Forum Ogrodnicze Oaza

Kolejny zimny poranek, zachmurzone niebo nie wróży raczej nic dobrego, powietrze jest bardziej niż rześkie Początek weekendu mimo wszystko zapowiada się sympatycznie, ponieważ jest perspektywa dwóch wolnych dni.
Życzę Wam bardzo miłego, pogodnego i udanego dnia kochani , oczywiście z warzywami w tle

Popatrzcie jaka ostra granica między latem a jesienią

I to jest odpowiedz co działo się wczoraj z pogodą. U mnie w nocy leciutko popadało, teraz niebo błękitne, ale szukam swetrów które w maju pochowałam na dno szafy. Pierwszy zimny poranek od wielu miesięcy, ale jak nie napłyną chmury to dzień zapowiada się upalnie.

Dziś o 6 rano +11, w nocy solidnie popadało ale wiatr dalej wieje potęgując uczucie zimna. Powoli zaczyna wychylać się słoneczko więc perspektywa na piękny dzień jest Plany na dziś w powijakach biję się z myślami czy jechać na grzyby czy nagotować jedzenia na cały jutrzejszy dzień który w całości chcę spędzić na działce
Może jeszcze dziś uda mi się skoczyć po biały mak do rolnika, na zimowe makowce będzie jak znalazł. W ubiegłym roku miał mak niebieski i był pyszny aromatyczny w tym roku ma biały i już mi się marzą rogale Marcińskie

Trochę kolorów i wszystko jasne. Pomodoro

Niestety jestem na tym "bardziej zielonym" kawałku...

Jest +10, ale odczuwalna poniżej. Plany poszły się ryćkać, samochód do wywozu drewna nie wjedzie, będzie się ślizgać po błocie.

Na grzyby nie mam szans, w okolicy nie ma nawet "trujaków"...

Będę przesadzać rośliny i przygotowywać je do zimy w donicach, powoli muszę zacząć chować rośliny pokojowe pod dach.

Miłego dnia.

U mnie dziś od rana słoneczko i troszeczkę chmur.Temperatura poranna +14,*C.Teraz się zachmurzyło i jest 18,8*.W nocy trochę padało i zaraz pewnie też będzie mżyło.Grzybków niestety dalej na moim terenie nie ma.

Dzień trochę zwalony, maku nie dostałam u rolnika bo samo się suszy zresztą jakaś choroba go wzięła i jest go bardzo mało. Nazrywałam papryki i mam dylemat piec ciasto czy robić paprykę. A jak robić paprykę to konieczny jest Józia sposób

Aguś, pomogę Ci w powzięciu decyzji Wczoraj zrobiłam paprykę marynowaną, kilka słoików, a dzisiaj kolejną porcję przecieru pomidorowego i upiekłam ciasto bananowe z borówkami. W domu cieplej, pachnie pięknie, no i jest smakowicie
Wieczór bardzo, bardzo zimny, a dodatkowo wieje nieprzyjemny, choć rześki, wiatr. O dziwo, dzisiaj nie padało, nawet było parę słonecznych chwil, ale rękawiczki już są w użytkowaniu. Zapowiadana temperatura w nocy to 10 stopni, ale na tej mojej wsi, gdzie mam działkę, będzie 2,3 stopnie mniej. Jutro planuję posprzątać grządki w warzywniku ... trochę smutno ...

A u mnie taka zimnica że ani Ramiro,ani Kapia i Pomidorowa nie chcą dojrzewać tylko gniją.Już 3 znalazłam
Jak tak dalej pójdzie to będę musiała kupić do salsy i adżiki.wrr

A ja dziś cały dzień spalam. Jakaś grypa mnie wzięła i dziś była piękna pogoda a ja nic nie zrobiłam , no posadziłam 40 tulipanów, ale co to jest.

Czeka nas przesilenie jesienne, więc wszelkie niedyspozycje, przeziębienia, deprechy, senności są na porządku dziennym ... dzisiaj, gdyby nie praca z psiakami, zdrzemnęłabym się z maszynką w ręku. Nie pomagały liczne kawy.
40 tulipanów, Emalko, to bardzo dużo. Mogłaś poczekać na lepsze samopoczucie...

Aniu decyzja podjęta, zrobiłam bigos i leje na resztę mam ochotę na winko które już zdążyło się otworzyć i na nic nierobienie Jutro O 5 muszę wstać bo wykopki więc nie będę dziś się przesilać, ciacho zrobię jutro a paprykę w niedzielę przy okazji wypróbuje przepis na chrzan na zimę.
Emalko słoneczko ja ci powiem jak wyzdrowiałam męża którego też dopadło choróbsko, codziennie rano mielone siemię lniane na czczo a na kolację sok wielo warzywny z przewagą marchewki i buraka. I dziś poszedł na piwo więc jak już na to piwo poszedł to znaczy, że ozdrowiał Jego choroba trwała od poniedziałku więc albo samo przeszło albo moje wynalazki mu pomogły. A i muszę wam to napisać bo wczoraj padłam ze śmiechu. Wieczorem zrobiłam naleśniki z dżemem dyniowym i bitą śmietaną, normalnie niebo w gębie. Mąż zjadł z apetytem i pyta się co to za dżem bo był pyszny mówię zgadnij, więc wymienia: morelowy, ananasowy, brzoskwiniowy a ja już w końcu mówię, że to z dyni a on wyrapił oczy i mówi "aż tak bym się oszukał"

To u nas jesienne infekcje od końca sierpnia pokutują.I to wszyscy.Julka mało na antybiotyk się nie załapała.Mój okaz zdrowia,a i tak ją zmogło.
Jak będzie taka cała jesień to ja dziękuję.
Emalko zdrowiej kochana

bez paniki przesilenie jesienne zimowe jest co roku bardziej czy mniej odczuwalne ale
jeść cebule jak nie szkodzi czosnek paprykę potem kieliszeczek naleweczki i pod pierzynkę

mk1atakie leczenie mi się podoba

haha a która cześć przepisu bo nie sądzę że czosnek:P:P

masz rację że nie ta z czosnkiem

A ja bym pominęła cebulę,reszta ok!