Forum Ogrodnicze Oaza

Dziewczyny - chodźcie to mnie, wezmę młotek cięższego kalibru i zacznę na irysy zarabić Po miesiącu uregulowanego pożycia już zaczniecie paczuszki szykować.
U mnie nie wystarczy podczytywać, trzeba jeszcze stosować

Iris Dollop of Cream Black 2006 MDB

Desert Orange SDB Jones 1993

Irysek Robert wrote: Statystycznie to przedstawia się nastepująco
Krzyżówka wykonana w 2010r. - SŁOŃCE JAŹWINU X BOLD VISION - nasion w torebce było 37sztuk.
Wysiane w październiku 2010 roku, wiosną 2011 wzeszło 18 siewek, które posadziłem na zagon, a resztę nasion wschodzi w nastepnym roku (średnio ok 60%) reszta ginie w dziwnych okolicznościach...
I tak też było tej wiosny gdzie spodziewałem się kolejnych wzejść siewek ale bardzo się zdziwiłem, że nic się w doniczkach nie dzieje zacząłem sprawdzać i to co odkryłem wprowadziło mnie we furię. To coś, to jakiś nasionkowy potwór, który wgryzł się w nasiono i wyjadł mu wnętrze


Owad ten to Mononychus vulpeculus

To prawdziwa zmora hybrydyzerów irysów. U mnie przez kilka ostatnich lat praktycznie niemożliwe było doczekanie się żywotnych nasion. Cykl rozwojowy szkodnika odbywa się w czterech etapach: dorosła forma składa wiosną jaja do wnętrza kwiatu, larwy rozwijają się w nasionach żywiąc się tkanką zarodkową. Jesienią przepoczwarzają się wydostają z nasienników i zimują w glebie. Głównym rezerwuarem szkodnika są zaniedbane kępy irysów syberyjskich z których nie usuwa się nasienników, niezbędnych do odbycia pełnego cyklu życiowego owada. Opryski pestycydami okazały się nieskuteczne a i niebezpieczne dla pszczół i trzmieli. Jedyne co pomogło to ostrzykiwanie rozwijających się pąków roztworem Karate /mój patent:)/ Praca benedyktyńska ale przyniosła doskonałe efekty.

www.google.pl/imgres?q=mononychus+vulpec...:0,i:76&tx=68&ty=103

www.google.pl/imgres?q=mononychus+vulpec...1t:429,r:11,s:0,i:93

Zakwitły mi kolejne dwa irysy SDB

'Bourgeois' (deszcz sfatygował go nieco)



'Easter'

Diękuje Adamie - faktycznie nigdy nie zbierałem nasienników z syberyjskich !!! MAM ZA SWOJE

ewa f wrote:
Ewo, czy ten mój przypadkiem nie jest Desert Orange?

Wydaje mi się Zanno ,ze jest to Desert Orange.Żyłkowanie jest bardziej widoczne jak jest suchy kwiat

Hejka!
Z zimnej Łodzi fotki dziadków. Prawie takie staruszki jak emeryt Green Spot, mocno starsze esdebiaczki.

Brassie z 1957 roku

Nieznajomek, jakby dziadzio z "lepszego domu"

Po dzisiejszym deszczu to jakość kwiatów kwalifikuje te irysy do grona rencistów ( na moje ślepie to II grupa ).
Pozdrówka
K.

Na dobranoc, dziś wieczorem moja siewka (dwu-letnia kępa - żywotna jak diabli!)


SDB - 06 - 2010 - RP

Robert rzeczywiście musi być żywotna , ja mam niektóre iryski 2 lata temu sadzone i jeszcze w tym roku nie zakwitną nie rozrosły się ,a ta Twoja siewka nie dość że duża kępa to pięknie kwitnie ma śliczną niebieską bródkę.

Hejka!
Nad ranem miałam przy gruncie mało ciekawą temperaturę. No ale jakoś się upiekło choć ślady widoczne są na kwiatach, szczególnie że wczoraj były przemoczone. Zakwitły następne odmiany:

Hokus Pokus - dosyć wiekowy już irysek "zrobiony" przez Hagera.

Music - esdebiaczek z końca ubiegłego wieku, wyhodowany przez Keitha Keppela.

Pozdrówka
K.

No, dziewczyny teraz niezłe "ciacho" zamieszczam (przy którym nawet ja wymiękam !) nie da się na zdjęciu przekazać całego uroku irysa oglądanego na żywo.
Przed Wami AMATEUR (P.Black'11)



Mam słabość do błękitów z pomarańczową lub czerwoną bródką (to moja bajka!)

Fajny ten 'Amateur', ma taki wysycony ten błękit i oczywiście zawadiacką kontrastową bródkę.

Mi zakwitły dwa następne.
'Transcribe'


I fioletowy. Tabi, podpowiedz, bo przywędrował w paczce od Ciebie z karteczką 'Zimny Fiolet'- czy to jego imię, czy przezwisko.

w każdym razie fajnie przyrósł i ma fajne płatki, takie aksamitne, aż chce się przytulić i pogłaskać - powiedziałabym: nie zimny, a przytulny.

Transcribe i 'Easter , muszę wpisać na listę chciejstw , jest po prostu cudne