Forum Ogrodnicze Oaza

Hejka!
Deinanthe caerulea i Deinanthe bifida to rośliny z rodziny Hydrangeaceae, nazywane bywają czasem bylinowymi hortensjami. Pochodzą z chińskich gór w prowincji Hubei. Są dosyć rzadko spotykane w handlu i to zapewnie czyni z nich roślinny rarytas. Żadnych innych powodów nie znajduję bo to odporne byliny, przeżyły minioną wyjątkowo paskudną zimę bez żadnego uszczebku. Niby mrozoodpornośc to -20 stopni ale moje nie kipnęły przy -30 bez okrywy śnieżnej, przyznaję że ku mojemu wielkiemu zdumieniu. Dorastają do czterdziestu centymetrów wysokości i tworzą znacznie szersze kępy. Wymagania mają zbliżone do hortensji ogrodowych ( Hydrangea macrophylla ), ziemia o lekko kwaśnym odczynie ( ale zniosą z godnością i obojętny odczyn gleby ) no i bezwzględnie półcień, lub stanowisko ocienione w godzinach południowych. Kwitnie latem, kwiaty niespecjalnie duże bo ok 1/5 cm, zebrane w przewisające wierzchotki ale bardzo wdzięczne. Pewnie dlatego że roślina tak jak i hortensje ma kwiaty płodne i płonne. Postanowiłam te byliny zamieścić w spisie bo uważam że warte są rozpowszechnienia. Roślina idealna na hostowisko czy do paprociarni. Można nią też podsadzać hortensje. Bardzo naturalny, "dzikawy" wygląd tych bylin niby preferuje je do nasadzeń naturalistycznych ale widziałam posadzone też w innych aranżacjach ogrodowych i muszę przyznać że nie wyglądały w nich źle.

Deinanthe caerulea

Deinanthe bifida

Pozdrówka
K.

Hejka!
Podpytałam osobę od której rośliny nabyłam czy kiedykolwiek zdarzył się wypadek wymrożenia dejnante w szkółce. Otóż uprawiane od paru ładnych lat nigdy nie miały kłopotów z zimowaniem. Dlatego piszę że to żadna mimoza i nie ma się czego bać - nie padnie jeżeli tylko posadzimy w półcieniu, w normalnej, nieprzesuszonej glebie. To nie jest jakaś niesamowicie trudna w uprawie roślina.
Pozdrówka
K.

Ja też mam dejnante i potwierdzam, że jest to wytrzymała roślina, ale niestety musi mieć cień. Moja miała za dużo słońca i się przypaliła Już jej miejsce zmieniłam na bardziej zacienione. Zimowała bez okrywania.

Na zdjęciu widać, że słońce jej nie służy.

Potwierdzam zdanie Bożenki, pancerna wobec mrozów i zim jest, u mnie wychodzi po zimie, ale musi mieć cień, wobec słońca jest bezbronna, u mnie nie zdołała zakwitnąć, zasycha, zanim wykluje z siebie pędy kwiatowe... Cień konieczny jej...

Hejka!
Bo Artamy to powinny sadzić driakwie, knautie i duuuużą ilość bródek, znaczy irysów bródkowych a dejnante oglądać na obrazkach. Ja moje przesadzałam - dwukrotnie, bo za pierwszym razem trafiłam na takie miejsce gdzie było poranne ostre słoneczko. Tak, tak Tabaazy też miały swoje przejścia z tą rośliną. Ale teraz spoko, podpasowało im miejsce i natychmiast było widać że to bylinka warta uprawy. Także albo czekaj Marto na drzewka co to urosną i cień dadzą albo wędruj z "rarytetem" po ogrodzie, może gdzieś tam jej miejsce znajdziesz.
Pozdrówka
K.

Moja też rośnie w cieniu i nie lubi nadmiernego wysychania podłoża. Ziemia zwykła.

Witam.
Moja rośnie w cieniu, a też jakby trochę przypalona

Witam.
Drugi sezon Dejnante , ale nic się nie rozrosła,trochę ją coś podgryzło.

Deinanthe - pierwszy kwiat:

Kwitnie:

Deinanthe- kwiaty:

i w całości :

Piękna roślina! Czy pachnie?

renaa wrote:
Niestety, nie.

Deinanthe bifida:

Piękmokwiat błękitny:

i dwudzielny

Pięknokwiat błękitny:

Pięknokwiat dwudzielny:

Pięknokwiat błękitny: