Forum Ogrodnicze Oaza

Na "setkę" myślę, że miejsce się znajdzie Trochę do tunelu, gruntu, wiader i donic Kilka wsadzę w "kwiatki", albo zrobię kwietno-pomidorową rabatę z koktajlowych

30-40 sadzonek trafi do wysłannika, który dzielnie znosił moje telefony na Ukrainę i chciejstwa pomidorowe które mu wymyślałam

Z ukraińskich nasion wysiewałam po kilka nasion "na zapas" żeby zrobić pierwszą selekcję podczas pikowania siewek. I bardzo dobrze, że tak zrobiłam bo pojawiło się kilka siewek z 3 liścieniami, które mogę usunąć. Z takich pomidorów (o 3 liscieniach lub nieprawidłowo wykształconych) nie powinno się zbierać nasion

Nadmiar siewek (do pikowania) oddam w dobre ręce

Ja przepikowałem już wszystkie pomidory, mam odmiany: corazon, perła małopolski, portos i caniles, ta ostatnia odmiana miała najdłuższe korzenie, do 3 razy dłuższe niż część ,,nadziemna". Siewki z 3 liścieniami usunąłem.

Kilka razy przymierzałem się do pikowania pomidorów do tunelu ale dopiero dzisiaj przepikowałem pierwsze 4 odmiany.23 roślinki rosną w pierścieniach 8/8 cm. Po przepikowaniu zostały podlane preparatem Black Jak. Jutro dalsza zabawa.

pomidory maja trzecią dobę za sobą

w dzień to kwestia słoneczka - ale maja około 24 stopni - w nocy temperatura powietrza jest stała i wynosi 8stopni grunt jest ciut cieplejszy i ma około 10

trochę krótkie są okresy, gdy mają powyżej 8 ... jest to obecnie około 8-9 godzin w ciągu doby

nie mniej jednak towarzystwo urosło więcej, niż analogiczne w domu (pewnie ze strachu )

mam jeszcze 2 kubeczki z paprykami (cyklon i posejdon mi się chwycił) i też nie widać, by im coś dolegało

generalnie to jak już je tam zatargałem to chyba wsadzę je w ziemię, będą miały stabilniejszą temperaturę podłoża i wilgotność niż w kubeczkach

może się to komuś przyda - bo nigdzie nie znalazłem temperatur - tylko się naczytałem, jak biegają ze zniczami i rozpalają grille ))

jak ktoś ma jakieś doświadczenia to chętnie poczytam

Edit

Jak mówiłem tak zrobiłem

4 w dziurze, jak nie padną to będę zdawał relacje

czarna2066 wrote:
Dlaczego nie powinno się zbierać nasion z krzaków o trzech liścieniach? Co wyrośnie z takich nasion? Czy rośliny będą słabsze, czy będzie coś nie tak z owocami?
Kiedyś trafiła mi się siewka-ważka o 4-ech liścieniach. Z takich też nie powinno się zbierać nasion?

Pytam, ponieważ nie wiem, co wykiełkuje z nasionek aktualnie ciepluszacych się na routerze. Minione lato było nieprzychylne dla grunciaków, a chcę dać moim maluchom jak najlepszy start.

Prządka już odpowiadam
Nasiona pobieramy z roślin zdrowych, z owoców bez defektów i zgodnych dla danej odmiany.
U krzyżówek bardzo często pojawiają się siewki z 3, a nawet 4 liścieniami- traktować to należy jako defekt/ mutację (?).

Według Kozuli taka siewka może dawać w przyszłości kwiaty stasmione/rozwijać się na kilka pędów głównych.

Oczywiście krzak będzie owocował, ale jeśli jest to odmiana ustalona (a nie F, np. kupne nasiona które nie powtarzają cech w kolejnym pokoleniu) trzeba zadbać o czystość odmiany i nie pobierać z krzaka nasion

W późniejszym czasie różne "kwiatki" można z tego otrzymać.

Jeśli się mylę, proszę o "sprostowanie" mojego toku myślenia

Edit.
Z ukraińskich nasion zostawiam po kilka siewek. Producent i odmiany nie są mi znane, nie wiem co jest zapakowane. Dlatego zostawię po kilka krzaków z odmiany, a nasiona pobiore tylko z tych zgodnych. Co innego z nasionami ze straganika, tu zostawiam po max 2 krzaczki dla siebie, bo wierzę w to że się wszystko zgadza i malinowy będzie malinowy a nie zielony z dzióbkiem w panterkę

Na chwilę obecną nie wzeszły mi dwie odmiany pomidorów - Nr Brown i Purple Smugde.

Nasiona mam że straganiku i byłam zobowiązana do rozmnażania, w związku z tym mam prośbę o zebranie nasion jeśli ktoś jeszcze planuje te odmiany w tym roku.

To ja dodam zdjęcie... Siewka z 4 liścieniami, wzeszły wszystkie tego samego dnia. Jednej uszkodziłam liścień przy usuwaniu nasionka. Na zdjęciu widać, że ta z 4 sobie gorzej radzi. Utylizuję bez żalu, choć Kalmana jestem bardzo ciekawa. Gdybym miała wysadzić wszystko, co posiałam, zabrakłoby mi i teściowej ogrodu. Na chwilę obecną mam 53 odmiany, planuję ok.100 krzaków, nie więcej. Niewielką nadwyżkę, którą mam oddam przyjaciołom i sąsiadom, na pewno. Nie ruszyły jeszcze Black Beauty i Cosmonaut Volcov, nie mam do nich szczęścia już drugi rok.

Ja utylizuje też tzw. chorągiewki






Każde udziwnienia w liścieniach traktuję jednakowoż, zostawiam tylko siewki z prawidłowo wykształconymi liscieniami

Ja też nie zbieram nasion dla stragankków z liścieniowych odmieńców, jednakowoż nie utylizuję sadzonki ,lecz usuwam jeden liścień i roślinka dalej rozwija się normalnie. Jakoś tak mi zawsze ucieka okazja żeby wysiać nasionko z takiego pomidorka i namacalnie sprawdzić czy naprawdę coś w trawie piszczy. Może jednak nie. W tym sezonie siewki cynii też miały 3 liścienie (2 sztuki na 100 siewek).

i wy potem pamiętacie które, to które ?

ja Was podziwiam ... ja to muszę czasem zerkać na kartkę gdzie mam napisane "wdech - wydech"

Ja oznaczam od razu przy pikowaniu np. markerem piszę na kubeczku info. "3liścienie-nie zbierać nasion". Później podczas przesadzania do większego pojemnika pilnuję żeby też tak napisać.

Na ogrodzie sądzę przy tyczce z czerwonym końcem i wiem, że ten pomidor jest nietykalny. W zeszłym roku miałam dwa takie Dwarfy i z obu nasion nie zbierałam ale przecier wyszedł z nich zacny

Jak sobie człowiek weżmie coś na muszkę to z zażartej ciekawości pilnuje tego dzieła. Taką roślinkę sadzę do zupełnie odmiennej doniczki i niech sobie stoi razem ze wszystkimi. Doniczka jest opisana flamastrem. Sadząc do gruntu robię podobnie jak Beata.

Dziękuję za obszerne wyjaśnienia
Teraz jestem mądrzejsza.

Temperatury kształtowały sie tak

Wczoraj donioslem jeszcze kilka pomidorów i jedna papryką ale już z tych ostrych, jakąś habanero (nić nie było hartowane !! )

papryka padła ta habanerro chyba już na amen - wszystkie pomidory i te wsadzone w grunt, jak i te w kubkach mają się świetnie - obie te mało ostre papryki także

wpadłem na chwilę otworzyć szklarnie by się przewietrzyła potem jak bedzie czas porobię jakieś fotki


edit......






dolączam obiecane foty

papryka leżała rano kołami do góry (jako jedyna roślinka w szklarni - ale wczoraj dostała w dupsko potwornie ..... nie dość, że to mikrus, to poszła bez żadnego hartowania na cały dzień w okolice 12-13 stopni a w nocy dostała 8 ....)

jednak polazłem teraz obadać temat i pięknie w pionie i wygląda na zadowoloną

pomidory wrzucone w grunt mają się chyba lepiej niż te w kubeczkach (a wszystkie mają się świetnie)

na te chwilę wniosek jaki mi się nasuwa to taki, że ilość światła jest ważniejsza niż komfort termiczny ....

to, że akurat ta jedna z ostrzejszych się zwiesiła to mógł być przypadek spowodowany takim szokiem na start - poprzednie były wynoszone w dość słoneczny dzionek i w temperaturę 20+

zaraz coś biorę pod pachę i zataszczę jeszcze - bo temat robi się interesujący

Moje pomidorki po przepikowaniu wyraźnie ruszyły, co mnie niezmiernie cieszy zwłaszcza że jeszcze niczym nie zasilane. Mam jednak inną zagwostkę... Niektóre sadzonki robią się fioletowe, zarówno łodygi jak i liście. Co może być przyczyną? Jak temu zaradzić?

Może zbyt niska temperatura albo cecha odmianowa?

Magdo, szybki rzut oka i skrót do linku:

ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=18

Przyczyny:

niedobór fosforu spowodowany faktycznym brakiem lub utrudnionym pobieraniem
temperatura podłoża poniżej 12°C
nadmiar wapnia w podłożu
Zapobieganie:

przygotowanie podłoży i dokarmianie przy wykorzystaniu nawozów łatwo przyswajalnych przez rośliny
uregulowanie odczynu podłoża do wymaganego zakresu - pH 5,5-6,5
podniesienie temperatury podłoża do min. 16°C
zmniejszenie wilgotności podłoża