Forum Ogrodnicze Oaza

Szukam, szukam i doszukać nie mogę...więc zakładam wątek. Tu bierzemy pod uwagę wszystkie; ostre, łagodne, wielkie, małe itd. Chodzi mi o te, które wykazały się u Was największą ilością owoców, oczywiście w swoim rodzaju. Czyli np. ze słodkich, długich, cienkościennych to Palermo.
Jeżeli oczywiście uznacie, że te informacje już są, to proszę wątek usunąć.

Ze słodkich, długich, cienkościennych to Trontarollo i Frigitello, a takie mniejsze np. do tortilli, to słodka Aji Montagre

Węgierskie papryki jabłkowe, idealne do kiszenia w całości, albo nadziewane kapustą: słodka Aranyalma, ostra Kinizsi. Papryką jabłkową bardzo urodzajną jest też czeska Ontara. Te odmiany w dojrzałości botanicznej są jasnożółte, potem zmieniają kolor na czerwony. Są wczesne i dobrze sobie radzą w donicach.

Cześć,
Od kilku lat uprawiam RAMIRO fot.1 i Robinię fot.2. w tunelu na Warmii. Ramiro ma ściankę średnio cienką a Robinia średnio grubą. Zbiory nie najgorsze. Siew w zeszłym roku odbył się 20 lutego na wacik.
Tego wątku mi brakowało, brawo !!!!
Pozdrawiam.

Sorki z tą Robinią chyba mi się coś pomieszało jutro się poprawię kiedy pójdę do składziku
Pozdrawiam

Sądzę, że to Robertina

Oczywiście Robertina,
Ale Babcia Ala jak zwykle pomocna.
Dzięki
Pozdrowienia.
PS.
Przestało wiać,agregat prądotwórczy wrócił na swoje miejsce.

Też ją uprawiam, ale nie wpadłam na to, że ona też plenna, bo u mnie tak umiarkowanie, ale nie jest źle.

Babciu Alu,
na zimę daję obornik z obory przekopuję płytko pierwszy rząd od folii gdzie będą rosły papryki, kiedy śniegu jest u nas dostatek przenoszę go pod folię aby obornik nie wysechł ze dwa razy w ciągu zimy, a przed sadzeniem sadzonek pod każde korzonki garść obornika granulowanego no i podlewam ,podlewam,podlewam a one same rosną.
Pozdrawiam

Wszystko jest ino obory na wsi brak

Z ostatniego roku tak żeby nie cofać się zbyt długo do lat poprzednich to zaskoczyła mnie nietypowym kształtem a głównie ilością równych dużych papryk na 40 centymetrowej roślinie - 10-12 sztuk.No i tym aromatycznym smakiem.Słodka o cieńszej ściance odmiana - Sharpei.

Ciekawy wątek, również szukam czegoś na nowy sezon, czerwona papryka, gruba ścianka, duża o pełnym smaku i zapachu, od dwóch lat mam same problemy z trafieniu na taką. W tym roku, donice bez dna z ziemią typowo pod paprykę z dodatkiem perlitu i kokosa tylko nasionka trafić

Dawno,dawno temu z odmian o czerwonym kolorze sadziłem dwie - King Artur i Red Night,grubościankowe,plenne o dużych owocach typu"Block" i soczyste i to zarówno z oryginalnych nasion jak i powtarzałem z zebranych.Praktycznie powórzyła cechy i może niewiele mniej papryk wydawała.Ale były to czasy kiedy sadziłem w porywach na wet 600 krzaków różnych kształtów i kolorów.Obecnie sadzę tylko znikomą ilość tak jak w ostatnim sezonie ok.130.Niemniej papryki grubościankowe zawsze muszą być.Na zdjęciu stara przekazywana z pokolenia NN-kowa odmaiana tzw pomidorówki-czerwona i żółta którą parę lat temu sadziłem rokrocznie.Ostatnie dwa lata zauroczyła mnie odmiana Lesia i mi też pasuje.

No tak faktycznie, co tam za znikoma ilość tylko 130 szt. Ja jak miałem czterdzieści pare to było czego pilnować
Takie pytanko mam, czy rozsady robisz sam czy jakaś dobra duszyczka Ci przy nich pomaga

Adaś powiem Ci tak,może dobrze dla Ciebie że jak podejrzewam Twoje uprawy są mniejsze.26 lat tak intensywnej pracy przy uprawach zostawiło trwały ślad na moim zdrowiu,widzę to szczególnie w ostatnich dwóch latach,kiedyś człowiek myślał że zawsze da wszystkiemu radę niestety nie ma takich mocarzy. Rozsady,siewy i większość prac wykonuję sam.Mam dobrą duszyczkę - żonę,która zawsze mi pomagała,ale od trzech lat to się zmieniło i tylko czasami pomoże mi przy sadzeniu i to tylko na zewnątrz.Do tuneli jej nie wpuszczę przy takich temperaturach tam panujących.Trzy lata temu miała bardzo poważną operację głowy i nie ma mowy o jakiejkolwiek ciężkiej pracy.

Patrząc w foldery rok 2017 był tym w którym sadziłem najwięcej papryk,później sukcesywnie ilość zmniejszałem.Wtedy w bardzo ciekawej symbiozie papryki rosły z samosiejką szarłatu zwisłego.




Szarłat jako taki miałem też w całkiem innym miejscu,ale to nie wątek o tej pięknej roślinie.




A w paprykach było do wyboru do koloru.

Na szarłat trzeba uważać, nie wiem czy ten odmianowy też, ale szarłat szorstki jest poważnym wektorem wirusa TSWV, zaraz po gwiazdnicy pospolitej i starcu zwyczajnym.

2017 rok był ostatnim Alu kiedy szarłat miałem.