Forum Ogrodnicze Oaza

Identyczna jak Caryca F-1.Podejrzewam,że z tą efką to małe oszukaństwo.Nie tylko na tym forum są informacje,że Caryca powtarza bez kłopotów.Aby nie robić boruty to powiem tak Twoja papryka Armaszko jest typu Katarzyna.

Kochani czy ktoś wysiewał nasiona papryki "Lesja" ze straganiku?
Czy macie dobre plony?

Własnie przygotowuje materiał dla tej papryki zdjęcia krzaków jeszcze nie mam. Plony z niej mam niskie, ale te ze straganiku przy zawirowaniach z ziemia prawie w całosci przepadły. Siałam drugi raz z nasion które mi dosłałaś, ale to było już późno potem susza i krzaczki były nie wyrośnięte. i dojrzało mi po dwa trzy owoce na krzaku. Dopiero po tych deszczach zaczęła wiązać, ale to już późno. Widać ze papryka ma potencjał. Zostaje ze mną bo to jedna z ładniejszych i smaczniejszych papryk.

Dziś wprowadzałam moje papryki w donicach do domu i ...ułamałam jedyną sadzonkę Cayenne Purple
Powiesiłam do góry nogami i liczę na cud.Czy jak były podkolorowane to będą nasionka?
Poczekam z tydzień i będę dłubać w największych.
A chciałam przezimować.No cóż,szkoda.

Ja bym owoc zerwała, na parapecie złapie kolor, a złamaną gałązkę bym ukorzeniała

Lana wrote:
Owszem, wysiewałam, dzięki uprzejmości Joli, która wysłała mi nasionka.
Zaintrygowała mnie Lesja na Twoich zdjęciach!
Zaryzykowałam z wysiewem, choć było już późno (byłam na etapie pikowania własnych siewek).
Nie żałuję! Może plenością nie powaliła ale wygląd i smak wynagradza wszystko. Pozostaje u mnie w ścisłej czołówce na kolejne sezony.











Lana, bardzo dziękuję za wysĺanie nasionek na straganik.

Ania ostatnio pytała jaka papryka do marynowania. Odpowiem zdecydowanie nasza.
Byłam dziś na ryneczku zobaczyłam piękną paprykę, a co mi tam zamarynuje , swojej słodkiej mam mało wiec kupiłam worek.


W domu zaczęłam kroić i zoonk. Papryka w środku jest mało mięsista. Na zewnątrz piekna w środku pusta.
Papryka NNAdrian I papryka kupna . jak Dawid i Goliat

Ale po rozkrojeniu ścianki małej papryki okazują się dużo grubsze, a po skrojeniu okazało sie że z kg papryki kupnej mam 4 słoiki 0,33 a z papryki od Inki i Adriana mam 6 słoików.

Dokładnie Emalio, pomidorowa z forumowych nasionek pięknie powiązała mimo, że tych gron nie ma dużo to są wspaniałe, grubiutkie owoce Mam dwa typy pomidorowej jedna to mix pomieszana z Inką a druga to Adrianowa są pyszne, chrupkie aż szkoda ich zrywać tak ślicznie wyglądają na krzaczku.

Pogoda fatalna prawie cały czas pada i jest zimno ale papryczki dojrzewają.
Moje zbiory z wtorku.Uprawa gruntowa.

Słodka nn od Adriana





Żółta nn

Yolo Wonder







Oleńka





Ramiro


Kurtovska Kapija

Taki szczegół który wystapił też u mnie, różnica w wyglądzie owoców. W ubiegłym roku nasiona zbierałam z jednego krzaka a mimo to jaka jest różnica miedzy owocami z dwu krzaków,a że sa jednej odmiany świadczą zakończenia, są jednakowe.

Papryka chilli odmiany Padron

Papryka Sweet Bite

Nieduża,słodka,smaczna i słownie 2 sztuki nasionek w każdej papryczce.Rozkroiłam dwie i w dwóch po 2 nasionka.Oby dojrzały przed mrozami bo chciałam posiać w przyszłym sezonie z 10 szt.

Dzisiaj usunęłam wszystkie papryki z gruntu; zebrałam zielone owoce z kilku odmian, m.in z tej - prawdopodobnie to Ramiro, ale poproszę o korektę, jeśli okaże się, że to zła identyfikacja

Mam na myśli te największe okazy, a te krótsze, mniejsze rosły na innych krzaczkach, nie oznaczonych

Ja jeszcze zostawiłam.Jak tak dalej pójdzie to bez nasion słodkiej papryki ten sezon zakończę.

U mnie dookoła wszystko gnije i pleśnieje, więc nie było sensu czekać do kolejnej soboty i zastać na działce pobojowisko .... niestety, odwiedzanie działki raz w tygodniu skutkuje nie zawsze słuszną decyzją
Mam nadzieję, że w domu nabiorą rumieńców

Czyli takie zielone dojrzeją,będą smaczne,tyle że nasiona nie zawiązane.

Lucysiu, jeśli chodzi o Ramiro, to nie zależy mi na pozyskaniu nasionek, tylko na spróbowaniu takiej z własnoręcznej uprawy. Oczywiście opiszę wrażenia po rozkrojeniu, a do tej pory miałam do czynienia wyłącznie z kupowaną w marketach.
Jeśli różnica w smaku będzie podobna do tej, jaką odczułam przy Pimentos de Padron ( z własnej donicy i z marketu ), czyli ogromna, to Ramiro zostanie ze mną na przyszły sezon.
A tak na marginesie, PdP rozpoczęła drugie kwitnienie, a ja mogę tylko patrzeć, jak w tę pogodę kolejne kwiaty opadają ...

Adasiowa wrote:
Wygląda jak Ramiro, ale trudno mieć pewność, zwłaszcza gdy żadna nie dojrzała.