Forum Ogrodnicze Oaza

Słowo na niedzielę

U mnie również coś tam rośnie.

Tylko zdjęcie odwróć, bo słabo się ogląda i perlit się wysypie

Już się nie wysypie

Dziękuje.

Nie wiem dlaczego odwrotnie wstawiło.

Dziś będzie przegląd nasion i myślenie nad kolejnymi wysiewami.

Druga partia papryk coś nie chce kiełkować . Dziś będę myślał jakie odmiany pomidorków wyłożyć do kiełkowania

Dziś w nocy...zabiłam...rozsady...



Na szczęście to tylko kapustne i sałaty. Ale korciło mnie już wynieść do szklarni na słoneczko papryki i resztę

Dołączam do grona kilerów. Ja parę dni temu zabiłam część swoich pomidorków

co się stało ?

Niechcący potrąciłam i spadły. No i kilka straciło głowę podczas lotu.

U mnie rozsada została na noc w szklarni i zamarzła.
U Kasi widzę, że się chyba cusik zwaliło.
Oj pomidorów to współczuję.
Te moje rozsady to od początku jakiś pech prześladował. A może nie tyle pech, co kot. Bonia koniecznie chciała sobie z nich kuwetę zrobić. No trochę kota rozumiem przy tej pogodzie

U mnie przez jeden dzień bez słońca z mgłą i rozsady na parapecie się wyciągły.

mymysteryy wrote:
Młoda sadzonka wierzchołkowa

Marne szanse, że wypuści korzenie, ale próbować zawsze trzeba.

Szkoda zachodu. Zasiliła kompostownik. Jest na tyle wcześnie, że ze spokojem po prostu wysiałam jeszcze raz.

Dziś wystawiłem nasionka pomidorów na waciki do kiełkowania.Pojemnik z wacikami stoi pod routerem.Po skiełkowaniu będę wysadzał do 100gr.kubków wypełnionych perlitem.W dalszej części będę chyba flncował do torfu zmieszanego z kompostem.Pomidorki będa rosły w namiocie ,gdzie planuję wysadzic po 15.04.W namiocie mam podłączony grzejnik elektryczny.Po raz pierwszy będę używał perlitu.Jutro zgodnie z zaleceniami Mietka będe "produkował" nawóz do podlewania na bazie deszczówki.W planie są jeszcze pomidorki w gruncie ale będę kiełkował je za 2 tygodnie.

mymysteryy wrote:
Najważniejsze nie tracić głowy

No i u mnie też się zaczęło, od papryki