Forum Ogrodnicze Oaza

Zakładam nowy wątek, bo widzę, że jest bardzo potrzebny a nie ma takiego. Właściwie miałam zacząć od lawendy, bo ona wzbudza najwięcej emocji, bywa zawodna albo bardzo łatwa, ale to innym razem. W innym wątku było pytanie o sasankę, a tak się składa, że kiedyś zajmowałam się rozmnażaniem sasanki,więc będę mogła się podzielić tym co wiem.
Sasankę najłatwiej rozmnażać przez podział rośliny matecznej w jesieni. Łatwo się przyjmuje szybko rośnie, no ale nie zawsze mamy taką roślinę, więc zostają nasiona. Najlepiej wysiewać świeżo zebrane nasiona w lipcu. Takie świeże nasiona wschodzą szybko ok 3 tygodni i co najważniejsze równo. Przed zimą roślinki zdążą jeszcze okrzepnąć i na wiosnę mamy ładne krzaczki które zakwitną jednym czasem czasem dwoma kwiatkami.No ale często nie mamy dostępu do świeżych nasion.I tu zaczynają się schody. Nasiona do wiosny tracą swój wigor i z całej paczki wschodzi nam jedna w porywach trzy roślinki. I tu potrzebna jest stratyfikacja,żeby pobudzić śpiące kiełki.Stratyfikacja nie polega na tym, że wsadzimy torebkę nasion do zamarzalnika i dziwimy się, że to nic nie dało. Należy stworzyć pozory natury. Czyli wysiać normalnie w temperaturze 15-10* i po tygodniu, dwuch włożyć do lodówki. Według Seed Germination Database - Perennials do temperatury od -4 do +4 poniżej wklejam tekst:

" Pulsatilla alba, albana, alpina, ambigua, dahurica, grandis, halleri, montana, occidentalis, patens, pratensis, serotina, and vernalis , Sow at 18-22ºC (64-71ºF) for 2-4 wks, move to -4 to +4ºC (24-39ºF) for 4-6 wks, move to 5-12ºC (41-53ºF) for germination

Pulsatilla vulgaris , Sow at 20ºC (68ºF), if no germination in 3-4 wks, move to -4 to +4ºC (24-39ºF) for 2-4 wks "

Termin kiedy cała operacje przeprowadzimy jest obojętny.Z tym, że najbardziej wygodny termin to środek zimy. Ale może być też lodówka, o ile rodzina nie będzie się oburzać, że trzymamy w lodówce doniczki z ziemią.

A ja jeszcze z własnego doświadczenia dodam, że wysiane sasanki należy bardzo oszczędnie podlewać. Tak jak dorosłe, tak i siewki nie lubią mieć mokro. Najlepiej spryskiwacz, żeby konewka z wodą nie drgnęła

Wiesz artam, że nigdy na to nie zwróciłam uwagi. Ja bardzo rzadko podlewam rośliny. Tylko w razie absolutnej konieczności. Prędzej uśmiercę roślinę przez susze niż przez przelanie. No ale wracam do tematu, bo rozmnażanie sasanki to temat rzeka. Ustaliliśmy, że najlepiej i najpewniej jest zebrać nasiona i wysiać.\Jednak w handlu pokazały się nasiona sasanki o innych jak lawendowe kolorach. Są piękne kolory czerwone, białe, ciemnoniebieskie. No ale nasiona nie są tanie, a z paczki mimo naszych zabiegów wychodzi parę sztuk. Można też zebrać nasiona z czerwonej czy białej sasanki.Myślałam, że jest to rozwiązanie. Ale niestety sasanka nie powtarza cech matecznych. W 95% siewki miały kolor podstawowy. No może biała była częściej spotykana. Brat w szkółce rozwiązał sprawę kupując sadzonki rozmnażane in vitro. Nam pozostaje jeżeli chcemy mieć własnoręcznie posiane rośliny kupno drogich nasion ryzykując porażkę, albo pokochanie naturalnego koloru sasanki.

Rozmnażanie bylin to taki trochę hazard i wciąga jak hazard.Jeżeli potrzebujemy parę egzemplarzy jakiejś byliny to nie ma problemu kupujemy jedną roślinę i po roku dzielimy na dwie albo trzy. Większość bylin da się tak rozmnożyć.Ale czasem chcemy mieć łan np pod surmią pierwiosnków. Aby efekt osiągnąć potrzeba 100-150 roślin przy cenie 2,5 za sztukę jest to już spory wydatek.Rozmnażanie pierwiosnków przez podział jest możliwe, ale nie najlepsze. Rośliny podzielone źle się przyjmują, chorują ,źle znoszą upały,no i gorzej kwitną od tych sianych. A więc co? Trzeba posiać.Ale żeby to zrobić trzeba mieć nasiona. Nasiona pierwiosnka bardzo szybko tracą zdolność kiełkowania. Te kupowane w sklepie siłą rzeczy maja co najmniej rok i bardzo słabo wschodzą. Więc musimy mieć swoje nasiona. Po pierwsze mamy możliwość posiania natychmiast po zbiorze i wschody 100%, a po drugie będą to prawdziwe prymule. O pięknych naturalnych kolorach, zdrowe i długowieczne. Te wynalazki które są sprzedawane w marketach giną po dwu, trzech latach.
Oglądając nasienniki pierwiosnków widzimy, że są puste. Nie ma nasion.Dlaczego? Bo doszło do samozapylenia, a pierwiosnek aby wytworzył nasiona potrzebuje pyłku z innego egzemplarza. Musimy roślinie pomóc.Więc szukamy dwu roślin matecznych. Wybieramy n niej najładniejsze kwiaty (najlepiej wykształcone, najdorodniejsze) i obrywamy pylniki. Robimy to zaraz po otwarciu kwiatu. Szukamy innej rośliny z ładnymi kwitami z dobrze rozwiniętymi pylnikami.Wystarczy otrzeć parę razy kwiatem o kwiat bez pylników i gotowe. . Pylniki usuwamy rano. Zabieg zapyleni wykonujemy parę godzin później. Co nam z tego wyjdzie? Na pewno coś fajnego.

I.. mamy nasiona. Co dalej? Trzeba ich dobrze podsuszyć. Tak tydzień, dwa. Jeżeli wysiejemy nasiona dojrzałe, świeże, wzejdą wszystkie, lub prawie wszystkie.Ale pamiętajmy.
- nasiona pierwiosnka nie przykrywamy ziemia.Kiełkują na powierzchni, ale w ciemności.Ja jeżeli wysiewam po zbiorze nasiona na rozsadniku,to przykrywam trawą z kosiarki,po tygodniu codziennie sprawdzam. Jeżeli jednak wysiewamy nasiona na wiosnę to musimy zapewnić nasionom temperaturę kiełkowania ok 5*.Też ciemność i też częste sprawdzanie.
No więc dobrej zabawy i pięknych wschodów!!

A co tu tak cicho .........czyżby nikt nie wysiewał bylin
Moje sasanki,wysiane miesiąc temu już wschodzą Stoją przez cały czas w cieniu. Zapomniałam je przykryć,
i jak padał deszcz to nieźle je zalało ..
Pulsatilla albana

Pulsatilla occidentalis

Primula auricula Grenache -moje własne nasiona Wysiałam trzy tygodnie temu ..

Czy to jest pierwiosnek omszony. . Jestem pod wrażeniem. Parę razy wysilam i własnie omszony słabo mi wschodził.Pewnie świeże nasiona wschodzą jednak lepiej.

Ta primula to łyszczak ..Omszone też wysiewałam chyba z trzy lata temu i powiem szczerze że mi bardzo ładnie powschodziły
Dodam jeszcze że primule omszone kupowałam zimą a wysiewałam chyba w marcu ..

Gosiu, jestem pod wrażeniem Twoich wysiewów. Będę cały czas inwigilować.

Marysiu , bardzo się cieszę że będziesz mnie inwigilować
Mam też wysiane primule z Barnhaven ..Wysiewałam wiosną tego roku ..
Łyszczaki mieszanka


Są i Hosty z nasion ...Dostałam małe sadzonki od Beatki

Witaj Gosiu, proszę napisz co dalej z wysianymi pierwiosnkami. Mnie się w tym roku nie udały. Bylabym bardzo wdzięczna gdybyś chciala coś więcej napisać jak to robisz, że Ci tak ładnie wschodzą. Pozdrawiam serdecznie, Ola.

Ola ,wszystkie sadzonki pierwiosnków są już posadzone na skalniakach i powiem szczerze że ledwo się tam zmieściły ..
Wiesz, u mnie nasionka bardzo ładnie powschodziły i z tego co pamiętam to nawet dość wcześnie Siałam chyba na początku lutego a pierwsze wschody
były po ok. trzech tygodniach.Wysiane nasionka miałam na dworze (na południowym parapecie ) a później przeniosłam je pod altanę ..Zima była łagodna ale
jak był duży mróz to wstawiałam na okno nieogrzewanego garażu ..Pikowałam jak miały po trzy-cztery listki choć jeszcze były bardzo małe
Zasilałam kilka razy.W doniczkach rosły aż do września a później zastały posadzone do gruntu ..
Teraz wyglądają tak ..










Ola, powiedz mi a Ty jakie pierwiosnki wysiewałaś ? Czy też kupowałaś z Barnhaven czy z innego źródła ?

Nasionka pierwiosnków do równomiernych wschodów wymaają okresu przechłodzenia. W działkowcu jest wiele artykułów na ten temat: żeby wysiać do skrzyneczki, a skrzyneczkę poddać działaniu ujemnych temperatur. Ja nie mam ogrodu przy domu i takie skrzyneczki to dla mnie kłopot. Obchodzę ten problem w ten sposób,że te nasionka bylin które wymagają stratyfikacji zwyczajne wkładam do zamrażalnika - tak robię z pierwiosnkami wyniosłymi,kandelabrowymi i innymi oraz np z lawendą,chociaż tej ostatnio nie wysiewam,bo u mnie lawenda i ciemierniki wysiewają się jak głupie...

A jak dohować się z nasion rutewki Delavaja. Kupiłam wiosną na All... nasiona, wysiałam i nie wzeszło ani jedno.
Nie wiem czy nasiona były stare i straciły siłę kiełkowania, czy też popełniłam jakiś błąd .
Marzy mi się ta roślinka, jest cudowna, uwielbiam takie eteryczne, zwiewne kwiaty. Do tej pory nie udało mi się jej kupić, więc postanowiłam rozmnożyć ją z nasion a tu taki zong. Zastanawia mnie jedno, podobno w ogrodzie łatwo się wysiewa, więc powinna być dostępna w sprzedaży a tu w sklepach ogrodniczych takich nasion na oczy nie widzieli, nie mówiąc o sadzonkach . Bardzo proszę doświadczone osoby w tym temacie o podpowiedź .

Ja mam pytanie jak rozmnażać i kiedy dalie?
Bo z tego co wiem to są to kwiaty, które zimują w gruncie w postaci karpy, która można dzielić. Pytanie tylko czy lepiej wiosną czy jesienią?

Zosiu - dalie nie zimują w gruncie. Karpy wykopuje się jesienią i przechowuje w chłodzie.
Sadzi się do gruntu po 15 maja. Rozrośnięte karpy można podzielić ale w każdej części
musi znaleźć się pąk.

Zosiu dalie nie zimują w gruncie. W jesieni trzeba je wykopać i przetrzymać do wiosny w piwnicy., albo gdzieś gdzie jest plusowa temperatura. Na wiosnę wsadza się do gruntu i wtedy to można co większe podzielić.
Oprócz tego jest jeszcze dalia zmienna,traktowana jako jednoroczna, którą mozna otrzymać z nasion karby które przez lato urosną przetrzymać przez zimę.
Tu możesz sobie poczytać o odmianach dalii forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...nki-odmiany-dyskusje
A tutaj o dalii zmiennej forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...ienna-dahlia-pinnata

Do Zofix: Nasiona potrzebują stratyfikacji tz. przechłodzenia i to ok 2-3 miesiące ,a najlepiej wysiać jesienią i zima sprawę stratyfikacji załatwi