wyjątkowo wyciągnął...
Planuje jeszcze jutro wysiać bób na rozsadę, bo na działce mam błoto, ziemia jeszcze nie przeschła (jeszcze padało kilka dni) i nie mam co liczyć na szybki siew do gruntu

Podstaw coś pod nie, bo widać że rama okna zasłania słońce, a dodatkowe podwyższenie troszkę da więcej słonka i zmniejszy grzanie od grzejnika, jeśli pod parapetem grzejnik, co zmniejszy wyciąganie.

Ja się zastanawiam czy nie wziąć mojego dziś na noc do domu.

Sprawdziłam dzisiaj moje bobowe poletko - posadziłam po dwa nasiona Witkiem w 10 pierścieniach; w pięciu wzeszło po jednym, w pozostałych komplet. Jak zwykle namieszałam - musiałam coś źle zrobić, norma .... Rozsady mimo wybiegnięcia są zdrowe, silne i zapowiadają się raczej optymistycznie.

Mój White Windsor zszedł w 99 % tylko jedno nasionko nie zeszło ale może jeszcze zejdzie.

Dziękuję za poradę, bób już stoi wyżej


Przeglądałam zdjęcia z zeszłego sezonu i 28.03.2017 miałam posadzoną rozsadę bobu do gruntu, ale przykrytą konstrukcją z folią perforowaną. W tym roku muszę mieć duuuużo cierpliwości do pogody

Dobrze, że mąż wyjechał w delegację, bo zrobiło się miejsce w lodówce na bób Niestety, z przyczyn pogodowych, trzeba było ewakuować sadzonki z balkonu. Tak jak sałaty, boby nocują w lodówce. Ale jeszcze tylko kilka dni, przynajmiej mam taką nadzieję.
Bób Bartek

W tym roku pogoda mi nie dopisuje, nadal chłodno i ziemia jest mokra, więc wyszła mi taka wysoka, wybujała rozsada bobu:

Jednym z powodów była zbyt wysoka temperatura od grzejników, niestety było to jedyne możliwe miejsce. Zahartowalam go w piwnicy i wysadzam go do donic na dwór. Coś na pewno z niego będzie (jak co roku zresztą) A jak nic nie będzie to pójdę do Biedronki po mrożonke

Moja rozsada też wybiegnięta ... śmieję się, że mam nową odmianę bobu - pnącą jednak liście są duże, soczyście zielone, łodygi, choć trochę powyginane, mają dość silną konstrukcję, więc myślę, że jednak coś z tego będzie. Od dłuższego czasu pędzą żywot na zewnątrz, a dzisiaj miały okazję zapoznać się ze śniegiem. Na noc przenoszę je do pomieszczenia z temp. 8 stopni.

Dziś wysadziłam swoją rozsadę bobu do tunelu foliowego. W domu mam za ciepło i za mało słońca, bób robi się długi, cienki. Najwyżej, gdy zrobi się cieplej wezmę łopatę i przesadzę przed tunel.



Jest to bób wczesny, odmiana 'Bonzo'.


Nasiona wysiewałam do doniczek torfowych, korzenie ładnie poprzerastały ścianki doniczki, żadnego kłopotu z sadzeniem, żadnego stresu, że uszkodzi się korzenie. Wystarczyło wykopać dołek, postawić doniczkę z bobem, obsypać ziemią, podlać

Jednym słowem : zdrowo, ekologicznie, czysto . Jak na warunki domowe, to powiem Ci Alinko, że rozsada prima sort
Będziesz uszczykiwać wierzchołki ?

Zobaczę w poniedziałek, jak będą te badylki wyglądać, na razie na cieniutkiej łodyżce był jeden gruby pąk wierzchołkowy, nie bardzo było co uszczykiwać Wsadziłam jedynie doniczki w trochę głębszy dołek, tuż do liścieni, aby łodygi nie kładły się po ziemi.

Bób Bartek, już wysadzony do gruntu, pod włókninę. Włóknina jako ochrona przed kotami i moim psiakiem niszczycielem. Jak się rozpędzi, to tratuje wszystko na swojej drodze .

Na moim "pnącym" bobie pojawiły się pierwsze zawiązki pąków kwiatowych - mam wielką nadzieję, że wreszcie w ten weekend uda mi się wysadzić sadzonki na działce - z obowiązkowymi palikami . Póki co rośnie nadal w pierścieniach, ale jest fertygowany roztworem Planty.

Mój bób od wtorku już na zagonie. Od razu go okopałam jak ziemniaki. To moje pierwsze wyjście w ogród w tym sezonie. A dzisiaj wypacykowałam rabatę kwiatową - 20 m długa i 0,8 m szeroka. Będą tam rosnąć również koktajówki.

Pierwsza partia bobu już wysadzona, dziś kończymy wysadzanie. W substracie w kubeczkach było ok.200 nasion, po dwa w pojemniku.
Wschody ( liczyć mi się dokładnie nie chciało ) szacuję na jakieś 95%.
Jak chwile czasu będę mieć zrobię zdjęcia. Pewnie jutro .
Nasiona bobu odłożone z własnych zbiorów z roku 2016, odmiana Sutton Dwarf .

Edit: zdjęcia bobu Sutton Dwarf a.d.2017: TUTAJ