Forum Ogrodnicze Oaza

Te bakłażany które nawiązały współpracę rosną.
To zdjęcie z 11.03.


a to z dzisiaj


To tylko 7 dni różnicy

Nasze starania"tańczenie" przy nasionkach,zraszanie,wietrzenie,odpowiednia temperatura ,żeby wykiełkowały,powinny nam się za to odwdzięczyć.Nie zawsze tak jest.
Z kiełkowaniem moich nasion nie miałam w tym roku problemu. Roślinki rosną ładnie/odpukać/

To moje bakłażany z II tury siania. Nie mam szczęścia do odmiany Casper. Pierwszy wyszedł z jednym liściem właściwym i stoi w miejscu (ten zaznaczony na czerwono), drugi wyszedł w kasku i głowa mu w tym kasku zgniła. Ogólnie z kiełkowaniem bakłażanów mam problemy, bo łupinka nasiona jest wyjątkowo twarda i w wielu przypadkach nie chciała zejść z liścieni.

A to moje półtora mikruska: Śnieżok i Bibo, z którym nie wiem, co zrobić. Chyba wciąż chce żyć...

Mała aktualizacja bakłażanowego poletka. 18.02 wyłożone do kiełkowania, pokazują się na świecie Straganikowe 'Tondo Bianco' (3szt) i 'Listada di Gandia' (1szt). Głównie na etapie kolanek, ale są.



Więc jak ktoś marudzi, że mu wolno oberżyna wschodzi, to ma zdjęcie na pocieszenie, że nie tylko u niego maruderzy są. Aż mi koty zdążyły doniczkę zakłaczyć
W ogóle ten rok z kielkowaniem jest jakiś dziwny. Chyba nawet rośliny 'dostały doła' i nie chcą się na ten świat pchać.

komapiękna rozsada bakłażana, kiedy były wysiane?
Ja swoje pierwsze w życiu bakłażany posiałam końcem stycznia ale są bez porównania mniejsze. Stoją w miejscu od około 2 tygodni, dostają tylko wodę, może powinnam je zasilić? Tylko czym?

Moje bakłażany dostają to samo co papryka i pomidory na etapie rozsady, tj. nawóz do pelargonii z B. w ilości 3ml/l wody

Mam Biohumus do pomidorów i papryk, więc pewnie podleję. Oby ruszyły bo jak patrzę na te moje parapety to mnie żałość ogarnia, niby dużo wszystkiego ale jakieś takie blade, zupełnie bez wigoru.

Madziu[/b nasiona bakłażanów na waciki wyłożyłam 7.02.Bardzo szybko wykiełkowały.Podlewam żółtym kristalonem z saletrą potasową.

Może tym razem się uda.
Trochę wyciągnięte, ale popikuję po same liścienie


Od góry :Globus, Violetta Lunga i Baron.
Może jeszcze jakieś nasionko wykiełkuje.
Być może wcześniej miały po prostu za zimno, dlatego kiepsko kiełkowały, a te wykielkowane zmarniały?

Bakłażany muszę już przesadzić do większych doniczek:





Mam takie odmiany:Dzień i Noc, Ping Tong,Listada di Gandia, Rotonda Bianca Sfumata di Rosa, Zamorskij Połosatik. Pierwszy raz w życiu widziałam bakłażany wychodzące z ziemi w trzeciej dobie! Dziękuję Alicji "Zielonej". Swoją drogą - jak ona to robi, że pozyskuje takie żywotne nasionka? Gada do nich, czy śpiewa, czy co...?

Moje bakłażany z drugiej tury siewu zostały dziś popikowane.Nasiona z mieszanki odmian legutko.

Ja się z przesądzeniem wstrzymam, aż miną te mroźne noce. Wtedy część rozsad wyniosę do inspektu, a na strychu zostaną tylko pomidory, papryki, bakłażany i inne ciepłoluby. Teraz je tylko trochę porozsuwam.




Jak na razie rosną dobrze

I moje z drugiego wysiewu



Pierwszy z prawej u góry to Bibo jako jedyny ocalały z pierwszej wysianej partii. Te późniejsze nie odbiegają od niego wielkością.
Mam nadzieję, że teraz kiedy słońce częściej świeci, zaczną w końcu rosnąć.

Każdego roku z bakłażanami mam problem dotyczący miejsca.Jak podrosną,mają duże,szerokie liście i w kubkach 500ml w skrzyneczkach jest im ciasno.Z podlewaniem też nie najlepiej.W tym roku przesadziłam je wcześniej do doniczek 2,5l.Jest im lepiej,ale zajmują dożo miejsca,co z kolei mnie nie zadowala.

Bakłażany rosną jak na drożdżach. Niektóre wypadałoby przesadzić do większych doniczek, ale miejsca brak Jak tylko skończy się ta okropna pogoda, roślinki z inspektu zostaną wyeksmitowany na zewnątrz i wtedy będę mogła coś ze strychu przenieść do inspektu.


W tym roku opróźniłam wysiew bakłażanów. Zastanawiam się, czy w przyszłym roku nie opóźnić wysiewów jeszcze bardziej

Moje bakłażany siałam w kilku terminach więc mają różne rozmiary. Najwcześniejsze z nich już na ten moment są większe niż sadzonki, które w zeszłym roku kupowałam w szkółce. A to jeszcze około miesiące do wysadzenia. W ostateczności pójdą do dużych donic i na taras. Zmartwiło mnie jednak coś innego- ślady na liściach. Żadnego robactwa nie widać, no ale wydaje mi się, że te plamki to jednak pozostałość żerowania. Czy to może być wciornastek?

Test białej kartki.