Forum Ogrodnicze Oaza

Teresko, wtrącaj się jak najbardziej. Pierwszy raz robię rozsadę selera, więc błędy mogą się zdarzyć
Niedzielny chlebek się piecze, mam orawie godzinę, zakasuję rekawy, chwytam za pęsetę i biorę się do roboty

Pochmurno i 2,5 na plusie. W nocy minus 1.
JaKasiula, ale plan masz zarąbisty ja zawsze na żywioł, byle udało się dopchnąć kolanem Bardzo się zdziwiłam wczoraj, bo zeszłoroczna kapusta pekińska rośnie w najlepsze, jakby wcale nie było minus 14 i śniegu. Rzepa też przezimowała bez uszczerbku. I pozbierałam kilka roszponek

A mnie nic nie idzie. Pogoda mnie wykańcza. Poranne przymrozki, zimno i wiatr. Teraz +4. Przed wyjściem z domu muszę napalić w kominku, aby sierściom było ciepło. Za szybko było to poprzednie ciepło.

Rano potrafi być tak:

Co z tego, że potem spływa:


Dlatego kocham hipki - podnoszą nastrój:


Spokojnej niedzieli.

Nocka i poranek obył się bez przymrozku przy temeperaturze +2*C.Słoneczko dotąd nie pokazało się.Wieje zimny wiatr i to dość mocno.Dziś nawet mniej ptaszków w karmnikach.Aktualnie termometr wskazuje +5*.Zaczynają wschodzić słodkie papryki wyłożone tydzień temu.Dzis wstawię do kiełkowania papryki ostre o których zapomniałem.W namiocie jest +9 i co ważne nie wieje.Wszystkim życzę spokojnej niedzieli.

U nas bardzo wietrznie i pogoda przez okno nie zachęca do spacerów, jednak jak się wyjdzie, to przy 3 stopniach na plusie źle nie jest. Eeee, zrobiłam sobie dzisiaj leniwą niedzielę i oprócz wysiania pomidorów i słodkiej papryki - więcej prac z ogródkowania nie planuję Od ponad dwóch tygodni obserwuję przeloty dzikich gęsi i takich ilości jeszcze nigdy nie widziałam. Codziennie są to setki, a czy nie tysiące? gęsi lecące na północ w godzinach 7.00-11.00 Nawet dzisiaj w tak wietrzny dzień też się pojawiły; bardziej rozproszone po niebie, w mniejszych kluczach i widać, jak się mocują z tym wiatrem. To zdjęcia z dzisiaj:

Dzień dobry!!

Strasznie wieje, na termometrze 3, a odczuwalna z -5.

Lukas79 napisałam PW

+5 ,świeci słoneczko...
Śnieg jeszcze jest..




Widok z wieży w Zawoi..śniegu też nie ma za dużo ale w wyższych partiach przenikliwie powiewa..











Spokojnej,miłej niedzieli.

W nocy było minus 4, dzień piękny, słoneczny ale z zimnym wiatrem.Rozsady grzeją się na południowym parapecie:


Pokazują się pomidory:




Miłej niedzieli

Nad mazowiecką Wisłą +4. Wiatrzysko duje tak, że głowę urywa. Rozsady zostały na dziś na strychu. Nawet musztardowca wniosłam.
Chmur dużo, ale czasem błyśnie słońce.
Niezbyt mi wschodzą bakłażany. Nastrój podły.

Termometr pokazuje 5°, szaro, buro, ciemno, trochę wieje.
Wczoraj mój Mąż był na działce; powędził, pobielił, pofotografował. Zazdroszczę - ja nie mogłam jechać.

ja tak ptaków nie rozpieszczam, mają karmnik a zimą jakiś kawałek słoninki

ale bez takich szaleństw ))))

To chyba to wędzone. Za dużo mięsa, jak dla ptaków (jak na mój gust ).

Na działce mokro. Człowiek osłabiony po covidzie. Dzięki CHI mogłem spróbować samemu zaszczepić 6 odmian śliwy japońskiej na ałyczy.




Na wszelki wypadek podjechałem do pobliskiej szkółki i zaszczepili mi te odmiany na podkładce z węgierki wangenhaina.




Nie mogę doczekać się kwietnia bo od dostałem nasiona dyni figolistnej od Malkar więc będę pierwszy raz szczepił arbuzy, melony i ogórki.



Bardzo dziękuję za pomoc.

Prządka wrote:
ale nie sądzisz, by ptasiorom zaszkodziło )

u mnie też taka choinka po wędzeniu wisi

Już drugą noc mróz, dzisiaj mniejszy -5 stopni, wczoraj -8 stopni. Dziś było bardzo wietrznie, słonecznie, ale zimno, bo wiatr silny i lodowaty. Jednak słońce dodaje człowiekowi powera, umyłam szyby w szklarni (właściwie szklarence, bo całe 7,5 m2) i kawałki folii pęcherzykowej, którą układam na dachu tej szklarni dla izolacji i uszczelnienia, bo bez niej w kilku miejscach leje się woda jak pada, chociaż tyle do przodu. Wczoraj pisałam o kiełkowaniu bakłażanów u mnie, że absolutne zero, dzisiaj JEDEN zdecydował się na współpracę. Aktualnie -3 stopnie. Jutro podobno śnieg z deszczem , a następnej nocy i następnej zapowiadają -7 stopni. Czosnek i cebula zimowa nadal zahibernowane
Dużo zdrowia wszystkim

Pod wieczór zaczęła się świeża dostawa śniegu. Najpierw padał z deszczem, a potem sam. Około 2 cm go przybyło. Teraz temperatura minus 3,9 stopnia na drugim piętrze to na jezdniach na pewno dużo niższa. Przez okno widać, że jest bardzo ślisko. Na niebie widać gwiazdy, a więc na plus nie ma co liczyć.
Mądrości ludowe z kalendarza dla działkowców na najbliższe dni nie są optymistyczne.
Gdy Franciszka (09.03) z wichrem po polu hasa, może sypnąć śniegiem powyżej pasa.
Męczennicy (10.03), gdy mróz noszą czterdzieści dni mrozu głoszą.

Dziewiątego jeszcze ni ma, obaczymy czy bedzie wiater. 40 dni mrozu od 10.03, to niej tak źle, ostani mróz wypadłby 19 kwietnia

Wieczorem delikatnie poprószył śnieg.
Teraz - 3,5°,na szczęście już tak nie wieje. Słonecznie.
Wczoraj wykopaliśmy a raczej wyciągnęliśmy z błota ostatnie pietruszki i pory.

Niestety, część zgniła. Obawiam się o rabarbar, lubczyk i maliny Od czwartku w prognozach tydzień z deszczem. Oby prognozy się nie sprawdziły.
Ależ bym już sobie w ziemi pogrzebała
Słońca i zdrowia wszystkim