Forum Ogrodnicze Oaza

Marlenka wrote: Może jego kobitka to też Marzena

Alu a może wnukom smakowałby winogronek K/14/1 tyle, że dość późny. U mnie w tym roku oskubały go kilka razy dzieci siostrzenicy.

Dziękuję pięknie WSZYSTKIM coś wybrałam (Elu właśnie K/14/1 też zamówiłam zamierzam go wcześnie wysiać). Mam tak jak Jędruś, nie umiem się zdecydować , normalnie jak panna w ciąży. Spróbowałabym więcej, ale - zabrzmi jak własny wątek Iki - gdzie by to upchnąć .

Mogę polecić pomidor Idyll, smaczny, słodki, owoce wielkości Koralika, ale smakiem Koralikowi do niego daleko i więcej owoców w gronach, bardziej uporządkowanie rośnie. Ma długie międzywęźla, dość mocno rośnie w górę, ale jest szczupły, wybacza ogrodnikowi i za nic ma brzydką pogodę, mam go w szklarni w doniczkowej wersji po teraz, ale już nie dojrzewają pomidorki, muszę go jutro obrać, albo wnieść go do domu i spróbować na parapet go dać?

Inny to pomidor Dalteo i smakował mi Brown Berry, nie pękał tak jak mi do tej pory pękał Black Cherry. Na pękanie jedyna rada, podlewać codziennie, ale to pod szopką tylko jest możliwe, bo tamtędy codziennie przechodzę i beczka z deszczówką stoi.
Yellow Pear nigdy więcej, nadużył w tym roku ostatecznie mojej cierpliwości i dobrego serca.

Babcia Ala wrote: się popieści i się zmieści - w tym sezonie wpychałem 5L doniczki gdzie popadnie.

bietkae wrote: Organoleptycznie, starszy brat megaron jest smaczniejszy - odnośnie terminu dojrzewania się nie wypowiem.
Powtórzę wcześniejszy wpis - Cytrynek Groniasty robi robotę. I ewentualnie Dancing with Smurfs.

W tym roku miałam Perłę Małopolski ale raczej mnie rozczarowała. Może dlatego że w doniczkach pod zadaszeniem. Gron nie miał za dużo. Owoce owszem ładne,błyszczące,raczej dość późne u mnie.
Smaku nabierały dopiero jak sobie poleżakowały w dojrzewalni.
Moja córka była zadowolona z Megagrona chociaż późno urósł po perturbacjach z sadzonki wierzchołkowej.

Megagron jest świetnym pomidorem, ale u mnie grona kwiatowe piękne a zawiązanych owoców w porównaniu z tym niestety malutko.

del wrote: Byłeś blisko... Marzenie

Kaja megagron to inny pomidor niż winogronek zarówno w kształcie gron jak i owoców.
Winogronek ma miliony małych, słodkich owoców, owocuje obficie do przymrozków, nie za bardzo boi się zimna, można go wysadzić wcześnie. Trochę trudno go okiełznać więc dobrze posadzić go dla ułatwienia sobie pracy np. przy płocie i do niego przywiązywać wciąż wyrastające, zaraz kwitnące i owocujące wilki. W tm roku winogronka posadziłam przy solidnej i wysokiej rurze a i tak musiałam podwiązywać nowymi sznurkami bo ciągle coś wychodziło i zwisało do ziemi. Winogronka wykopałam z ziemi jako ostatniego w końcu września lub na początku października.

Czy możecie polecić ze dwie wczesne i smaczne odmiany czerwone lub malinowe do tunelu? Może coś zza wschodniej granicy?

Edytko tak na szybko z wczesnych to: Abruzzo ( ten jest włoski ale dobrze u nas owocuje ), Batjania, Dikaja Roza, Puzata Chata, 100 Pudov. Może jeszcze ktoś coś doda a jeszcze średnio wczesne np. Kosmonaut Volkov, Inżyr Rozowyj, Abakańskij Rozowyj.

U mnie najwcześniej bywają: Zorza Toruńska, Bawole Serce, Harzfeuer F1, Katja-samokończąca. Można też poświęcić ze dwa krzaczki i ogłowić za trzecim gronem, owoce będą szybciej dojrzewały, albo zasadź jakąś większą koktajlówkę, one są najwcześniej, no z wyjątkiem Megagrona.

Mama kiedyś wspominała, że babcia robiła sałatkę z zielonych pomidorów, którą ona i siostra uwielbiały. Ja tego zupełnie nie pamiętam, ale chcę jej zrobić przyjemność i zaserwowac taką sałatkę. Czy możecie polecić smaczne odmiany zielonoowocowe?

Myślę że sałatka była z zielonych tzn z niedojrzałych czerwonych pomidorów. Dawniej nie było raczej odmian zielonych tylko przeważały czerwone a dodatkowo czasem malinowe. Sałatkę taką robiło się do słoików na zimę bo wszystkie pomidory jak zwykle nie zdążyły dojrzeć w sezonie. Ja takich sałatek jakoś nie jadłam.
Teraz możemy taką sałatkę faktycznie zrobić z zielonych odmian.

pamiętam tę sałatkę, robiła ją siostra zzielonych (niedojrzałych) pomidorów, teraz nie pamięta, wyszukałem i robiłem coś takiego,dojrzała odmiana zielona chyba będzie za miękka, jak dałem takie z lekka żółte to powypadała mi galaretka, może za cienkie plasterki pokroiłem albo za dużo galaretki w odmianie

Dziękuję W takim razie poszukam sobie kilku zielonych odmian jako ciekawostkę, a sałatkę zrobię z niedojrzałych czerwonych, jak radzicie. Befsztyki chyba będą dobre

Adam, mama podczas konsultacji powiedziała, że babcia też z octem i cebulą robiła, wiec chyba to ten przepis. Ona tę sałatkę trzymała w kamiennym garnku, ale niezbyt długo, bo za szybko znikała

bewsztyk, czyli duży pomidor to duży plasterek, trzeba by było ciąć jeszcze na pół, zależy w czym będzie robiona ta sałatka
chyba trzeba cofnąć się w czasie i pomyśleć jaki typ pomidorów był dawniej ewentualnie poekspeerymenrować

ja brałem jak leci, może dlatego niektóre się rozpadły,

Z dzieciństwa pamiętam raczej średnie okrągłe a takie pomidorki jak bawole serce to był rarytas jeszcze nie u każdego.