Forum Ogrodnicze Oaza

U Ciebie Jacku sezon pomidorowy trwa prawie cały rok Jest na czym oko zawiesić, gratuluję samozaparcia i cierpliwości. Twoje zdjęcia, niezwykle motywują do działania.

Chciałbym podpytać o uprawę pomidorów w wiadrach. Chcę wsadzić kilkanaście krzaków w białe wiadra 20l z nawierconym dnem. Czy taka wielkość wystarczy? System korzeniowy nie będzie się nagrzewał? Nawiercać dno czy 2cm powyżej?
W poprzednim sezonie uprawiałem w tunelu( w tym również ) , ale kilka sztuk dla porównania posadziłem w gruncie.I niektóre odmiany lepiej się udały i były lepsze w smaku niż z tunelu. Niestety za ogrodzeniem sąsiad zawsze sadzi ziemniaki.A,że pogoda w poprzednim sezonie jaka była wszyscy wiemy to niestety wszelkie zabiegi jakie poczyniłem nie pomogły i z początkiem września ZZ wycięła wszystkie krzaki.Tunel mam w innym miejscu, ale nie mogę tam zrobić ogrodu.Stąd pomysł na wiadra.
Pomidory wysiane w tamtym tygodniu już ładnie wschodzą. Z racji braku słońca sadzonki doświetlam.



Parapet to punkt obserwacyjny kota. Pomimo starań, żeby nie weszła do pomieszczenia to wystarczyła chwila nieuwagi-



Gdyby nie te lepy na futrze to nawet bym nie wiedział, że była na swojej miejscówce.Przypuszczam, że przeszła tylko brzegiem parapetu bo żadna sadzonka nie była uszkodzona.

Kociczka pozbierała to co niepotrzebne i zawadzało
Super kotek, miałam bardzo podobnego z takimi samymi łatkami to dlatego musiałam zrobić wpis. Niestety dlatego że miała obydwa uszy białe to zachorowała od długotrwałego przebywania na słońcu na polowaniach.
Podobno to bardzo teraz częsta choroba u kotów. Uważaj na niego

Moje pomidorki wysadzę większość do tunelu ale kilka krzaczków planuję posadzić we wiadrach pod zadaszeniem z folii a kilka pośrodku tunelu jako mobilne miejscówki

tomekgt wrote: 20l wystarczy. Jak słońce przyświeci, to jasne, że będzie się nagrzewał, ale dadzą radę. Nie wiem jakie odmiany wybrałeś do tej uprawy, ale na pewno łatwiej jest z dwarfami lub samokończącymi, bo nie trzeba kombinować z wysokimi tyczkami. Ale na upartego każda odmiana się nada. Zamiast nawiercać wyżej daj na dno warstwę czegoś coś co będzie magazynowało wodę. Ja od kilku sezonów stosuję gliniastą ziemię i świetnie się to sprawdza.

Przez 3 sezony miałam pomidory w czarnych wiaderkach 10 l pod zadaszeniem z folii a ostatni sezon poustawiane były w tunelu. Zauważyłam że ich system korzeniowy był niewiele większy od tego stadium co było jak wysadzałam sadzonki. Z tego powodu chyba zbiory były nie takie duże jak tutaj niektórzy pokazywali u siebie. Ziemia bardzo szybko wysychała i pomidory mdlały. W upały trzeba było nieraz dwa razy dziennie podlewać. A jak się podleje wieczorem to wzrasta wilgotność w tunelu i pani zaraza czeka. Dosłownie kilka odmian wytworzyło system korzeniowy na całej powierzchni i nawet zawędrował przez otwory do gruntu.

W czarnych nigdy nie uprawiam. Mam białe, a inne, które kiedyś miałam, owijałam białą agro.

Podobno wełnę mineralną (skalną), tę dla budownictwa, daje się na dno, ona też trzyma wilgoć, ale zarazem jest nie drenażem. Ja nie wypróbowałam, dlatego piszę podobno.

a jakby dać wermikulit lub perlit? Gliniastej musiałbym dobrze poszukać.

Ja w zeszłym roku wszystkie pomidory uprawiałam w donicach. Większość z nich była czarna 20 l. Plon nie był tak duży jak u innych forumowiczów. Wszystkie krzaki były zdrowe do jesieni ( nie pryskane chemią) oprócz trzech , które miałam w ziemi i na początku sezonu miałam na nich zz.

Mam w tym roku białe ,10 l .
W ub roku w białych i czarnych były pomidorki .
Czy była różnica we wzroście np ?nie .
A w owocowaniu różnie ,w różnych gatunkach wiadomo .
Np w mieście dojrzały w tym samym czasie gdzie słońce operowało od wschodu do ok 11 godziny .
Na wsi nosiłam je po działce wystawiajac do słońca czasami i czas owocowania i dojrzewania był taki sam ,w tych samych odmianach .

Kupić biały lakier w sprayu i opryskać z zewnątrz wiadra. Proste , jak drut.

Ja bym pomalowała jakąś resztką z malowania w domu: emulsja, farba wodna, a jak już nic nie ma to wapno.
Grzebuła wrote:
Grześ, wysłać Ci gliny kurierem? Takiej, że nic tylko garnki lepić albo cegły suszyć , adres na pv

Cegła też pije wodę (magazynuje), ja do doniczek daję potłuczone cegły na dno, a na to nasyp wermikulitu, perlitu nie dawaj.

Tak jak Ala napisała, potłuczona cegła świetnie nadaje się jako rezerwuar wody w donicy, bo mocno pije wodę i potem ją oddaje. Tak samo zachowuje się lawa wulkaniczna...ale to już trzeba kupić, bo o ile jakąś cegłę większość z nas ma, to lawy raczej nie. No i jeszcze można użyć keramzytu.
Z ciekawostek.... taką tłuczoną cegłę można wcześniej zaprawić nawozem. Dużą dawkę nawozu rozcieńczamy wodą, wsypujemy potłuczoną cegłę, cegła to wpija i potem wymieszana z ziemią działa jak nawóz o przedłużonym uwalnianiu.

Alu, to ja poproszę trochę tej gliny. W zamian mogę wysłać wywrotkę piasku.

Babcia Ala wrote:
Dziękuje Ci Babciu Alu za propozycję , może się obędzie. Cegły też u siebie znajdę i mogę wykorzystać jak pisałaś powyżej.

Zaplanowałam troche karłów w doniczkach ale nie myślałam wcześniej żeby zadbać o utrzymanie wilgoci. Na szczęście z ostatnich prac ziemnych M wyrzucił na kompost dużo żółtej gliny. Pójdę Waszym tropem i napełnię do 1/3 wysokości doniczki. Reszta ziemia kupna.

Jolki wysiane koniec grudnia, trzecia się ociąga.



A tu na lewo megagroniasty k/14 i po prawej malinowe retro.



Mam więcej doniczkowych odmian ale w wczesnej fazie wzrostu. Nie szło mi kiełkowanie w tym roku. Zmienił mi się router w ubiegłym roku na mniejszy, który daje mało ciepła i przez pewien czas szukałem optymalnego miejsca, które już znalazłem, wysoko na regale w najcieplejszym pokoju.

Grzebuła wrote: Sprawdź sobie jeszcze na lodówce. Z tyłu emituje ciepło. Ja od jakiegoś czasu tylko tak kiełkuję (moja ma pełne plecy i ciepłe powietrze wydobywa się z dołu, więc nasiona do kiełkowania stawiam na podłodze obok lodówki)

Niestety u mnie tego ciepła nie ma z pod lodówki , czytałem kiedyś już Twój post o tym, sprawdziłem. Na szafkach naprawdę u mnie się sprawdza. W najcieplejszym miejscu niedaleko komina 23-25 stopni, nawet 27 potrafiło być gdy się dobrze nagrzeje. Pomidorom nie służyło i mam opóźnione wschody, zmieniłem im miejscówkę na zimniejszą w tym samym pokoju. Papryki obok komina wykiełkowały ekspresowo, jeszcze tylko czekam na dwie odmiany ostre z 20 odmian ogółem z słodkimi.