Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonko...dobra robota

P.S. ten ostatni pojazd to było to

Kochani - jest wzruszający promyczek nadziei, który Wam zawdzięczam - z całego serca dziękuję

Dopiero teraz dowiedziałam się o zbiórce, jeśli nie jest za późno to poproszę o numer konta.

ewakatarzyna wrote: Na dobre uczynki nigdy nie jest za późno

Halooooooo, Marlenka
Środek lokomocji podstawiony

Iwonko, to jest właśnie to, co tygryski lubią najbardziej

Aniu, jeżeli Nikodemowi średnio podchodziłby ten Royal, to jest jeszcze alternatywa - puszki Hills k/d (Kidney Care) - tak tylko piszę, jakby co:)

Głaski dla Nikosia i powodzenia we wszystkim

Patrycjo, dziękuję ... wybrałam Royal'a na pierwszy "rzut" i kupiłam jedno opakowanie ( 12 saszetek ), aby zobaczyć, czy Nikodem w ogóle podejdzie do miseczki, ponieważ ostatnio nie miał apetytu, a nasz weterynarz zaznaczył, że karma dla kotów ze schorzeniami nerek nie jest atrakcyjna dla pacjentów. O dziwo, okazało się, że Royal z wołowiną ( i sosem ) przypadł Nikodemowi do smaku, przynajmniej na razie.
O tym, czy karma zda egzamin, przekonamy się po kolejnych badaniach krwi.

Niemniej nie chciałabym skazywać Nikodema na jednostronną dietę tej firmy, więc będziemy testować inne ( tutaj chciałabym podziękować także Wiktorii za polecenie sprawdzonej karmy ) , a za wszystkie Wasze opinie jestem bardzo wdzięczna, jak i za całą wspaniałą akcję


p.s. karmy weterynaryjne musiałam "opanować" szybko, kiedy okazało się, że moje sznaucery miniaturowe kolejno zapadały na kamicę nerkową, a jedna z suczek dodatkowo była cukrzykiem - właśnie wtedy kupowaliśmy Hill's Urinary i Diabetic...

Jak moja Kuleczka zachorowała na nerki, a było to przeszło 20 lat temu i karma na te schorzenia była strasznie droga, przynajmniej dla mnie, to Pani weterynarz poradziła mi, żebym gotowała kurczaka w niewielkiej ilości wody bez jakichkolwiek dodatków. I tak przez par lat miałam taki rytuał. W piątek jechałam po kurczaka i gotowałam. Jak przestygło, to ściągałam cały tłuszcz z wywaru, mięso oddzielałam od kości i skóry, porcjowałam i zalewałam chudziutkim wywarem z gotowania kurczaka. Miałam siedem pojemniczków, które wkładałam do zamrażarki i było na tydzień. Muszę powiedzieć, że zdawało to egzamin przez parę dobrych lat. Nie było kłopotu ze zwracaniem pokarmu.

Dobry wieczór.
Ja polecam to:

Proszę kliknąć na zdjęcie.

To jest sucha karma, bardzo dobra. Moja Sissi dwa razy miała duże problemy z nerkami i dzięki tym suchym chrupkom dochodziła do siebie. Musiała ją jeść codziennie, to zapobiegało nawrotom choroby.
Jestem całym sercem z Nikodemem.

Wszystkim dobrym Aniołom, które wspierają nas i pomagają w przezwyciężaniu codziennych przeciwności, otaczają swoimi życzliwymi myślami, niosą nadzieję i pozwalają wierzyć, że te Anioły naprawdę istnieją - z całego serca DZIĘKUJĘ w imieniu Nikodema ...

Nikodemku masz najwspanialszą na świecie Dużą

Elżuniu, gdybym była pozostawiona sama sobie, to nigdy nie udałoby się utrzymać Nikodema w jako takiej kondycji - nie pisałam tego wcześniej, ponieważ nie chciałam epatować beznadzieją i smutkiem, ale w przeddzień uruchomienia Waszej cudownej akcji żegnałam się z Nim - pomimo, że nie mam tak dużego doświadczenia z kocimi istotami, widziałam wyraźnie, że gaśnie. Po pierwszej serii kroplówek zaczęła wstępować we mnie nadzieja - którą przecież Wam zawdzięczam.
Powtórzone wyniki krwi ( analiza z 20 grudnia ) pozbawiły mnie złudzeń : nerki są uszkodzone, mocznik i kreatynina nadal mocno podwyższone, więc Nikodem będzie musiał być dializowany już zawsze - kwestią do przemyślenia będzie częstotliwość zabiegu: codziennie czy co drugi dzień. Jest kochanym kotem: bez problemu pozwala "zapakować" się w torbę iniekcyjną i na wkłucie igły, chociaż sam wlew przeżywa już bardziej dramatycznie. Kiedy zaczyna popłakiwać, wszystkie pozostałe koty przychodzą i starają się Go "pocieszyć".

Muszę być twarda i silna - staram się nie słyszeć tego płaczu, bo wiem, że te kroplówki i przyjmowane leki oraz specjalna karma przywracają Mu pewien komfort życia.

Iwonko ( Tilia ) - czekam na link z podpowiedzią

żadnego linku nie będzie

Kochani . Ze swojej strony bardzo dziękuje za okazane serce Nikodemowi.
Nikoś ostatnie swoje chwile przeżył u boku kochającej go Ani...