Forum Ogrodnicze Oaza

Linaria alpina

Linaria cymbalaris lub syn. Cymbalaria muralis - Lnica bluszczykolistna










Niziutka, zadarniająca bylina (2-3 cm), sprawdza się świetnie na skałce i na wszelkiego rodzaju murkach.
Znosi cień i nadaje się na północne stoki skalniaków.
Dość szybko się rozrasta, a na zbyt żyznej glebie jest nawet ekspansywna i trzeba ją poskramiać.

Kilka zim u mnie przetrwała bez okrywania, czyli mrozoodporność duża.

Linaria purpurea - lnica purpurowa
Wysokość około 60cm -120cm.
Kolor kwiatów niebiesko-fioletowy.

Kwitnie długo bo ok. 3 miesiące.
Posiada bardzo ozdobne ulistnienie / srebrno-szare/.
Gleba przepuszczalna, przeciętna, stanowisko słoneczne.
Mrozoodporność b.dobra .

Cymbalaria muralis variegata

Lnica bluszczykolistna

Anowi wrote: __________________________________

Interesuje mnie, Iwonko, czy Twoja lnica przeżyła już zimę/zimy ?
A jeśli tak, to jak była do tego przygotowana?

Myślę o szansach mojej, która śpi sobie teraz pod włókniną, a posadzona była w stanie kwitnącym 30. czerwca :



Potem bardzo ładnie przyrosła :

06.10.'14

Linaria purpurea ''Alba''- lnica purpurowa

Amlos wrote:
Cymbalaria muralis Variegata - żyć żyje, ale co to za życie...

13.05.


Tak wygląda po zimie, którą spędziła pod agrowłókniną . Czekam cierpliwie, może się odbuduje ?


A co z Twoją, Iwono/Anowi ?

Aniu ja swojej nie przykrywałam ale mam to samo co Ty te pełne doniczki wyglądają pięknie,potem już tak kolorowo nie jest.Ja zrobiłam duży błąd sadząc ją w pełnym słońcu Te resztki podzieliłam i posadziłam w cieniu z tym ,że jedną w lekko kwaśnej a drugą wapiennej glebie.Za jakiś miesiąc,dwa porównam sadzonki i pokażę.Jeśli oczywiście przeżyją te eksperymenty

Chyba zrobiłam podobny błąd, Iwonko . Wprawdzie posadziłam w lekko zasadową glebę, ale cienia tam tyle co na lekarstwo . Wobec tego, spróbuję również ją przeprowadzić i później porównamy efekty . Dzięki.

Aniu -oto wyniki eksperymentu Obydwie sadzonki były jednakowe-po 4 marne gałązeczki.

1) posadzona w lekko kwaśnej ziemi ,słońce rano i póżnym popołudniem. 2) wapień i słońce,trochę cienia dawał wawrzynek.

A jak u Ciebie?

Czyli odniosłaś sukces, Iwonko Ta z lewej, czyli rosnąca bardziej w cieniu i nie w środowisku zasadowym,
wydaje się bardziej okazała. Oby tak dalej rosły!

Przykro, ale u mnie fiasko. Cała roślinka przesadzona do cienia (też ze słoneczkiem rano i wieczorem),
rosła tam sobie tylko około tygodnia. Któryś z działkowych kotków, dokładnie ją wydrapał i zniszczył. Nie było co ratować

Tak wyglądała rzeczona lnica po przesadzeniu, tuż przed końcem swojego żywota

17.06.