Forum Ogrodnicze Oaza

Teraz raczej tym pomidorom nic nie dolega. Na najniższych liściach wyszły problemy fazy rozsady. Bardzo najedzone nie są, bo kąt padania liści do łodygi jest bardziej ostry. Nie zaszkodzi im oprysk florowitem uniwersalnym z mikroelementami. Obawiam się, że ziemia do rozsady miała wpływ na wygląd tych najstarszych liści.

U mnie na jednym z 3 pomidorów w wiaderku zaczęły się robić takie place jasne między nerwami, na najniższych piętrach:

No i te liście też takie jakieś zawijające się w rulon. Podejrzewam jakiś bor czy mangan może, ale wolałem się z Wami skonsultować.

To ta z lewej:

Na razie jeszcze niczym nie nawoziłem doglebowo (za wyjątkiem garstki obornika granulowanego i mączki rogowej przy sadzeniu). Siedzą w ziemi Compo Bio:

Ona jest najmniejsza z wszystkich, więc sądzę, że pozostałe szybciej rozwinęły system korzeniowy i podżerają jej działke
Na tej z tyłu widać, że liście się zakrzywiają pionowo w dół więc chyba ma jeść wystarczająco.

Z pozostałymi jest ok, tzn. koktajlówka jakiś czas temu zaczęła wykazywać niedobory magnezu (tak podejrzewałem) ale opryskałem wszystkie siarczanem magnezu z przepisu Pana pomodoro i już się dalej nie pogarszało.

Lucas po tym sezonie będziesz największym fachowcem od niedoborów. Tu masz do wyboru do koloru. www.google.pl/search?q=potassium+deficie...cfFSnsRvESQPX3AeJGBo
Kibicuje Ci mocno

Dlatego, że na pewno większości z nich doznam przez to moje uparte tkwienie z 3 pomidorami w 10l ? he he he

Kilka razy już przeczytałem stronę z 1 posta: translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...ymptoms/&prev=search

To ziemia też Ci nie pomaga. ph 5-7?. Jak jest 5 to jak one mają istnieć. Przy tym zasoleniu to chyba nawozu mają na Maxa i jeszcze dałeś obornik? Nie jestem wróżką, ale wróżę problemy.
Będzie też problem z wysychaniem podłoża.

Myśle, że 5 tam nie ma, bo już by dawno padły Na to zasolenie faktycznie uwagi nie zwróciłem przy kupnie ziemi, gdybym widział to bym nie wziął może dociągną do jesieni jednak jakoś

Problem wysychania o którym kolejny raz mi wspominacie już rozwiązałem kroplówką Gdy wychodze rano to ustawiam im tyle żeby miały w sam raz i nie więdły w czasie skwaru.

Kwasowość jest mierzona w chlorku wapnia , gdyby była mierzona w wodzie, jak większość naszych podłoży, byłoby od 6-8.

Zasolenie jet wysokie, ale też zamiast być mierzone w g NaCl/l jest w chlorku potasu. Wyrażone w chlorku sodu będzie jeszcze większe. Przyjmuje się, że kłopoty z przyswajalnością mogą zaczynać się już przy zasolenie w granicach 1 g NaCl/l.

Na liściach jest albo chloroza manganowa albo początki magnezowej. Przy tym bogactwie w podłożu wszystko może się zdarzyć

Uwaga powiat PRUSZKÓW piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=WAPU

Zbyszku- posiałeś strach !

Sprawdza się niestety to, co pisałem o plagach egipskich.

Mietek nie plagi egipskie tylko mokro iu ciepło , a grzyby to rosną jak po deszczu.
Lucas nawozić musisz dolistnie.

Tylko dlaczego te grzyby nie rosną w lesie?

Panie pomodoro, zmotywowany postem Emalii przeczytałem strone o niedoborach po raz czwarty i również zawęziłem krąg podejrzanych do manganu i magnezu

Oprysk z magnezu już został wykonany. Jutro podam im mangan z Hydropon Mikro Plus Intermagu (tam jest jeszcze bor, miedź, żelazo itd. ale to nie powinno zaszkodzić)

Justynko, podobno Aurija ma takie wydłużone i zwisające liście, to jej cecha odmianowa, więc nią się nie przejmuj Jedyne, co mnie zastanowiło, to bardzo delikatne, wiotkie łodygi i nie proporcjonalnie duże, masywne liście i na niektórych liściach jasnozielone przestrzenie między nerwami. Ale generalnie wyglądają naprawdę dobrze

Na wszelki wypadek napiszę, że odmiana Oslinyje Ushi też wygląda przez cały sezon tak, jakby miała za chwilę przenieść się do Krainy Wielkiego Pomidora - wiecznie zwieszone, poskręcane, dłuuuugie blaski liściowe o rzadko rozmieszczonych listkach .... cóż, ideałów nie ma

Kiedyś opryskałam róże chemicznym środkiem w aerozolu na mszyce - mszyce padły co do jednej, liście róż popalone ( wyglądały bardzo podobnie do tych Twoich pomidorowych ), pąki kwiatowe również. Od tamtego czasu zbieram owadzie towarzystwo ręcznie.

Adasiowa wrote:

Pozwole sobie wciąć się w rozmowe. Pewnie jakiś środek z pyretryną. Kilka lat temu opryskałem nim kwiaty i wszystko mi zczarniało

A wiesz Lucas, że sprawdzę w sobotę ? Zostawiłam paskudztwo na pamiątkę, żeby nigdy więcej tego nie powtórzyć....
Wcinaj się śmiało, po to jest forum

Dziękuję wszystkim za porady w takim razie nic nie robię z nimi ;)Pomodoro, zdjęcie robione telefonem a ziemię w rowkach gdzie rosną pomidory posypałam podłożem uniwersalnym ph 5,5-6,5. Tak żeby trochę poprawić wchłanialność wody na tych moich piaskach.

Jeśli masz piach ,to tym bardziej prawdopodobny jest niedobór boru u tego pomidora z nekrozą brzegową.

Tak całkiem nic to nie , opryskaj je florowitem czy co tam stosujesz. Pw też by się przydało lub chociaż OW.