Forum Ogrodnicze Oaza

Przezimowały wyjątkowo dobrze:

Ponieważ Marta zaraziła mnie epimediami i nadspodziewanie ładnie one u mnie rosną dokupiłam w tym roku kolejnego i zaczęłam szukać, kto on zacz

Rodowód epimediów wywodzi się z Chin, tam jest epimedium rośliną leczniczą, a herbatka z niej to yin yang huo. Wśród chińskich podań istnieje legenda o pasterzu kóz, który zauważył, że, gdy jego kozy zjadły liście epimedium, zwiększył się ich popęd seksualny. Dlatego też to zioło znane jest powszechnie w Chinach jako Horny Goat Weed, co tłumaczy się jako ziele podnieconej kozy. Jest ono stosowane jako afrodyzjak.
Epimedium zawiera wiele substancji chemicznych, między innymi posiada aktywny składnik o nazwie icariin, którego działanie jest podobne do Viagry.

Epimedium jest również stosowane w leczeniu stawów i chorób sercowo-naczyniowych, występuje również w chińskich formułach ziołowych na długowieczność, w leczeniu niedowładów, problemów z pamięcią u osób starszych, amnezji.
Ale zanim ktoś zrobi sobie herbatkę z liści epimedium, należy skonsultować ten pomysł z lekarzem, gdyż roślina ta zawiera wiele związków chemicznych wchodzących w interakcję z różnymi lekami, nasilając lub osłabiając ich działanie.

Nie wiedziałam, że mam taki wielofuncyjny skarb na rabatce. Choć rośnie u nas jedynie Epimedium rubrum, zachwycam się nim co roku, jest wyjątkowe.

Podcienie nadal wyglądają nie gorzej niż wiosną:

Dlaczego podcienie, a nie epimedium?

Hiacynta wrote:
Bo wolę polskie nazwy.

A skąd bierzesz takie nazwy? Gdzie epimedium nazwano podcieniem?

Nazwy polskie biorę skąd się da.
Ta akurat jest w powszechnym użyciu w naszym ROD.

Kwitną podcienie:

Podcień przed zimą:

Epimedium warleyense Orange Koenigin

Epimedium grandiflorum 'Princess Susan'

Kwitną podcienie:

Zakwitły epimedia.

Po przekwitnięciu też są ładne.

Kwitną podcienie:

Dopiero dziś trafiłam na ten temat, więc się dopisuję, chociaż epimedia już przekwitają... U mnie najładniej rozrasta się i najwcześniej kwitnie Roseum, jeszcze zanim porządnie rozwinie liście. Tutaj zdjęcie z 10 maja, teraz mogłabym sfotografować już tylko kępę świeżych, zielonych listków:


Tutaj Lila Fee, czyli z niemieckiego Liliowa Wróżka. Słabiej rośnie i później się rozwija, chyba jest mało odporna na zimno, ale nie przemarza. Tej zimy wytrzymała parę nocy -20 bez żadnego okrycia. Teraz już przekwita, ale jeszcze parę kwiatków się uchowało:



A tutaj tegoroczny nabytek, Epimedium Niveum, całkiem białe i dzwoneczkowate. Ciekawe, czy mu się u mnie spodoba:

One są piękne, delikatne, po przekwitnieniu same listki są atrakcyjne, mnie wymarzły i teraz dla nowych szukam miejsca, lubią cień.

Są piękne, są Niemcy mówią na nie Elfenblumen - kwiaty elfów. I to jest nazwa oficjalna, drukowana na etykietach U mnie rosną w tylnej części rabaty, w cieniu sporej, ozdobnej jabłoni, obok geranium. Przez całe lato ozdobne, dobre są jako roślina okrywowa, chociaż podagrycznik i tak muszę spomiędzy nich wyciągać. Będę musiała poszukać odmian o ciemnych liściach, ładnie wyglądałyby w zestawieniu z tymi kwitnącymi na biało.