Forum Ogrodnicze Oaza

Santolina cyprysikowata (Santolina chamaecyparissus)

Niewątpliwe jest, że należy do rodziny roślin astrowatych. Przybyła do nas aż z Ameryki Południowej. W swojej ojczyźnie jest krzewem, u nas większość szkółek zalicza ją do bylin, chociaż z utrzymaniem jej przy życiu w naszych warunkach są kłopoty. Santolina lubi słońce i ciepło, u nas zimą wymarza. Czasem, gdy zimy są łagodniejsze, skuteczne jest mocne kopcowanie i okrycie stroiszem, jeszcze skuteczniejsze jest przesadzenie santoliny do doniczki i przechowywanie w domu w chłodnym pomieszczeniu.

Ozdobą santoliny są przede wszystkim srebrzyste, misternie powycinane listki, szare, pokryte grubym kutnerem tworzą ciekawą plamę kolorystyczną.





Kwiaty przypominają żółte pomponiki, można je suszyć do zimowych bukitów.
Jak większość roślin, santolina najlepiej czuje się w ziemi żyznej, spulchnionej, przepuszczalnej, na osłoniętym, zacisznym stanowisku.

Hiacynta wrote: Uprawiam w gruncie od kilkunastu lat. Recepta: miejski klimat na południu Polski, zaciszny ogród, lekkie podłoże, w którym woda zimą nie zalega i bardzo eksponowane słoneczne stanowisko. Nawet nie okrywam.

S.

Na pewno masz santolinę cyprysikowatą? Jest jeszcze kilka innych santolin, np. santolina zielona jest wytrzymała na polskie zimy.

Mam Santolinę cyprysikowatą na zimę jest chowana do pomieszczenia razem z rozmarynem, ale nigdy lub prawie nigdy nie kwitnie. We wrześniu tworzą się paki, ale nie zdążą się rozwinąć.

5 lat temu kupiłam santolinę cyprysikowatą, która jedną zimę (okrywana) przeżyła, ale w następną pomimo okrycia częściowo wymarzła, a po kolejnej został już kawałeczek, który zasilił kompost. Córka do swojego ogrodu pod Wrocławiem kupiła dwie, które nie okrywane, nie podlewane (rosną w miejscach nasłonecznionych) pięknie rozrosły się (jak na zdjęciach), aż miło popatrzeć. Są to krzewy o średnicy ~ 50-60 cm