Forum Ogrodnicze Oaza

TET Calsib profesora Tamberga' Dark Emperor'

Pierwsze irysy w tym roku /nie licząc cebulkowych/:

irys trawiasty.

Moje dzikusy



Syberyjski 'Golden Edge'



Syberyjski 'Contast In Styles'



Irys żółty 'Alba'



i nówka u mnie pełny syberyjski ma być 'Concord Crush'



Czy nim jest, nie wiem, bo drugi taki mi zakwitł prawie identyczny, a miał być różowy 'Pink Parfait'.

Kolejna ciekawostka, najprawdopodobniej mieszaniec irysa syberyjskie z żółtym.

Jakos moje sybiraczki w tym roku bardzo słabo kwitną



.......Drowsy Maggie




...jakiś NN




......Huntress

Hejka!
Nie przejmuj się Mirasku, moje też słabizny. Za sucho było u mnie tej wiosny. Ale coś tam zawsze się pokazało.

Iris sibirica 'RiKugi Sakura'


Pozdrówka współodczuwające
K.

Taki trafił do mnie jako sadzonka


Tu sadzonka od Podstolca, nazwę poszukam...

Zima za pasem, długie wieczory, to ja jak zwykle poluję w sieci, tym razem na irysy japońskie. Konkretnie, to próbuję uporządkować nazewnictwo już posiadanych i przymierzam się do zamówienia następnych odmian. Oczywiście liczę się z tym, że po takim zamówieniu, będę miała jeszcze więcej do identyfikacji. Przejrzałam od początku ten wątek i taka myśl mnie naszła (zimą zaczynam wymyślać, to z braku ogrodowych zajęć ): dużo w tym wątku nazbierało się irysów syberyjskich - czy zatem nie zasługują na wydzielony wątek. A przy okazji uskutecznię małą prywatę - moje ulubieńce ensaty też by się nie pogniewały na swój mały kącik. Co Wy na to?

To ja czekam na dyskusję i decyzje irysowej braci i pędzę dalej tropić ensaty.

Hejka!
Myślę że jest sensownym rozwiązaniem wydzielić kącik ensatowy, z kącikiem sybiraczym trzeba solidniej pomyśleć. W przypadku sybiraczków trzeba by wziąć pod uwagę mieszańce międzygatunkowe o przewadze "krwi" sybiraków czyli irysy sibtosa. Irysy SPX czyli mieszańce międzygatunkowe Cal - Sibes, Pseudatas, Sino - Siberians na razie pozostałyby w ogólnych "Irysach bezbródkowych" ( zaawansowani je rozróżniają, normalnie ogrodujący wie tylko że to taki co bródki nie ma ). Hybrydy Iris versilaev i Iris versata czy Iris veritosa też w ogólnych bezbródkowcach, irysy luizjańskie czy laevigata z tego samego powodu co powyżej. Natomiast zastanawiam się nad wydzieleniem kącika "czysto gatunkowego". No ale to wszystko zależy od Was, jak tam będzie Wam pasiło.
Pozdrówka
K.

Tabaaza wrote:
Nie wiedziałam, że sybiraczki tak z lekka nieobyczajne i mnożą się na potęgę z kim się da.

Hejka!
Mnożą się i to dobrze. Mam wrażenie że krzyżówek międzygatunkowych będzie coraz więcej, moim marzeniem są "calsiby" odporne na polskie zimy i przede wszystkim na przedwiosenne przymrozki.
Pozdrówczanki
K.

Mam pytanie do bardziej wtajemniczonych, czym różnią się pod względem uprawy irysy syberyjskie od japońskich?

Gosiu sadź i nikogo nie pytaj ,ilu uprawiaczy tyle zdań . Wg mnie oba gatunki nie sprawiają większych kłopotów,i mogą rosnąć w miejscach bardziej wilgotnych od bródkowych . U mnie rosną razem z ;bródkami; i też sobie radzą ,chociaż mają trochę za sucho .W upalne i suche lata jak ostatnio nie zaszkodzi im lekki półcień .Nie bój się ich obłożyć zrębkami czy korą dla utrzymania większej wilgotności. Syberyjskie szybciej od japońskich się rozrastają , powodzenia w uprawie.

Mam dużą kępę irysa syberyjskiego... póżnym latem ścięłam liście do połowy
co powinnam teraz prawidłowo zrobić z gęstą kępą zeschniętych liści i pędów po kwiatach
oczyścić czy wyciąć nie mogę znaleźć informacji a
chciałam ją podzielić i przesadzić
w środku kępy puste koło się zrobiło a liście rosną bujniej i wyżej niż pędy kwiatowe

Wszystko wytnij do czysta przed wykopaniem ,wypij REDBULA bo po opisie to te irysy rosną w jednym miejscu już bardzo długo i przyda się więcej energii. Długość pędów kwiatowych może zależeć od odmiany ,nie wszystkie są wyższe od liści .Po zbyt długim nie-dzieleniu roślina marnieje . Osobiście nie lubię rozkopywać tak dużych ;kęp; a mam również podobne problemy .

Chciałem spytać o wasze irysy ensanta;japońskie; ,czy już pokazują się liście? Rozsadzałem w ubiegłym roku podczas suszy i nie wiem czy ich nie zniszczyłem bo jeszcze nie widzę żadnych oznak życia.

U mnie ensatki bardzo powolutku ruszają. Też już się martwiłam o nie, głównie, czy ich coś nie podżarło od spodu, bo gryzoni po ciepłej zimie zatrzęsienie. Wraz z nastaniem ciepłej wiosny pojawiły się maleńkie zielone kiełki. Ale w porównaniu z innymi irysami, to ten start naprawdę bardzo powolny.

Moje syberyjskie mają już pąki