Forum Ogrodnicze Oaza

Moje rodgersje również kwitną. Ucierpiały biedaczki w nocy 16/17 maja z powodu przymrozku- (pędy kwiatowe szlag trafił ), zczerniałe wycięłam i kwiatów mało, ale co robić, gdy aura nie rozpieszcza...
W każdym razie ja strasznie je lubię; liście mają przepiękne a kwiaty pachnące

Kwitnie rodżersja pierzasta:

Zakwitła /najpóźniejsza u mnie/ rodżersja tarczowata :

Zapomniałam,że ona tak się nazywa .U mnie w tym roku dosyć okazała i pięknie kwitła .
Beata

O ile jeszcze rozumiem pojawienie się Astilboides tabularis w wątku o rodgersjach, bo to ta sama rodzina i ponoć nazwa synonimiczna dla Rodgersia tabularis, to nie rozumiem , skąd pojawia się nazwa rodżersja...
Zdzisławie, czy mógłbyś podać jakieś źródło, które tak każe polską nazwę podawać, bo ja się zetknęłam tylko z polską nazwą rodgersja

artam wrote:
Ja z kolei nie rozumiem, dlaczego piszesz 'ponoć' ?
To jest jeden z przykładów różnicy zdań wśród fachowców, czyli systematyków.
Część z nich uważa, że ten gatunek ma zbyt mało cech wspólnych z pozostałymi rodżersjami i dlatego propagują nową nazwę astilboides.
artam wrote:
To z kolei kwestia wymowy nazw angielskich - nie ma stałych reguł i np. taki 'keczap' spotykam zapisywany na kilka sposobów.
Rodgersja pochodzi od nazwiska Rodgers a to z kolei od imiona Rodger=Roger jak np. 'Król Roger'. We wszystkich tych nazwach 'g' i 'dg' czyta się 'dż'.

bez wrote:
O, przepraszam, ale nazwa polska nie wzięła się bezpośrednio z języka angielskiego i bezpośrednio od nazwiska Rodgers, ale pośrednio z łaciny, jest spolszczoną nazwą łacińską, a nazw łacinśkich w ten sposób się nie wymawia, głoska "dż" w łacinie nie występuje...
Niech przykładem będzie częsta pomyłka w wymowie... Wiąz 'Camperdownii'. Słyszałam wielokrotnie camperdałni, a tu angielska wymowa nie funkcjonuje...
Zatem przy nazwie "rodgersja" twardo bym obstawała, taka nazwa funkcjonuje w polskich źródłach

A co do "ponoć" Lubię to słowo , ale tu w niewłaściwym miejscu je postawiłam, to nazwy synonimiczne oczywiście, to "ponoć" raczej do tych wątpliwości, o których piszesz, się odnosiło

Dlatego nazwy łacińskie i nazwy własne są najwłaściwsze , a nie idę do szkółki a Pan właściciel nazwy np. host podaje mi po przetłumaczeniu na język polski a ja nie znam angielskiego i nie wiem co on mi mówi bo nie umiem przetłumaczyć z powrotem .np. Zakazany owoc ,czy góra śniegu itp.
Beata

Astilbloides Tabularis



Rodgersia Acutifolia

artam wrote:
Inaczej mnie uczono.
Łacina łaciną, ale nazwiska powinno się wymawiać w miarę podobnie do oryginału - za przykład podawano nam Ligularia przewalskii. Wymawiało się 'ligularia przewalski' mimo, że w łacinie ani 'rz' ani 'w' nie funkcjonowały.

Skoro 'twardo obstajesz' przy swojej wersji - ja nie mam nic przeciwko wymawianiu 'rodgersja'.

Dla mnie, zawodowca, nie są to sprawy istotne - bo czy powiesz 'rodgersja' , czy 'rodżersja' - wszyscy będą wiedzieli o co chodzi.
Najgorsze dla mnie są dwuwyrazowe nazwy rodzajowe typu: lilia ananasowa /Eucomis/, róża pustyni /Adenium/, truskawko-malina /Rubus/ itp. zlepki, bo wymienione gatunki nie mają nic wspólnego z lilią, różą czy truskawką.

bez wrote: Zdzisławie, ale to dwie różne rzeczy , teraz mówisz o współcześnie tworzonych nazwach według wzorca łacińskiej fleksji, nazwach tworzonych od nazwisk znalazców czy hybrydyzerów. Oczywiście, jeśli znalazca ma na nazwisko Przewalski czy Turczaninow, to będziemy mieli Ligularia przewalskii i Pulsatilla turczaninowii na przykład , wykorzystuje się tylko łacińską końcówkę fleksyjną, a pisownię nazwisk pozostawia bez zmian.
Ale to zupełnie inna kwestia niż spolszczona nazwa łacińska

artam wrote:
Dla mnie to nie są dwie różne rzeczy.
Czy pan Rodgers ma mniejsze zasługi niż pan Przewalski ?

Zakończmy tę dyskusję, bo to zaczyna być nudne.
Po sezonie będę miał więcej czasu to poszukam etykiet moich rodżersji /prosiłaś o źródło/.

Rodgersje wiosną najładniejsze

Rodżersja pierzasta - jedyna kwitnąca u mnie po tej zimie:

A to dwie moje. W tym roku pierwszy raz zauważyłam, że one pięknie pachną.

Rozwijają się pąki liściowe Rodgersji kasztanowcolistnej 'Irish Bronze'

Jeszcze liści nie widać, ale już się budzi:

Niestety, teraz wygląda tak:

Z powodu przemarznięcia znowu kwitnienie byle jakie. Z trzech sztuk tylko parę kwiatów...
Ale liściorki niczego sobie.