TEMAT: Hestercombe

Hestercombe 15 Sty 2013 14:34 #111650

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
:happy3: Hejka! :)
Ten ogród wstawiam ze specjalna , uspokajającą :wink4: :devil1: :rotfl1: dedykacją dla kolegi Tomaszka nr 23. Spokojnie dojedziesz! :happy: Hestercombe to trzy ogrody w jednym. I to bardzo różne ogrody! :roll: Dzieli je cała epoka ale razem tworzą niesamowitą całość. I to całość z tzw. najwyższej półki, działali tu najwięksi projektanci ogrodów Zjednoczonego Królestwa. :P

Najstarsza część ogrodów to powstały w wąwozie położonym na północ od domu Landscape Garden czyli Ogród Pejzażowy. Założono go w latach 1750 – 86 staraniem ówczesnego właściciela Copelstone’a Warre Bampfylde'a. W ogrodzie są oczywiście programowe budowle ery ogrodów sentymentalnych – kaplice, świątyńki, urny upamiętniające – pseudogotyki, pseudoklasyki + wyobrażenia egzotyczne. :blink: Repertuar był szeroki i porządny ogród sentymentalny na jednej świątynce albo gotyckim domku się nie kończył. :unsure: Nie mógł, to by było za proste :blink: , tu cały program filozoficzny trzeba było zmieścić – natura, historia, jak się dało to i archeologia. :huh: Można by powiedzieć że to wszystko po to żeby sąsiedzi nie powiedzieli że ci z Hestercombe to prostaki z prowincji. A ludziska z Hestercombe wykształcone, oczytane i przede wszystkim nadązające za modą. I jeszcze zafundujemy sobie na stoczku wąwozu chińską pagodę. A co sobie będziemy żałować! :wink4: :rotfl1: Tylko że tak naprawdę to Copelstone Warre Bampfylde był jednym z pierwszych tworzących tę nową modę. Tak, tak znajdujemy się w jednej z kolebek tego co nazywało się później angielskim stylem ogrodowym. :supr: Na długo przedtem zanim Maria Antonina podjęła ogrodnicze wyzwania w Petit Trianon, w Hestercombe pławiono się w romantycznej atmosferze ogrodowej. :P

Oto przykład takiej budowli sentymentalno – romantycznej. Mauzoleum to się nazywa, ma wyryte odpowiednie cytaty ale tak naprawdę to robi za….ławkę.



Woodland – strumyki, bajorka, sztuczne wodospady – cały arsenał XVIII wiecznych sztuczek z wodą w stylu angielskim. Ma być bardziej naturalnie niż uczyniłaby to sama natura. No chyba że nam się marzy chiński mostek nad kaskadą :wink4: , moda na chińszczyznę usprawiedliwia takie bardziej regularne kaskadki ( w XVIII wieku wyobrażenia o Chinach były takie jakby trochę bajkowe – stąd niekiedy dziwnoty architektoniczno – ogrodowe ).













Żywina przy toalecie, żeby się należycie wyeksponować trzeba sobie wyrwać tych parę piór. I już robimy za mitologicznego Zeusa co to ten tego z Ledą. I jak najbardziej pasujemy do greckiej świątynki, i jeszcze piękni jesteśmy bo naturalni i symboliczni. Cud, miód i malina jak jesteśmy w założenie wpisani. :wink4: :happy3:



I ścieżka prowadząca do, jakżeby inaczej :blink: , greckiej świątynki. Ten grecki element nie zrobił jednak na mnie wstrząsającego wrażenia, więc fotka nie zostanie zamieszczona. Natomiast ścieżka była cool, leśna i dzikawa. Można sobie wyobrazić panie i panów z obrazów Gainsborough, drepczących letnim popołudniem do świątynki by podziwiać roztaczające się z niej widoki.



Gdyby eleganckie towarzystwo przespacerowało się jeszcze dalej i wyżej mogłoby pogapić się spod ostrołukowego sklepienia kolejnej „programowej starożytności” na sielski krajobraz południowego Somerset.





Kto wie, może napotkaliby praprababkę tej krowy i pobawili się w pasterzy ( taki XVIII wieczny szał eko, wtedy objawiało się to pasaniem bydełka – choć lepsze były owieczki – uprawianiem ogródków uprzednio starannie przygotowanych przez sztab ogrodników i chodzeniem w ciuchach które miały wyglądać jak po recyklingu i kosztowały znacznie więcej kasy niż wymyślne kreacje :wink4: :tongue2: ). Choć pewnie krowia prababka wyglądała ciut inaczej ( rasę holsztyńsko -fryzyjską czyli czarno - białe mućki zaczęto na poważnie hodować dopiero w połowie XIX wieku ).



Ponowne odkrycie ogrodów zawdzięczamy niejakiemu panu White. W 1995 roku Hestercombe Gardens Projekt rozpoczął odbudowę ogrodu. Otwarcie dla publiczności nastąpiło w kwietniu 1997 roku. Ogród jest utrzymywany przez fundację ( nie National Trust ) która zajmuje się jego renowacją. W dalszym ciągu przeprowadzane są prace rewitalizacyjne. no to dalej o histori ogrodu.Po 450 latach w roku 1876 rodzina Warre przestała być „państwem na Hestercombe”, majątek został sprzedany I wicehrabiemu Portman, który postanowił urządzić posiadłość w wiktoriańskim guście. Domowi nie wyszło to na dobre :dry: ale ogród rozkwitł i to dosłownie. :P W ogrodach krajobrazowych kwitnące rośliny nie odgrywały pierwszoplanowej roli, teraz miało się to zmienić. Zmiany nie ominęły też samego XVIII wiecznego założenia, te pojawiające się znienacka laurowiśnie to efekt rozpanoszenia się krzewów użytych do tworzenia nasadzeń. Jednak największym "novum" tego czasu było odgrzebanie koncepcji wysokich formalnych żywopłotów. :roll: Na ogół takie założenie kojarzy się z powstałym we Francji sposobem prowadzenia ogrodu, bardzo rygorystycznie porządkującym nasadzenia. W czasach o których piszę formalny ogród francuski był takim zabytkiem jak dla nas dziś jest angielski ogród sentymentalno – romantyczny. W XIX wieku nie cieszył się też poza Francją ten ogrodowy styl jakąś szczególną popularnością. W parkach publicznych i w ogrodach przy rezydencjach raczej powracano do stylu włoskiego. Te partery bukszpanowe obsadzane sezonowymi roślinami powoli zmierzały w stronę „ciechocinków” czyli tzw. dywanów kwiatowych, często obsadzanych "dobrem kolonialnym" czyli nieznanymi wcześniej gatunkami roślin. Eleganckim założeniem były rabaty różane wśród niskich bukszpanów ale ściana z wysoko ciętego cisa, buka czy grabu to najlepiej pasiła do sadzenia „labiryntów” albo innych tuneli. Oczywiście nie oznacza to że dewastowano już istniejące boskiety czy żywopłoty ale sama koncepcja tego sposobu ogrodowania wydawała się martwa. Na swój sposób Anglicy reanimowali francuskiego trupa ogrodowego wlewając w niego życie za pomocą kolorowolistnych krzewów i ( troszkę później ) stopniowanych nasadzeń bylinowych. Żywopłot przestał być jedynym ważnym elementem ogrodu, stał się tłem dla innych roślin. I tak, z reaanimacji elementów ogrodu francuskiego, wpływów włoskich i nowości ogrodowych z kolonii, narodził się styl wiktoriański który pod wpływem ruchu Arts And Crafts ewoluował w to co nazywamy dziś klasycznym ogrodem angielskim.
Wiktoriański ogród w Hestercombe długo był w cieniu ogrodu stworzonego przez Gertrude Jekyll i Sir Edwina Lutyens’a. Nie ma się co dziwić bo założenie formalne które ta dwójka powołała do życia jest uznawane za ich najwybitniejsze wspólne dzieło. Powoli jednak przywraca się Hestercombe całą historię ogrodową. Teraz fotki.

Ta jest nienajlepsza ale chciałam Wam pokazać jak XVIII wieczne złożenie powoli za pomocą strzyżonych laurowiśni przechodzi w ogród wiktoriański. Granica między ogrodami jest płynna i jest charakterystyczna dla wypracowanej w tym okresie koncepcji przechodzenia przez coraz mniej formalnie traktowane rośliny do tzw. woodland. Niemal wszystkie ogrody przy rezydencjach będą powtarzały ten schemat.



Jedną z charakterystycznych cech ogrodu wiktoriańskiego była mnogość krzewów. Czas bylinek to sprawka projektantów ogrodów związanych z ruchem Arts And Crafts, to już właściwie jest schyłek epoki wiktoriańskiej. Natomiast krzewy to królowie dojrzałych lat panowania Wiktorii, solidne i "odpowiednio wyglądające" - zupełnie jak sama Wiktoria. Jak już pisałam XIX wiek to czas sprowadzania z różnych zakątków świata, nowych i ciekawych roślin a cóż bardziej reprezentacyjnego niż krzew egzotycznego pochodzenia, często o zimozielonych liściach i w dodatku jeszcze pstrych. :roll: ;) :lol: :blink: :P Druga połowa wieku to ekspansja rodków, hortensji i innych takich co to dziś nam się już wydają tak wrosłe w ogrodowanie że nie postrzegamy tego że to jeszcze wiek z kawałkiem temu były egzoty. Odtworzyć wiktoriańskie nasadzenia z krzewów wbrew pozorom nie jest wcale łatwo, gdyż dobrze znamy jedynie daty wprowadzenia przez szkółki hybryd na rynek. Ciężko jest ustalić daty wprowadzania do ogrodów poszczególnych egzotów. Nie istnieją dokładniejsze opracowania dotyczące introdukcji krzewów w konkretnych ogrodach na wyspach, to praca dla historyka który musiałby prześledzić źródełka ( zapiski ogrodników, rachunki, pamiętniki z epoki ). Robota dla zapaleńca, jakiegoś ogrodnika z historycznym zacięciem ( i warsztatem ) lub zogrodziałego historyka.

Część ogrodu z północnej strony domu.















Taras przy południowej części domu, partery i różane drzewka i fontanna. Taki typowy wiktoriański ogród przyrezydencjonalny inspirowany stylem włoskim. Wraz z podróżującymi a właściwie pielgrzymującymi niereligijnie a jednak nabożnie do Włoch Anglikami zadomowił się na wyspach i długo był najpopularniejszym sposobem w jaki projektowano ogród. W Hestercombe nasadzenia parterów zmieniają się dwa razy do roku w innych ogrodach różnie to bywało ( ogród sezonu czyli coś jak dziewczyna miesiąca ;) :lol: ). Dziś ten typ nasadzeń kojarzy się już z ogrodnictwem historycznym. Widuje się takie założenia przy starych pałacach, w starych parkach miejskich lub w parkach czy ogrodach kurortów „z przeszłością”.











Żeby tak historycznie wywieść pochodzenie edwardiańskiego ogrodu w Hestercombe trzeba by sięgnąć do wiktoriańskich rabat, właśnie tych „ciechocinków” wywodzących się z XVII wiecznej tradycji parterów, odnieść się do wpływów sztuki ogrodowej Maurów i Indii ( mam tu na myśli założenia ogrodowe kolonialnych Indii północnych ) a nawet dogrzebać się do tradycji ogrodu elżbietańskiego ( pergola na wzniesieniu ) i bardzo starych założeń rodem z Italii. Temat taki bardziej na pracę doktorską. :wink4: Wpływ na wpływ.:happy3: Do tego cała filozofia ruchu Arts And Crafts + osobiste cechy projektantów. Temu ogrodowi w 2004 roku stuknęła setka a jednak łażąc po ogrodach Devon, Kornwalii i Somerset co i raz człowiek natykał się na rozwiązania zaprojektowane pierwotnie dla Hestercombe. A to cieki wodne w kamiennych rynienkach z bylinowymi nasadzeniami ( Coleton Fishcare i Burrow Farm ) a to symetryczna kompozycja rooms lub tarasów ( Barrington Court, Cotehele, ) a to sródziemnomorskie inspiracje (Knighthayes ) .











A teraz oranżeria zaprojektowana przez sir Edwina, Mamelon natychmiast się w niej zakochał i nie chciał z niej wyleźć. Krążył wokół niej , wracał, niby coś tam jeszcze musiał zobaczyć a na koniec oświadczył że los jest niesprawiedliwy gdyż nijak takiej oranżerii na jej działce upchnąć się nie da i w ogóle nie ma to sensu bo te proporcje, bo ta skala ogrodu i…..zakończyłam gadkę rozumiejącym „Tak, ja też chcę być królewną”.:wink4: :happy3: Mamelonowi się nie dziwię bo architektura Lutyensa jest jakby organicznie wyrastająca z ogrodu, wydaje się że po prostu nie może być tam inaczej. Doszłyśmy do wniosku że to jest kostium, Lutyens szył żakiet, Jekyllka spódnicę. Niby można nosić osobno ale to jak z kostiumami Chanel, najlepiej wyglądają w zestawie. :wink4:





Wnętrze z którym Mamelon nie chciał się rozstać, kontemplował urodę magnolki widocznej przez otwarte drzwi, schodki oblookiwał porośnięte stokrotkowatym przymiotnem i wzdychał. :wink4:



A to mocno włoskie klimaty z basenikiem, przejście do ogrodu wiktoriańskiego.





Widok na pergolę



Genialna pergola, prosto a pięknie obsadzona lawendą.



No i widok z okolic pergoli.



I zejście do dolnego ogrodu.



To był drugi poziom tarasów otaczających dolny ogród. O dziwo, mimo tego zróżnicowania poziomów plan ogrodu wydawał się czytelny, żadnego mącenia – ogarniało się całość a potem przechodziło do szczegółów.





A to „obsadki” Gertrude.







I ostatnie tzw. widoczki.











Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Za tę wiadomość podziękował(a): artam, mag, Florian05, adamian, piku, Tomasz23, waldek727, dorota


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Hestercombe 15 Sty 2013 15:11 #111662

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Jeszcze trochę fotek z edwardiańskiej części ogrodu.

















Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, artam, dala, mag, darob66, Florian05, Tomasz23, waldek727, piotrek_ns

Hestercombe 04 Lut 2013 20:30 #119445

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Tabi ! Ten ogrod wydaje sie dobrym przykładem zastosowania niewyszukanych roślin w masie. Rośliny na rabatach w roznym wieku, niektóre dawno do odmłodzrnia jak u mnie czekaja na swoja kolej, niektóre zestawienia zaskakujaco piekne

Hestercombe 30 Sie 2013 13:56 #189663

  • jokaer
  • jokaer's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 212
  • Otrzymane dziękuję: 333
Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to nie podoba mi się ten ogród.
Ogólnie zrobił na mnie wrażenie dość przytłaczające swoim rozmachem.
Jakiś taki niestety niekameralny i nieprzytulny :unsure:


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.274 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum