Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj przygotowałam kilka zdjęć z marca 2010 roku, wykonanych w Galerii Przymorze w Gdańsku. Zrealizowano tam projekt Patricka Blanka, który jest twórcą koncepcji ogrodów wertykalnych. Co prawda w czasie, gdy wykonałam zdjęcia pojawiły się braki w nasadzeniach, jednak moim zdaniem warto zobaczyć tę realizację. Obiecuję sobie, że znajdę czas żeby tam podjechać i zrobić kolejne zdjęcia, ale tak nie lubię centrów handlowych...


















Green Wall - oficjalna strona Galerii Przymorze

Sam Patrick Blanc podczas otwarcia Galerii i inauguracji założenia (mur vegetal)

Oficjalna strona Patricka Blanca

Czy ta ściana jest na zewnątrz budynku, czy wewnątrz?

Hiacynto,
Ściana ta znajduje się wewnątrz Galerii. Znajduje się tam niewielki podest i odbywają różne występy oraz atrakcje dla kupujących. Ściana jak widać na zdjęciach przebiega na wysokości dwóch kondygnacji.

Ciekawa jestem, jaka jest trwałość takich nasadzeń, bo jak dobrze się przyjrzeć, to obok paproci rosną rośliny bardzo mocno światłotubne, np. kliwia.
Ale efekt jest rewelacyjny, nawet nie wiedziałam, ze w Polsce jest gdzieś takie cudo

Zdecydowanie na tych zdjęciach widać braki. Było to fotografowane w marcu. Muszę się wybrać w pełni sezonu, albo podpytam córkę, która tam bywa często, czy jest gęściej. Chciałabym zrobić zdjęcia w pełnej krasie. Podejrzewam, że co jakiś czas nasadzenie jest uzupełniane.
Tak Hiacynto, raczej nie przywiązuje się takiej wagi do tego co jest na ścianie w galerii handlowej, no chyba że ktoś słyszał o słynnym ogrodniku. Ja najpierw fotografowałam, a potem dowiadywałam się więcej na ten temat.
Fascynują mnie takie założenia i podziwiam je. Kilka lat temu byłam na Targach Książki Naukowej w Warszawie. Odbywała się w Bibliotece Uniwersyteckiej i tam właśnie też roślinność opuszcza się po ścianach, choć założenie jest inne z założenia. To nowoczesny budynek, zaprojektowany w taki sposób, by roślinność mogła w nim towarzyszyć człowiekowi.

Ogród w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie

W kwestii formalnej... kliwia jest rośliną półcienia. W okresie wzrostu toleruje słońce... a najlepiej kwitnie przy północnym oknie.

A co do tematu- ładne, drogie jak diabli... i dość jednak pracochłonne w utrzymaniu.

To jeszcze celem uzupełnienia dodam, że w systemie nie jest tak ważne (i stosowane) naturalne podłoże (głównie ze względu na obciążenie), bo podłożem-nośnikiem jest filc. Natomiast istotny jest kapilarny system dostarczania wody wraz z substancjami mineralnymi, zastosowany w obiegu zamkniętym.
Sam Patric Blanc nie jest pomysłodawcą ogrodów wertykalnych, już w 1938 roku został opatentowany pomysł na wertykalny ogród profesora architektury krajobrazu Stanleya Hart White'a (University of Illinois). Uznawany jest za projektanta i propagatora roślinnych ścian.

W filmie dokumentalnym o którym wspomniał Tomek pokazano fascynacje Patrica, które dotyczą tropikalnych lasów, które po raz pierwszy zauroczyły go podczas wizyty w Malezji i Tajlandii. W dalszym ciągu podróżuje i poszukuje roślin - omalże je odkrywając, które świetnie sobie radzą z niewielką ilością światła i podłoża. Jedną z pierwszych takich żywych ścian zielonych wypróbował w swoim domu, która także była pokazana w filmie.

To samo pomyślałam. Z tego co pamiętam on miał tam jakiś zbiornik/basenik z wodą i nad tym wszystkim ściana była obrośnięta roślinnością. Pokój ten był otwierany na ogród, właściwie traciło się pewność gdzie jest ogród, a gdzie już mieszkanie. Pewnie dla niego grzyb jest w tym przypadku sprawą uboczną. Zresztą są dzisiaj różne materiały i w jakimś stopniu można tej niedogodności uniknąć. A poza tym jak się jest "zielonozakręconym" ( ), to cóż tu znaczą nasze zdroworozsądkowe domniemania.

W przypadku większych przestrzeni, jak ta którą tu przedstawiłam, to sądzę że w tak dużej, ta żywa ściana jest rodzajem roślinnego nawilżacza i filtra powietrza. To powoduje, że warunki dla odwiedzających galerię są przyjazne. Samo patrzenie na tę masę zieleni - ja nie mogłam oderwać oczu.

Rozmawiałam z córką i mówiła, że ściana się bardziej zazieleniła. Muszę pojechać i cyknąć znowu kilka fotek.

Mi też by się marzyła taka zielona ściana chociaż na balkonie, ale ... Przebudowa bloku nie wchodzi w grę Dlatego też chętnie podziwiam takie rzeczy chociaż na fotkach, no i bardzo jestem ciekawa, co z tymi kliwiami, bo moje kwitną tylko po solidnej dawce światła, nawet wschodnie okno im nie podobało się, dopiero na południowym zaczęły pokazywać kwiaty

To ja zrobię eksperyment z moją kliwią i postawię na północne okno na ten rok, i zobaczę czy zakwitnie. Obecnie stoi na południowym.

A wracając do tematu: widziałam takie zielone ściany z roślin skalnych i sukulentów. Z innych także, np. paproci.
Szczególnie modne stają się na dużych, bogatych lotniskach.
I powiem, że uzyskują zamierzony efekt. Są niesamowite!

Polu, do swoich ogrodów też często sprowadzamy rośliny, które mają niekiedy minimalne szanse na przeżycie, bo potrzebują innych warunków klimatycznych, ale próbujemy, bo może się uda

Ja nie mam mieszanych odczuć dotyczących takiego sadzenia roślin. Przecież w innych założeniach (tradycyjnych) też różnie z nasadzeniami bywa, czasem są źle dobrane, czy warunki im nie służą i też "wypadają". Wypadają nawet nam, bez względu na to jak się o nie staramy. Znaczy się jak się nie staramy, to wypaść mogą bezwzględnie...
No ale bywa, że spełni się większość wymagań, a mimo to roślina nie przetrwa.

Biorąc pod uwagę, że Patrick Blanc wzorował się na roślinności tropikalnej, to wcale ta idea dostarczania wody i mikroelementów w ścianie, nie jest taka odległa od naturalnych warunków. Często jak chcę komuś wytłumaczyć czego potrzeba storczykowi do dobrej egzystencji odwołuję się do tego jak one funkcjonują w naturze. Podejrzewam, że nie mają nawet tej wielkości siedliska (podłoża), jaką im zapewniamy w warunkach domowych. Tyle co złapią z deszczy i wilgoci tropikalnej jest ich. Nikt ich nie rozpieszcza, a jednak rosną i kwitną. Pewnie podobne analogie w swoich pomysłach zastosował Blanc.

Trochę skromniejszy ogród wertykalny zaprojektował Marcelo Rosnebaum:



www.rosenbaum.com

Chyba z tego pomysłu skorzystam

A tutaj ogród z butelek plastikowych na miejskim murze:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...-z-recyklingu#111292

Miałam szczęście zobaczyć ogród wertykalny Patrica Blanca w niespełna rok od jego założenia. Niewątpliwie był w lepszym stanie niż na pokazanych wyżej zdjęciach... Myślę, że wypadanie roślin jest wpisane w takie założenie, ale i w naturze też tak się dzieje. Stworzenie takiej grupy roślin wydaje dawać im korzystniejsze warunki, niż wysadzanie pojedynczych egzemplarzy w donicach. Przy ścianie nie czuć wilgoci, rośliny tworzą swoisty mikroklimat.

Plan nasadzeń



Wygląd filcowej kieszonki



I ogólne spojrzenie (zdjęcia takie sobie, bo fotografowanie utrudniały plamy ostrego słońca wpadające przez dach)

Zdecydowanie na początku lepiej wyglądało. Podobno teraz też jest nieco lepiej, nie miałam czasu żeby pojechać, ale jak tylko znajdę chwilę spróbuję dofocić. Porównamy.

Bardzo ciekawe zdjęcia, a ściąga nasadzeń i sposobu sadzenia bardzo inspirujące

Pięknie kwitnące kliwie na ścianie, a moja w doniczce i nie chce zakwitnąć...

Cześć moi drodzy!
Przeglądając internety natknąłem się na ciekawy sposób zastosowania roślin jako... zielone ściany tzw. GardenSpot.
Słyszeliście o tym?
Chciałbym się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce a mianowicie czy te całe GardenSpot wygląda na żywo tak rewelacyjnie jak na zdjęciach i czy warto się w ogóle za to zabrać? Bo nie wiadomo jakie to koszta...
Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam.
ps. zdjęcie w załączniku!