Forum Ogrodnicze Oaza

Witam. Robert uważam że mimo iż irysy z poziomymi płatkami nie są już nowością to nie powinno się ich całkowicie skreślać. Posiadają swój urok, zwłaszcza jak dołożysz im więcej falbanek. U mnie po kilkudniowej nieobecności rabaty niezbyt się prezentują.

Ale mimo dwudniowych intensywnych opadów właśnie przedstawiciele takich odmian kończą sezon.

Irys SILVERADO

I dla mnie jeden z ładniejszych QUEEN OF ANGELS

Witaj bajtek po przerwie . Powiedz mi, zawiązały Ci się jakieś "bezimienne" nasienniki w tej "gęstwinie smutku" ? Zostawiasz je, czy wycinasz ?

I jak też tak do nich podchodzę, z pewnym dystansem ale nie przekreślam ich całkowicie. Ba, nawet jednego rejestruję:





PRZYSTOJNIAK (Piątek'13)

A teraz rozwiązanie zagadki:

1. CARTOUCHE(Cayeux’09)



2. COULEE BREEZE(Roberts ’02)HM’07




3. WILD JASMINE(Hamner ’83)HM’88 AM’90




4.OWYHEE DESERT(Pinkston’96)HM ’99 AM’01




5. HONY HAUSE(Blyth ’03)




Dziękuję za komentarze i za udział w zabawie Barashce

PRZYSTOJNIAK w moim guście zwłaszcza że lubię takie zestawienie kolorów. Co do zagadki to byłem przekonany że po barashce nie trzeba nic poprawiać ,że nawet nie próbowałem Gęstwina smutku została już wycięta , nigdy jej nie zostawiałem , niestety pszczółki byłe w tym roku bardziej leniwe niż ja i niestety nic nie zapyliły. Ale pewnie to nie ich lenistwo a ciągłe opady to spowodowały. Natomiast ja próbuje poprawić moje dwie siewki z ubiegłych lat, niestety też bez większych efektów . Tylko dwie na pięć prób są udane, więcej niestety nie wykonałem bo ojcowie kwitły w czasie mojej nieobecności. Mam tylko nadzieję że przyszły rok będzie lepszy.Pozdrawiam

To ja specjalnie dwa byki strzeliłam , żeby mnie ktoś poprawił, a tu nic ... żadnego odzewu . Nie no, żartuję, nie wiedziałam.

W wolnych chwilach "robię" w irysach, matko, ale mokro !!! U Was też ? To cud, że jeszcze "żyją" ...

Niestety ale u mnie również bardzo mokro, W tym roku pewnie bym mógł hodować ryż. Ala jak na taką wilgoć to jest niewiele plamistości liści a pryskałem tylko raz na wiosnę, czyżby wirusy się potopiły. W innych latach było dużo więcej mimo kilkukrotnego pryskania. Jak to wygląda u was.Pozdrawiam

bajtek, Ty nie patrz na liście tylko na kłącza, w takich warunkach lubi się przyplątac zgnilizna. Co do liści, niczym nie pryskam, raczej przycinam, zresztą w tym roku było to i tak nieuniknione, bo bardzo zniszczył je grad, były całe w "siniakach". Ale wczoraj tak stanęłam w tych irysach i aż się uśmiechnęłam, że wreszcie "wracamy do normy" Dobra, kończę tą kawę i ... uciekam do pracy. Miłego dzionka, słońce się zapowiada

Oczywiście patrzę na kłącza.Zgnilizna pokazała się na wiosnę, na szczęście na 3 starszych odmianach które od razu wyrzuciłem w całości i na razie na szczęście więcej nie widać.Mam nadzieję że już na tym się skończy. Pozdrawiam

Dwa ostatnie kwiaty

QUEEN OF ANGELS -niezbyt okazały

Niestety NN. I żeby nie było mi smutno to rozwinął się pierwszy liliowiec.

Hejka!
Dawno mnie nie było w irysowym bo tzw. przeciwności losu no i postsezonowa - irysowa deprecha. Teraz ze zdumieniem obserwuję klucie się Australijczyków. Nie wiem bać się czy cieszyć, czy w przyszłym roku to spóźnione tegoroczne kwitnienie może się skończyć brakiem kwiatów w maju czy czerwcu?
Pozdrówka
K.

A co to za różnica, czy zobaczysz kwiat teraz czy za rok w sezonie ? Nie jest też powiedziane, że po zimie nie padnie. Dlatego wg mnie należy się teraz cieszyć kwiatem, ta radość będzie po stokroć większa aniżeli w bujnym sezonie, gdzie mamy multum irysowego kwiecia. A teraz jak widzę te pąki to normalnie wymiękam, radość na maksa !!! Lipy kwitną, maciejka pachnie, totalne zmysłowe wariactwo, brakuje tylko irysów do tego trio

Hejka!
Proszę natychmiast odpluć i trzy razy się okręcić przez lewe ramię a przede wszystkim wyrzucić z myśli brzydkie słowa "Nie jest też powiedziane, że po zimie nie padnie.". To jest defetyzm i sianie paniki czyli paniczenie! Będzie kwitł 'Oratorio'i 'Stop Flirting', 'Platinum Class' kulturalnie buduje kłączko i sobie odpuszcza lipcowe ekscesy
Pozdrówka
K.

Łoj, panikę sieję ? Gdzież tam !!! Raczej tłumaczę sobie i Tobie przy okazji, to lipcowe kwitnienie. Kłącza są dorodne, z mnóstwem nowych przyrostów, więc to kwiecie powinno zobaczyc światło dzienne, dając przy okazji upust naszym emocjom U mnie 'PLATINUM CLASS' będzie kwitł jako pierwszy, następny to "CAMEO MINX', a trzeci w kolejce to 'FRILED TO BITS'. Na 'MANDOLIN WIND' to Tabaaza rzuciła urok ( ), bo ciężko rośnie i o kwieciu nie ma mowy ... Ale za to te z "uczuciami" w nazwie będą kwitły, więc wybaczam te czary i uroki

Witam!A u mnie zakwitł irys ORATORIO.I co teraz robić oprócz podziwiania? Ciąć czy zapylać,tylko czym?
Pozdrawiam

Hejka!
barashka wrote: Potwarz, kalumnia i jeszcze raz potwarz! Publicznie oświadczam że nie nakłuwałam wydrukowanych zdjęć Mandoliny szpilką, nie oplwałam ich jadem żmiji oraz nie paliłam czarnych świec w celu zniszczenia sił żywotnych wiadomego kłączka. Ba , przeciwnie - kibicowałam zajadle i ciekawość mnie skręcała jak też Mandolina wygląda w realu czyli w barashkowych irysoowych łanach! Mandolina na dzień dobry okazała się wybrednym kłączkiem. Może za to okaże się powalającym kwitnieniem irysem! Nadzieja Barashkonku, nadzieja!
barashka wrote: No proszę jak to sprzyjające okoliczności przyrody dobrze wpływają na słodycz charakteru. Foć Barashkonku wszystkie uczuciowe, wyoglądam dokładnie. U mnie teraz kwitnie IB 'Backchat', zdjątka zrobiłam mu aparatem Dżizaasa, od którego zadziałam kabelek czyli nie mam co pokazać, a szkoda bo niziołek niezły. 'Oratorio'z tą czerwonawą bródką wygląda cool, ja ograniczę się do podziwiania. Pierwszy sezon to bym mu odpuściła z tym zapylaniem.
Pozdrówka
K.

Tabaazo, nie przejmuj się, irys się przełamał i nabrał chęci życiowych. Jeszcze będą z niego "ludzie".
Krzysiek się zastanawia, czy przepylić 'ORATORIO', nawet nie ma czym, ale myśli o jednym Cały facet. Ja bym mu jednak odpuściła, nie ładnie tak na pierwszej randce ten tego ... Fakt, piękny, kusi pewnie, ale ... Najwyżej do sypialni go zaproś, ale do wazonu
Ja na takie kuszenie muszę jeszcze kilka dni poczekać, ale za to napotykam coraz to nowsze "wybrzuszenia" w listowiu i tak z ośmiu odmian pewnych na maksa do kwitnienia, nagle zrobiło mi się 11 !!! Masakra ! Żebym ja tylko to przeżyła !!! A 'Expose' nie miał czym zakwitnąć, bo jakaś słaba ta jego główna rozeta liści, to wydał kwiecie ... w nowym przyroście !!! Wariat jeden.
Krzysiek, ile ma pąków kwiatowych ten Twój "Oratorio' ?

Hejka!
U mnie duże i średniaki się zbierają ( 'Jo Bangles' wypączył ) ale maluchy są twarde - ani jednego kfiota tylko masa liści. Za to ładnie przyrastają te esdebiaczki, mam nadzieję że w przyszłym roku będą łany karzełków. A wspominkowo to teraz powklejam zdjątka irysów od Ewandki. Bardziej niebieski odcień niebieskiego.

Pozdrówka
K.

Ma 4 pąki.Pyłek chyba pozbieram i wykorzystam jak zakwitnie STOP FLIRTING.Chciałem krzyżować STOP FLIRT. z THUNDERMAKER'em , ale mi chyba nie zakwitnie.