Forum Ogrodnicze Oaza

Amlos czy u Ciebie on się nie pokłada? Ja też mam takiego ale ma tak wiotkie pędy że leży na ziemi.

U mnie od tygodnia podziwiam dwa nn







Reszta w pąkach.

agnesik12 wrote: Dobrze, że poruszyłaś ten temat, Agnesik. Niedawno zastanawiałam się od czego zależy kondycja owych 'gawędek' ?
Oprócz powyższego, który ładnie rośnie, na baczność, mam też drugi egzemplarz, i ten podobnie jak Twój, pokłada się. Musiałam go dyskretnie podwiązać...



Czyżby aż taką rolę grało stanowisko? Temu powyższemu, wiotkiemu, słońce przesłaniają wysokie dzielżany,
natomiast, ten w postawie zasadniczej rośnie w pełnym słońcu (?)

Być może jest to właśnie odpowiedź. Ja mam jedną kępę. Rośnie z tyłu rabaty więc nie ma pełnego słońca. Być może za bardzo łodygi wyciąga do słońca.

Kwitnie odmiana Marie Ballard:

Moja "gawędka" rośnie w pełnym słońcu i póki co stoi na baczność; mam natomiast kłopot z pokładającymi się jednorocznymi astrami chińskimi - cienkie, długie pędy uwieńczone ciężką, dużą główką, leżącą na ziemi

Pozostałe marcinki zaczynają spektakl

pozdrawiam cieplutko

U mnie w ogrodzie kwitną już prawie wszystkie odmiany. Niektóre od dawna, inne dopiero zaczynają. Na zdjęciach nie bardzo widać, jak różnią się kolorami

Pierwsze już są:

Miałam też niskie białe krzaczaste 'Kristina', ale albo zginęły, albo też zmieniły barwę na jasnoniebieską (?)

Czy to w ogóle możliwe???





______

Zaczęły też rozwijać pąki astry nowoangielskie - o szorstko owłosionych pędach i listkach :









Szkoda, że one tak jak nowobelgijskie nie rozłażą się rozłogami. Z latami kępa się stopniowo rozrasta, ale szału nie ma. Kwiaty na górze pędów, a doły niestety łyse nieciekawie wyglądają

Orszulkaa wrote:
Wiem, wiem, szczególnie na lekkim, piaszczystym podłożu pełzają i anektują sąsiedztwo. Tak było na poprzednim ogrodzie
Obecna gliniasta gleba, bardzo spowalnia te 'wycieczki' i mogę je kontrolować.

Czy te białe, Urszulko, masz długo? Nie zmieniają barwy?

_______

Teraz właśnie dochodzą do głosu "potwory z tymi rozłogami" (nowobelgijskie ) :

01.10.






... i w innym miejscu, chyba te same, lecz opóźnione z powodu solidnego ogłowienia ich w czerwcu:

01.10.

'Starlight'



'Alice Haslam'



'Blue Lagune' ( w rzeczywistości bardziej niebieski, na zdjęciach zawsze wychodzi z nutką lila choćbym nie wiem w jakim świetle go fotografowała )



NN, w realu bordowy, na zdjęciach nieodmiennie ciemny róż



i kolejny NN

Moje astry nie rozwijają się - czekają na poprawę pogody:

Niestety, ocieplenie nie pomogło. W tym roku będę bez późnych astrów:

już się nie rozwiną.

Przykre. Za to 'Marie Ballard' pięknie wynagrodziła . Ja bym jeszcze nadziei nie traciła... może zaskoczą?

_____________

Nowoangielskie już są na finiszu, a nowobejgijskie idą całą parą

- wysokie NN






- niskie NN :








- niski 'Island Bahamas' :

U mnie najpóźniejsze astry kwitną raz na dziesięć lat, a usuwanie ich trwa jeszcze dłużej, tak zarazy z najdrobniejszego kłącza się odradzają.

Wczesnojesienne jeszcze kwitną:

odmiana Ronald.

Bardzo lubię te malutkie, białe kwiateczki, ścielące się zgrabnie po ziemi

Drugi sezon u mnie, podwoił objętość... tzn. zaanektował okoliczną powierzchnię.
Właśnie zaczął rozwijać pąki...

płożący Aster speciosus connecticut

25.10.

Aster Blaue Lagune