Forum Ogrodnicze Oaza

Tez myślałam,że to zaraza ale chore są wyłącznie liście. Łodygi i owoce są zdrowe. Uprawa balkonowa,a wiec chemia odpada. Po pierwsze mam kota, a po drugie zawsze do sąsiadów coś z wiatrem poleci.

Ten rok był wyjątkowy i części pomidory się pochorowały ale nie na ZZ , tak też jest u mnie dziwnie pozasychane liście nie mam pojęcia co to ,ale na pewno nie ZZ ,owoce zdrowe do tej pory. Zaraza jest a właściwie była u syna i wykończyła liście łodygi i owoce ale on nie podlewał ani nie pryskał zapobiegawczo.

Córka przysłała mi zdjęcie swoich chorych krzaków. Według mnie to ZZ,ale ponieważ ja od kilku lat nie miałam jej to wolę się zapytać.Poradziłam jej aby zerwała wszystko co jeszcze wygląda na zdrowe, bo krzaków już się nie da uratować.

U mnie w tym roku wyjątkowo żaden pomidor nie chorował na ZZ. Mało opryskiwałem je, ze trzy razy PW raz DMSO

Kaju, to jakaś koinfekcja ZZ z innym grzybem, chyba szarą pleśnią.

Tak czy siak są do wyrzucenia.

Na dłuższy okres będę wyłączona z możliwości pracy w ogrodzie. Zaczęłam likwidować w szklarni pomidory. Szkoda bo dużo pomidorów jeszcze narasta i wybarwia się. Ale czas ucieka a mnie zostało 2 dni. Wyrywajac krzaki pomidorów zobaczyłam coś takiego. Grzyb? Mam problem. Jak sobie z tym poradzić? Doradzicie. Dziękuję. Ponieważ ja nie mogę poradzić sobie z wstawieniem zdiecia zrobi to za mnie nasza forumowa koleżanka Bogusia, której jednocześnie chcę bardzo serdecznie podziękować za pomoc. Pozdrawiam

Zdjęcie Sonki Zosi