Forum Ogrodnicze Oaza

Lukasz291981 wrote: Trzeba poznać przyczynę tych zmian.
Zasilasz je jakimś nawozem?
Gdzie i w jakich warunkach stoją? Wszystkie mają ten problem ?
Zrób więcej zdjęć, całej rośliny również.

Dzięki za odzew, nasiona wysiałem do torfu odkwaszonego,nie zasilałem żadnym nawozem, około tygodnia temu przesadziłem do tej ziemi co napisałem, im starsza roślina tym bardziej widać te zmiany, chyba wszystkie tak mają, jak jest pogoda to rośliny od rana do wieczora są na zewnątrz, na noc chowam do domu, nie wiem czy dobrze zrobiłem, wczoraj zasiliłem je pożywką z kristalonu pomarańczowego i saletry amonowej 8ml/l, bo tylko to miałem, może oprysk pw zrobić, może dolistnie jakiś nawóz kupić?

To ile czasu rosły w tym torfie ?
Rozumiem, że to był czysty torf odkwaszony bez dodatków nawozowych?
Na zewnątrz, czyli w tunel? Czy pod chmurką?
Jak zrobiłeś tą pożywkę?

Jak długo rosły w torfie? hm no dość sporo, okołó miesiąca, torf odkwaszony kupiony w markeci Casto, pożywkę zrobiłem 100g kristalonu pomarańczowego i 20g saletry amonowej, późńiej 8ml tego koncentratu dałem do litra deszczówki, jak ładna pogoda i jest ciepło bezwitrznie to na dworze, jak jest chłodno i wiatr to daje do tunelu, a na noc zabieram do domu.

Jak one przez cztery tygodnie nie miały co jeść to nic dziwnego że mają niedobory.
Torf jest dobry, i czasami jest lepiej go zastosować do produkcji rozsady niż korzystać z nipewnego gotowego podłoża. Tyle że należy takie sadzonki ferdygować.
Teraz na pewno będą musiały odchorować. Co do tej pożywki, to ona ma chyba trochę mało fosforu.Nie zaszkodzi, pomoże, ale czyw tej sytuacji jest optymalna? Tego nie wiem. Może pomodoro zobaczy i coś podpowie.

Dziękuję Podjadek, może jakąś pożywkę dolistną zrobić?

Łukasz ten nawóz co zastosowałeś tj.crist.pomar.z saletrą amnową służy do zasilania wszystkich innych oprócz pomidora i papryki.Ja stosuję nawóz z żółtego kristalonu z saletra potasową i tym podlewam-ferdyguję przy każdym podlewaniu dziennie 1 raz.Przepis Mietka to 100g kristalonu żółtego i 100g.saletry potasowej rozpuść w 1 l.wody destyl.-deszczówce.Ja podlewa 5ml/1lwody.Stosowałem za każdym razem jak było potrzebne ale nie więcej niż raz dziennie .Jeśli zaszła potrzeba 2 razy w ciągu dnia to drugi raz lej samą wodę .

Lukasz291981 wrote: Nie czuje się na siłach

Co głodującemu przez miesiąc pomoże kromka chleba?

Lukasz291981 wrote: Ja nie mam takiego doświadczenia jak koledzy, ale ta ziemia wygląda jakby bardzo chłonęła wodę. Ja bym przesadziła do nowej ziemi, do wysadzenia jest trochę czasu, ale to moje zdanie

Krecik stary wrote: Za bardzo siępośpieszyłem, najwyżej kupie kristalon żółty i saletre potasową, może uda się uratować, jak bym chciał dolistnie to dawka razy 4-5?

Zalecenie do oprysku jest 16 ml.na 1l.wody.

Dolistnie dawka 20 ml/l. Koniecznie dodać parę kropel płynu do naczyń, by oprysk zwilżył liście.

Ok.zmieniłem u siebie dawki. na 5ml podlewanie i 20 ml oprysk.Moje dane pochodza z pierwszej wersji.

Nie zniszczy tych sadzonek? Przez miesiąc były w torfie odkwaszonym bez nawozu (jakoś tam pewnie rosły), od tygodnia są w ziemi do kwiatów na pewno bogatszej niż do sadzonek, a wczoraj podlane nawozem.
Lukasz291981 kiedy zaobserwowałeś zmiany? Ja podejrzewam, że po przesadzeniu

Fajnie, że o tym przypominacie, bo ja też aplikowałam te dawki z pierwszych wpisów. Dziękuje.

Milenko, dobrze, że torf odkwaszony... Byłam przed chwilą u sąsiadki, której dałam trochę papryk i pomidorów. Paprykę dla niej sadziłam w swoją ziemię, a do pomidorów przywiozła swoją.
Dziś mówi mi tak trochę z pretensją, że papryki są piękne, a pomidory nie bardzo... Zastanowiło mnie to, bo moje proszą o przesadzanie i wszystko z nimi ok. Zapytałam ją co to za ziemia była co dała do ich sadzenia, okazało się, że to był torf, taki na łące kopany...
Oczywiście żadne nawożenie przez ten miesiąc, jak zobaczyłam to obraz nędzy i rozpaczy...

Ewo, fajnie że jednak będą u Ciebie papryki
A jak torf z łąki to mógł być dodatkowo trochę kwaśny .
Pamięram że dawno temu przywiozłem takiej ziemi torfowej z łąki do kwiatów dla mojej mamy bo była taka ładna, zastanawiałem się później co tak słabo rosną a właściwie wcale...

Tak na logikę. Zobaczcie, po analizach gleby gruntów otwartych, tam tego azotu prawie nic nie ma, to jak taka roślinka i jeszcze w doniczce ma rosnąć.