Forum Ogrodnicze Oaza

Dwa lata temu postulowałam utworzenie wątku o tej bylinie i nie doczekawszy się, niniejszym zakładam

post z 06.10.2019Amlos wrote:
Wówczas tylko Joasia/JaJoanna pokazała swoją ładną kępę - może i teraz dołączy do wątku (?)

Dane byliny:
- wysokość z kwiatami: 150-200 cm
- termin kwitnienia: VIII- X
- stanowisko: słoneczne
- kolor kwiatów: cytrynowożółty
- gleba: brak szczególnych wymagań, przeciętna ogrodowa
- wilgotność: lekka, sucho
- mrozoodporność: 3 grupa (od -40* do - 34,5*C )

Rośnie trzeci sezon bez obsługi, przyrasta umiarkowanie, nie jest inwazyjna (jak np. topinambur).
Jak dotąd żadnego problemu z chorobami czy szkodnikami.
W mojej glinie stoi wyprostowany, nie muszę podwiązywać - nie wiem jak w innym podłożu?
Może ktoś z lżejszą ziemią się odezwie?

Wśród ostatnich w sezonie kwiatów na ogrodzie, wyraźnie przyciąga wzrok i w tej chwili ma jeszcze dużo pączków, czyli październikowe kwitnienie raczej pewne.








Zapraszam Właścicieli tej ciekawej byliny do podzielenie się swoim doświadczeniem

Szkoda, nikt się nie odzywa... czyżby ów słonecznik tak rzadko bywał w ogrodach?

A tymczasem powyższa kępa robi się coraz bardziej żółta... jak przystało na królową cytryny .

30.09.

Aniu ja nie znam tej rośliny, śliczny jest i bezproblemowy, tylko wielki, rudbekie są przy nim mikre . Tak żałuję, że nie zostałam botanikiem

Pocieszę Cię, Alu, też za późno odkryłam te botaniczne ciągoty...

A co do rudbekii, to zależy... te najbardziej popularne gatunki faktycznie są dużo niższe,
ale jest też gatunek tak samo dorastający do 2 m ! To rudbekia lśniąca. U mnie jest nawet wyższa od powyższego słonecznika (Pokażę niebawem w wątku o rudbekiach)

Wiesz, że jest rośliną inwazyjną? Lepiej jej nie rekomendować.

Czyżby? Muszę to sprawdzić... Dotychczas wiedziałam, że inwazyjny jest gatunek rudbekia naga/Rudbeckia laciniata
Rudbekia lśniąca/Rudbeckia nitida jest u mnie ładnych parę lat i nawet chciałabym, żeby zwiększyła tempo rozrostu i zasłoniła widok z drogi... ale coś wolno jej to idzie.

Inna sprawa, że nagą też mam i również mało przyrasta - winię za to bardzo ciężkie podłoże, często zalewane bo w najniższym punkcie działki.

Być może ja coś pomyliłam, przepraszam. Ty to z pewnością ustalisz prawidłowo.

I od słowa do słowa zboczyłyśmy, Alu, na temat innego wątku, o rudbekii
Ale może już dokończmy...

Może za mało szukałam, na razie nie znalazłam rudbekii lśniącej w spisie roślin inwazyjnych w Polsce.
Znalazłam tylko rudbekię nagą - zapewne o niej myślałaś --> atlas-roslin.pl/rosliny-inwazyjne.htm

Tak, Aniu pomieszało mi się, co mi się ostatnio często zdarza, coś jak mgła covidova.