Forum Ogrodnicze Oaza

Dziewczyny mojego Szabo opatuliłam na noc włókniną.
Jak będą zapowiadać przymrozki i obserwuję termometr
to będzie eksmisja do domu.

Wszystkie Szabo mieszkają obecnie na zewnątrz w stanie przepikowanym , a u niektórych widoczne są liście właściwe. Jeśli noce są "na plusie", rozsada pozostaje bez okrycia.
Wysiane tydzień temu goździki pierzaste mają już liścienie, a wiedeński wykiełkował - obydwa przebywają jeszcze w mieszkaniu.

Jedna z doniczek z Szabo Wszystkie stoją cały czas na zewnątrz.

Aniu jest bardzo ładna, krępa ( goździk mały lubi się wyciągać i pokładać) Możesz spokojnie wywieźć go na działkę posadzić jemu chłód nie jest straszy sama widzisz, tylko przykryj go petem. ( spokojnie może być z 2 litrowej pepsi) To ochrona nie przed chłodem, a przed deszczem ,który strasznie masakruje np u mnie takie maluchy. I przed ślimakami jak je masz.

Tak zrobię Emalko Bardzo dziękuję za pochwałę, ale przede wszystkim za nasionka
Jutro zmieni miejsce zamieszkania, butelki też mam - na razie znajduję ślimaki z muszlami, ale jako ochrona przed deszczem będą - te flaszki - idealne.

W najbliższy nadarzający się weekend na działce, zrobię zdjęcia wysadzonym na miejsce stałe goździkom Szabo. Wiedeński i pierzasty nadal czekają na ostateczne stanowisko, a wysiane na rozsadniku takie malutkie, zadarniające ( kropkowane ?) już wzeszły.

A jak Twoje goździczki Emalko ?

Zakwitł jakiś czas temu goździk Szabo ( ale on się nie liczy, bo to jedyny przezimowany) dopiero dziś go pokazuje, bo nie podwiązałam go w odpowiednym czasie i po deszczu był straszna fleja.

Zaczyna kwitnąc Szabo tegoroczne.

Emalko jakie wysiewasz w tym roku?

W tym roku wysiewam Szabo jak co roku, i Wiedeński. Dwa lata temu zawiodłam się na Szabo pstrym od Legutki. Prawie wszystkie były puste. Może w tym roku będą lepszej jakości.

Też uważam,że jakość nasion bardzo się pogorszyła. Zobaczę jak wzejdą,potem jak zakwitną. Bardzo ciekawa jestem też gożdzika którego mam z sadzonki - do biedronki jak przywożą kwiaty i znajome kasjerki czyszczą bukiety czy warzywa to mi zawsze odkładają sadzonki gożdzika- w ten sposón ukorzeniłam sobie kilka. Pierwsza zima przed nimi - mam nadzieję,że nie zmarzną

nigdy nie wysiewałam...zawsze "biore" gotowce...jeden szaleje w piwnicy razem z fuksją imprezka?

Emalko jak gożdziki - wysiałaś? U mnie pierwszy wzeszedł Chabo pstry, dziś ładnie gramoli się też Chabo mix kolorów

Jeszcze nie wysiewałam jeszcze parę dni przeciągnę, Szaro buro małao swiatła, a one szybko wschodzą.

Emalko muszę Ci powiedzieć, że gożdzik ma bardzo mocne wschody w tym sezonie. Zarówno ten pstry jak i zwykły. Ciekawa jestem jaki procent wyda pełne kwiatki?
Aniu Adasiowa - czy Ty swoje gożdziczki siałaś w te doniczuszki, czy były do nich pikowane?

Ja kupiłam jakaś odmianę goździka która nie mogę rozgryźć. Podobno bylinowy.

OOO już mi się podoba Moje stoją narazie na południowym parapecie przy mikrouchylonym oknie - najgorsze jest to,że zaczyna brakować parapetów na to wszystko, ale jakoś dam radę - jak w poprzednich latach. Bardzo liczę na te gożdziki w tym roku. Emalko czy wiesz może jakie temperatury jest w stanie znieść młoda rozsada? Jak wcześnie zaczęłaś swoje wystawiać na zewnątrz?

Z mojego doświadczenia to powiem ci że przymrozki -1,-2 st krótkie np nocne wytrzymuje bez szwanku. Takie małe w palecie to staram się za bardzo nie mrozić,. Ale staram się wychodzi rożnie, bo niestety maja długi okres wegetacji. Bardziej szkodzi im brak światła. Wyciągają sie i u nasady chorują , bywa że odpadają od korzonków.