Forum Ogrodnicze Oaza

Paweł, a zasłonki na balkonie nie da się zrobić? Kichać to, jak to będzie wyglądać, można przecież suszyć stare białe prześcieradło

Paweł, ja na balkonie częściowo rozwiązałam ten problem kupując bardzo duże i głębokie podstawki do donic. Napełniam je po podlaniu roślin i stanowią zapas wody na upały.
Aga

Jak patrzę na zdjęcia niektórych to można w kompleksy popaść. Zastanawiam się czy ja jakiś opóźniony jestem czy co. U mnie dopiero niektóre koktajlówki w donicach zaczynają łapać kolor. Duże gruntowe daleeeko w tyle.

Cytrynek groniasty







Black cherry







Maglia rosa







Jak dzisiaj robiłem fotki to tak sobie pomyślałem że chyba czas żeby przypomnieć sobie jak smakują własne pomidory.
Jeszcze dzisiaj się powstrzymałem ale jutro albo w niedzielę się poddam i coś tam dziabnę.

Marku, to nie wyścig szczurów, a forum nie może być źródłem kompleksów, ważne że rosną, wiążą i są własne , wyhodowane od nasionka, nasze Ci one

Na wsi skromniej niż w mieście ,trudne warunki pogodowe i niemożność bycia
na bieżąco .,Wczoraj późnym wieczorem oprysk z MF .
Nie wykazują żadnych choróbsk.




Zrobienie więcej zdjęć graniczyło z cudem .

Balkon potrafi zaskoczyć .
Super takie podskubywanie jest .


Fajna słodziutka z lekką nutką kwasowości .
Czają się duże ,wciąż zielone .

Wśród koktajlówek zaczyna się ruch

Malinowy smaczek



Koktajlówka NN

Już ciałka trochę nabrały, mogłyby już się rumienić
Sart Roloise



Or Pera d'Abruzzo.




Ah Scorpii


Jolka



Mam jeszcze parę odmian, ale trudno mi uchwycić wszystkie grona aparatem, albo są zakryte liśćmi, albo rosną na kilka pędów i rosną z różnych stron.

U mnie na balkonie tez już zaczynają dojrzewać. Wszystkie odmiany mam po raz pierwszy.
1. Albo Verde. Widać,że będzie późny.

2. Fatima. Ładnie się zapowiada. Kilka pierwszych owoców niestety padło ofiarą SZW.

3.Jayan d'Oaxaca .Wygląda obiecująco.

4.Rouge de Namur.jeden już spróbowany. Słodki.

5. Pikuś. Też złapał SWZW.

W skrzyniach min te .
Wciąż zielone.
Słońca dużo
Black Bear

Późno się zorientowałem, że kończą mi się nasiona NN Żabnik . To był już koniec kwietnia i wszystkie zaplanowane pomidory były wysadzone na miejsce stałe i nie było już miejsca.
Zdecydowałem się jeszcze wysiać z nadzieją, że zdążę zebrać świeżutkie nasiona na jesień. A tu proszę, bardzo mu spasowało, bo rośnie super. Ogłowiłem go po zawiązaniu piątego grona.
Chyba zacznę uprawiać pomidory, na których mi bardzo zależy, w pojemnikach.....

Jacku jest niemożliwością, żeby u Ciebie krzak pomidora wyglądał inaczej. Jest śliczny.

Czy jeszcze Ah Scorpii pokaże swoje możliwości i zbliży do 1 kg wagi ? Muszę jeszcze poczekać.
Póki co, dzisiaj zerwany z doniczkowego krzaku , wyrósł do 88 dag ciężaru. I tak nie jest źle, robi wrażenie. W smaku nie odstaje od innych odmian.



Przy okazji jeszcze pokażę doniczkowego 50 dag Sart Roloise. Spory jak na tą odmianę. O wiele lepiej sprawuje się w donicy niż gruncie .

Tegoroczna balkonowa uprawa nie mogę się chwalić. Miałam same nowe dla mnie odmiany. Ze smaku pomidorów jestem zadowolona, ale reszta jest beznadziejna. Skromne zbiory, niedobory i na koniec choroby.Wydaje mi się,że chyba za mało wody leję do donic i dostały za mało składników pokarmowych z fertygacji. Na przyszłość. Ile wody powinnam dostarczyć pomidorowi w 15 l wiadrze jednorazowo? W tym roku mam bardzo mało czasu na zajmowanie się uprawami i na balkonie i na działce (choroba domownika) i stąd takie działanie na odczepnego.
Na zdjęciu Chibbko. Jak porównam z Vilmą,którą kiedyś siałam to jest lepszy w smaku.
Na drugim zdjęciu pomidor odmiany Joyan d' Oaxaca. Smaczny. Słodki. Nie wiem,czy to dobra nazwa ale tak miałam napisane na opakowani, bo w internecie różnie się nazywa.

Polecam Sart Roloise do donicy, nie kaprysi, niewiele pęka i dobrze owocuje, tylko trzeba solidny palik i fertygować codziennie pożywką.
Cieszyłem się pomidorem 50 dag, ale ten poniżej podwiesił jeszcze bardziej poprzeczkę, gdyby brał udział w igrzyskach olimpijskich , mógłby starać się o medal. 690 gr wagi, kolos. Wybaczcie za tą manualną wagę, ale myślę zaopatrzyć się w elektroniczną na dniach. Korzystam też z większej, przemysłowej i waży co do grama, ale by komicznie wyglądało na zdjęciu z pomidorem.

Fajna ta waga, może bez okularów widać podziałkę

Swoje w życiu zważyła, nie trzeba zmieniać baterii, ekologiczna ja jeszcze potrafię rozczytać.

Użytkowałem wcześniej wagi elektroniczne do 5 kg, ale się zepsuły, a ta zawsze awaryjnie ratowała. Teraz i tak korzystam z takiej większej elektronicznej do 150 kg, którą można ładować ładowarką.

Przedstawiam jeden z moich donicowych pomidorów-Albo Verde.




Zawsze mam problem z oceną dojrzałości zielonych pomidorów. Tą odmianę zerwałam, gdy zobaczyłam że obok szypułki pojawiła się żółta plamka. Było to niestety zbyt późno. Był smaczny,ale bardzo miękki. Nadawał się raczej na przecier, a nie na kanapkę.