Forum Ogrodnicze Oaza

Ale do rzeczy… na wystawę wybraliśmy się wcześnie rano. Pobudka o 6, dojazd do centrum, szybkie śniadanko, kawa na drogę i do metra. Na stacji Sloane Suare powitały nas ikebany z polnych kwiatów, z kierunkowskazami na wystawę. Co za miła niespodzianka! Organizacja na piątkę z plusem, doskonałe oznakowanie i policja kierująca tłumami zmierzającymi na wystawę do parku w Chelsea.
Park, w którym mieści się od ponad 100 lat wystawa Chelsea Flower Show obejmuje obszar 45 000 m2 i znajduje się w centrum Londynu w pobliżu szpitala w dzielnicy Chelsea. Co roku wystawę odwiedza ponad 150 tys ludzi z całego świata.
Od wejścia widać było główne aleje z namiotami wystawców, których w tym roku było ponad 500. Największe brytyjskie szkółki, ekspozycje organizowane przez reprezentacje krajowe, ale także lokalni rzemieślnicy, rodzinne firmy ogrodnicze, artyści i…dyktatorzy ogrodniczej mody
Pierwsze kroki skierowaliśmy w kierunku ogrodów artystycznych. Kategoria Artisan Gardens wprowadzona została na ChFS w 2011 i wraz z głównymi pokazowymi ogrodami rywalizuje o nagrody główne, przyznawane przez Brytyjskie Towarzystwo Ogrodnicze (Royal Horticulture Society - RHS). Nagrody przyznawane są w sumie w 3 kategoriach - ogrody ogrody pokazowe, artystyczne i nowej fali (Fresh Gardens). Przyznaje się medale złote, pozłacane (Silver-Gilt), srebrne i brązowe. Poza tym spośród nagrodzonych złotym medalem (przyznaje się ich kilka co roku) wybierany jest najlepszy ogród w każdej kategorii (Best in Show).
Ten przydługawy wstęp pomoże mi usystematyzować relację

Zatem, skierowaliśmy się do ogrodów artystycznych.
To małe ogrody, inspirowane kulturą, konkretną historią czy tematem przewodnim np. rzemieślniczym.
Jako pierwszy obejrzeliśmy ogród oparty na motywach wikingów i kultury normandzkiej. Nasadzenia roślinne bardzo swobodne, lekkie a rabaty utrzymane w pastelowych tonacjach. Polne kwiaty, naparstnice, irysy…takie aranżacje przewijały się w większości ogrodów. Trend ku naturze jest skądinąd powszechny na Chelsea co bardzo cieszy!
Ciekawy pomysł na ogrodową ławeczkę (fragment łodzi obłożony skórą), utwardzone ścieżki (na kamieniach wygrawerowano napis runami) i ogrodzenie (fragmenty wioseł). Oczka wodne wkomponowane w stałe nawierzchnie - jak u Julek z Mini Całość bardzo przyjemna wizualnie, nie sądzicie?

The Viking Cruises Norse Garden
Projektant: Sadie May Stowell

Nagroda: Silver-Gilt

Kolejny ogrod - opowiada historię człowieka, który opuścił swój ogród i dom w czasie wojennej zawieruchy 1914r. To ogród prostego rzemieślnika, garncarza, zatem przed domem stanął piec do wypalania gliny, a w ogrodzie czuć ducha cottage garden. Przykurzone sprzęty, malowniczo wkomponowane donice z datami wyrobów pokryte mchem i patyną oraz …łuski po nabojach przemawiają do wyobraźni.
Wśród roślin dominują naparstnice, dzwonki, orliki, trawy, czosnki..proste, ale jakie piękne!
Elementy architektury stałej, czyli piec i domek rzemieślnika oczywiście w całości zbudowany - podobnie jak cały ogród - tydzień temu A wygląda na 100 lat, prawda?
Ze względu na 100-letnią rocznicę wybuchu I wojny światowej, motyw upamiętnienia wojny był obecny w kilku ogrodach i ekspozycjach.

The DialAFlight Pottery Garden
Projektant: Nature Redesigned

Nagroda: Gold

cdn.

Ogród japoński - w sumie były dwa, ale stylowo zupełnie inne. Sami oceńcie, który przypadł Wam do gustu bardziej.
Pierwszy inspirowany jest wyrobem tradycyjnej, japońskiej porcelany - Imari, tworzonej od 400 lat w Arita, w Japonii.

Nagroda: Silver-Gilt

Drugi ogród japoński oparty jest na motywie baśni Togenkyo i odtwarza malowniczą scenerię z wodnym młynem, klonami.
Altanka obłożona kulami mchowymi wyglądała tak perfekcyjnie, aż nierealnie. Brakowało tylko drobnej Geishy w środku.
Błogość i harmonia w czystej formie.

Togenkyo - Paradise on Earth
Projektant: Kazuyuki Ishikara

Nagroda: Gold, Best in Show

Kolejny ogród artystyczny zainspirowany był Tour de France i pasją do tego sportu w hrabstwie Yorkshire. W architekturze stałej wbudowano więc metalowe obręcze - elementy kół rowerowych. Całość ubrana w pastelowe kolory bylin. W centralnym punkcie ogrody jest oczko wodne w ogromnej misie. Na tle habanowej czerni doskonale prezentują się irysy i orliki, a kwitnący dereń odbija się jak w kryształowym lustrze..Ciekawy pomysł na promocję regionu!

Tour de Yorkshire
Projektant: Alistair W. Baldwin

nagroda: Silver

Wracamy na chwilę do ogrodów artystycznych, bo został jeszcze jeden warty pokazania. W sumie w konkursie brały udział jeszcze trzy, ale nic mnie w nich nie zachwyciło, więc zdjęć brak Ten natomiast, zachwycił.
Ogród zainspirowany sztuką tworzenia topiarów - z bukszpanu, cisa i innych zimozielonych roślin. To idealna replika domku ogrodnika z West Green House w Hampshire, autorstwa Marylyn Abbott. Formalność ujęta w fantazyjne ramy pastelowych kwiatów…Białe kwiaty na tle cisów wyglądały zjawiskowo.

The Topiarist Garden at West Green House
Projektant: Marylyn Abbott

Nagroda: Silver-Gilt

W tym samym ogródku natknęłam się na …Monty Dona! Sympatyczny gospodarz programu Gardeners' World przeprowadzał akurat dla BBC wywiad z autorką ogrodu
W trakcie pobytu w Londynie co wieczór oglądałam jego relacje z Chelsea

Przechodzimy do ogrodów w alei głównej i nagród w najbardziej prestiżowej kategorii - Show Gardens!
W konkursie wzięło udział 15 ogrodów, rozdano w sumie 6 złotych medali. Pokażę złotych zwycięzców i kilka innych, które choć dostały medale innego koloru, bez wątpienia są warte uwagi. Ogrody w alei głównej to największe przedsięwzięcia na Chelsea - znani sponsorzy, gwiazdy designu i największe pieniądze.

Motywy przewodnie były różne, ale w nasadzeniach przewijały się podobne rośliny - polne, naturalny kwiaty i byliny znane z babcinych ogródków. Wspominana wcześniej trybula leśna, naparstnice, łubiny, orliki, czosnki i trawy…można je było znaleźć niemal w każdym "złotym" ogrodzie. Czyli recepta na sukces w aranżacji ogrodu jest na wyciągnięcie ręki również dla nas!

Ze względu na rozmiar ogrodów pokazowych, ogrodzenia i tłumy zwiedzających trudno było o dobre ujęcia i wiele cennych detali zapewne mi umknęło Ale starałam się obfocić zarówno ramy ogrodu, architekturą i kompozycje rabatowe na tyle, na ile to było możliwe.

Pierwszy ogród miał pokazać spojrzenie w przyszłość - inspirowane naturą. Spokój i harmonia, otwarte przestrzenie, współczesne elementy architektury ogrodowej otoczone bujną roślinnością w naturalnym stylu. W ogrodzie widać wyraźnie wydzielone strefy wypoczynku (otoczona drewnianymi obeliskami, niewidoczna na zdjęciach urocza ławeczka), które zachęcają do kontemplacji przyrody i podziwiania fantastycznej gry światła, uzyskanej dzięki ażurowym brzozom i żywopłotom z formowanych grabów.
Autor projektu zastosował ciekawą technikę postarzania miedzi, z której wykonano portale ogrodowe, a brzozy (betula nigra) osłaniające ogród od frontu sprowadzono specjalnie na wystawę ze szkółki z Niemiec. Lista zastosowanych roślin w projekcie dostępna tutaj.


The Brewin Dolphin Garden
Projektant: Matthew Childs

Nagroda: Silver-Gilt


Kolejny ogród w tej kategorii nawiązuje do regionu Valais w Szwajcarii, gdzie znajduje się jeden z nielicznych w Europie parków sosnowych. Najstarsze drzewa zamierają pod wpływem zmian klimatycznych i objęte są szczególną ochroną ze strony państwa.
W roli głównej zatem sosny oraz krzewy, które występują w tamtym regionie, a dominującym akcentem optycznym jest pergola - oczywiście, sosnowa (sic!)

Extending Space
Projektant: Nicole Fischer & Daniel Auderset

Nagroda: Silver-Gilt

Marta, mi też przypadł do gustu ten ogród!
Pecjo, te ogrody to wiele miesięcy przygotowań, mieli czas na sztuczne postarzanie cegły i dachówki A tak serio, to widać ogromne zaangażowanie w odtworzenie autentycznego klimatu z epoki danego ogrodu. Można było wyczuć w powietrzu atmosferę minionych wieków!
Asiu, spotkanie to za dużo powiedziane hahaa, ale byłam blisko
Terlico, będą i takie żywiołowe kompozycje!

To jeszcze dwa ogrody dzisiaj, północ zbliża się dużymi krokami
Najpierw ogród najmłodszego projektanta i jednocześnie debiutanta na Chelsea, 27-latka, Hugo Bugg.
Motywem przewodnim był problem zużycia wody, zwłaszcza w środowiskach miejskich, niewydolności systemów irygacyjnych, a także coraz mniejszej liczby naturalnych zbiorników wodnych pod wpływem postępującej urbanizacji terenów zielonych. W ogrodzie dominuje zatem woda - w formie kaskady, źródełek, kanałów i basenu w głównej części ogrodu.
Zauroczyły mnie nasadzenia z irysów i traw kontrastujące z surową fakturą kamiennego tarasu. Odkryciem są dla mnie purpurowe ogonki tojeści, świetny kontrast! Przyjemny chłód unoszący się nad ogrodem sprawił, że miałam ochotę spędzić tam cały dzień!

RBC Waterscape Garden
Projektant: Hugo Bugg

Nagroda: Gold


Współczesny ogród włoski. Od frontu i z tyłu ogrodu posadzono szpaler drzew 8 drzew, które stworzyły idealny parawan na poziomie korony. Na tyłach ogrodu ściana wodna, pod którą usytuowano miejsce wypoczynku ozdobione cytrusami w terakotowych donicach. Po środku trawnik na planie prostokąta z idealnie przystrzyżonymi bukszpanami w narożnikach, uformowanych na płaskie owale. Całość obudowana swobodnymi kompozycjami na rabatach. Soczyste plamy przywrotnika przeplatają się z lazurowymi irysami. Po prawej zakątek z ławeczką na tle ściany z piaskowca zachęca do relaksu z kieliszkiem Chianti. Niby proste, ale jakie lekkie i przyjemne dla duszy!

The Telegraph Garden
Projektant: Tommaso del Buono & Paul Gazerwitz

Nagroda: Gold

Są jeszcze chętni do zwiedzania Chelsea?
Kolejny ogród to ciekawa aranżacja tekstur, form i światła. Woda krąży kanałami między rabatami prowadząc wzrok obserwatora po całym ogrodzie i wpływa do basenu z centralnym punkcie ogrodu. Płynąca kanałami woda jest w ciągłym ruchu stąd wrażenie jakby w tym żywym organizmie pulsowały tętnice! Rabaty mają geometryczne kształty, ale wypełniają je bujne kompozycje kwiatowe z łubinem w roli głównej. Wszystko utrzymane w pastelowej kolorystyce z nutką…szampana, jak przystało na ogród sponsorowany przez Laurent-Perrier
Kompozycja włoskiego projektanta zyskała największe uznanie sędziów, ogród wygrał nagrodę główną.


The Laurent-Perrier Garden
Projektant: Luciano Gubbilei

Nagroda: Gold, Best in Show

Kolejny ogród przedstawię głównie ze względu na ciekawe kompozycje rabatowe, dlatego skupiłam się na fotografowaniu zestawień roślin. Autor zagrał przede wszystkim kolorem i formą - pojawiły się purpurowe peonie i róże i to obłędnie pachnące (Munstead Wood). Całość utrzymana w nowoczesnej konwencji futurystycznego, miejskiego parku z podwójnym, stalowym łukiem tryskającym wodą na wejściu, który ma symbolizować zamknięty obieg odnawialnej energii w aglomeracjach przyszłości.

Positively Stoke-On-Trent
Projektant: Bartholomew Landscaping & Stoke-on-Trent City Council

Nagroda: Silver-Gilt

Kolejny ogród utrzymany jest w stylistyce swobodnych rabat na planie tarasów z wyraźnymi plamami kolorów. Fioletowe i różowe szałwie i bodziszki przeplatają się soczystą zielenią paproci i błękitem irysów. Rośliny spływające po tarasach z jednej strony i kaskada wody po drugiej. Wśród drzew widać brzozy, graby…jednak główną rolę grają byliny.
Cała kompozycja ma symbolizować podróż, nowe wyzwania, dojrzałość.

A Garden for First Touch at St George's
Projektant: Patrick Collins

Nagroda: Silver-Gilt

Ogród zaangażowany - porusza tematykę wojny i ciężkiej rekonwalescencji żołnierzy po powrocie z frontu. Autor (30-latek, nowa gwardia projektantów) zainspirowany był historią swojego brata, wysłanego do Afganistanu i jego osobistymi zmaganiami z powrotem do "normalności". Zarówno w wymiarze fizycznym, jak i mentalnym.
Betonowe bloki usytuowane w równym szyku na rabatach to wizualizacja żołnierskich regimentów na froncie, a otaczające łany zieleni mają symbolizować nadzieję. Lekkość traw, frywolność kocimiętek..i wrażenie, że rośliny "tańczą" na wietrze wokół bloczków szarego betonu, robiło piorunujące wrażenie.
Ogród powstał jako wyraz wsparcia dla fundacji "Help for Heroes" udzielającej pomocy żołnierzom wracającym do domu. Symbolika kipiała z każdego zakątka tego ogrodu, ładunek emocji udzielił się również zwiedzającym. Ogród został wybrany przez publiczność jako zwycięzca tegorocznej wystawy.

Hope on the Horizon
Projektant: Matt Keightley

Nagroda: Silver-Gilt

Poza ogrodami biorącymi udział w konkursie, na wystawie zwiedzaliśmy liczne ekspozycje producentów z branży ogrodniczej. Prezentowano architekturę ogrodową, rękodzieło, rzeźby, altany, elementy wystroju ogrodowych pokoi, meble wypoczynkowe, ale także drobne "smaczki" i galanterię ogrodową.

Artystyczne, kute ozdoby jak zwykle "przykuły" moją uwagę

Rękodzieło..

Ogrodowa moda..

Urocze poidełka…z Australii!

Fantazyjnie rzeźbione ławki z grawerem..

Rzeźby..

mebelki..

Pod dachem, w pawilonie głównym ekspozycje miały szkółki roślin.

Były tulipany z Holandii…

Lilie…

Gladiole..

Fuksje

Róże Harkness'a...

Powojniki

…i więcej róż…

Niektóre stoiska były całkiem zwyczajne….

….inne oryginalne…

…..a także prawdziwe dzieła sztuki z mini-ogrodami pokazowymi lub tradycyjnym warzywnikiem

Skoro Keete wywoła różyczki, będą różyczki
Spaghetti gotowe? No to lecimy.

Jeśli mowa o różach, nie może zabraknąć…Davida Austina.
Wprawdzie pojechałam na Chelsea po ciężkich przejściach z moimi różami i miałam na nie focha jak stąd do Londynu..ale nie mogłam przejść obojętnie obok takiej ekspozycji….

Róże otoczone były malowniczymi murkami z cegły, łukami i żywopłotami..

W środku stał nakryty stoliczek. Nic tylko siadać i popijać…różaną herbatkę

AnaAn pisała o inspirujących rzeźbach Helen Sinclair:

Spodobała mi się też figura z brązu w jednym z ogrodów z kategorii Fresh Gardens, czyli nowatorskich ogrodów debiutantów:

Ogród miał symbolizować emocjonalne wsparcie dla ciężko chorych dzieci. Składa się z wydzielonej strefy na kształt oazy otoczonej malarską łąką. Z tej półkolistej formy meandrują wąskie ścieżki - w sumie 5 - symbolizujące palce dłoni (inspirowane logiem dobroczynności). Wrażenia sensoryczne potęgowały dźwięki - wiatr przenikający przez ażurowe dekoracje wstawione w drewnianą obudowę wydawał niepokojące świsty...

The WellChild Garden
Projektant: Olivia Kirk Gardens

Nagroda: Silver-Gilt

Skoro mowa o doznaniach sesnsorycznych to wrócę jeszcze na chwilę do ogrodów głównych. Ten w którym zastałam Toby Bucklanda, miał obrazować właśnie sensualność przyrody.
Ogród zasponsorowany przez winiarnię (The Cloudy Bay Vineyards) rzeczywiście pobudzał zmysły - szum falujących traw, zapach polnych kwiatów, róż, leśnych owoców i dębowego drewna…wszystko po to, by oddać nuty smaku wina Cloudy Bay.
Ach…aż mam ochotę posmakować

Nalewam więc wina, a Wam zostawiam kilka zdjęć.

Na pochmurne popołudne jeszcze trochę kolorów - tęczowa kompozycja!
Ekspozycja South West in Bloom zdobyła najwyższą nagrodę wśród pawilonowych wystaw - Diamond Jubilee Award.

Miasto Birmingham przygotowało ekspozycję upamiętniającą 100 rocznicę wybuchu I wojny światowej i udział Brytyjczyków w walkach na froncie.

Kolorami tryskały też inne wystawy:

Biały ogród - stworzony w Wielkim Pawilonie przez szkółkę Hillier, w 150 rocznicę ich działalności.
Kute drzewa z bielonej stali na tle białych naparstnic wyglądały naprawdę nie z tego świata!

Podążając w głąb białego ogrodu odkrywamy kolory..pojawiają się azalie i rododendrony..