Forum Ogrodnicze Oaza

W tym wątku zajmujemy się tematem przygotowania oczka do zimy. Piszcie jakie macie rośliny, gdzie przechowujecie rośliny niezimujące w naszym klimacie, jak zabezpieczacie oczko na zimę, co z oczkowymi żyjątkami...?
Piszę, umęczona wczorajszą walką z papirusem, który od wiosny (ok. 40cm wys, doniczka fi 15cm) przybrał na wzroście i masie, wsadziłam wiosną luzem bez doniczki, a teraz miałam problem z wykopaniem, tak się ukorzenił

Teraz jeszcze muszę znaleźć jakiś pojemnik ew. kastrę i wnieść do domu, do widnego pomieszczenia, podobnie cyperus haspan, c.diffusus i c.alternifolius.

Mój wpis niewiele wniesie - ja zostawiam w oczku wszystko Zrezygnowałam z egzotyki - mam tylko rośliny zimujące...

To może napiszesz jakie głębokie masz oczko, czy masz ryby, czy napowietrzasz zimą i co robisz z lodową taflą?

Ja ma oczko o głębokości ok 50-130 cm lustro wody ok 20 m2 ryby na zime doławiam przetrzymuje w akwarium ,poprzednia śniezną zimę przetrwało w oczku kilka jest dużo sniegu to go odgarniam ,zeby był dostep swiatła. Rosliny-lilie wodne,grazele,wywłocznik itpzimują bez problemów.
Kiedyś radzono mi przykryć tafle wody styropianem ,najlepiej z opakowan =z komorami powietrznymi ale i tak ryby nie przetrwały.
Zimą nie napowietrzam -brak pradu na działce...

O moim oczku pisałam tutaj Nadal jest zaniedbane, ale rośliny rosną bujnie i rozmnażają się tam liczne zwierzęta: traszki, ropuchy, żaby, ważki. Ryby bywają - nie napowietrzam, więc nie każdą zimę przeżyją.

Olibabko, przeglądnęłam i jestem pod wrażeniem, widzę że oczko jest habitatem Twojego psa ja mam kotkę, której naturalnym miejscem występowania jest duża miska z wodą albo pełna wanna. Wiem, że tygrysy lubią pływać, ale ta nie czuje potrzeby wychodzenia na ląd

ewa1953 wrote: no właśnie, bo z tym przykrywaniem są różne teorie, podobnie jak z montowaniem pompki na zimę...

Jeżeli chodzi o oczka zarybione, piorytetem jest napowietrzanie w okresie zimowym.
Wszystkie inne metody podawane w literaturze nie sprawdzają się w praktyce (snopki siana, poduszka powietrzna itd)
rośliny tropikalne są trudne do przezimowania, niektóre można zimować w dobrze oświetlonym akwarium, ale z reguły marnieją, są bardzo małe.
Najlepiej co roku kupować nowe, nie są drogie, ich ekspansywność jest tak duża, że bardzo szybko pokryją lustro wody.
Najlepszą metodą jest zastosowanie roślin krajowych (niestety większość z nich jest prawnie chroniona) możemy je nabyć w specjalistycznych szkółkach roślin wodnych.
Na zimę wydają formy przetrwalnikowe, o ile spełnimy pewne kryteria związane z ich wymaganiami na wiosnę doczekamy się młodych roślin.

W przypadku konieczności utrzymania przerębla polecam napowietrzacz o jak największej wydajności. Próbowałem już snopków, styropianowych krążków i jeszcze innych cudów i dopiero to rozwiązanie zdało egzamin. Oczko nie zamarzło całkowicie przy -27 stopniach. Taki napowietrzacz z tego co pamiętam ma moc 30W, więc rachunek za prąd nie zrujnuje nas finansowo. Kosztował coś około 80 zł. Ani jedna rybka nie padła.

Papirusy wykopałam, bo jak ktoś sobie egzotyke narzucił, to teraz ma trochę roboty. Obserwuję prognozy pogody, żeby zdążyć wykopać lobelia fulgens Queen Victoria przed przymrozkami, postaram się jutro o0 zdjecie

z lobelią doświadczenia są różne
u mnie w gruncie nie zimowała, ale znam kilka osób, które spokojnie ją zimują w ogrodzie bez okrywania na zimę

Ja też widziałam zimujacą w na zewnątrz lobelię, u siostry męża, za Wrocławiem, ale ja mieszkam w najzimniejszym miejscu mojego miasta (takie mam wrażenie) i nie zaryzykuję

wystarczy roślinę podzielić i jedną część pozostawić w gruncie
natura odpowie na pytanie, czy w Twojej strefie klimatycznej możesz ją zimować
powodzenia

Znajomi Amerykanie spuszczają lobelie na dno oczka i tam bez problemu zimują.

Ja mam chyba za płytkie oczko, żeby tak zrobic. Lobelie wyciągnęłam, zabieram do chłodnej piwnicy, nasiona dosuszam, będą na wymianę

Ja na zimę niczego nie wykopuję ,nie zabieram rybek do domu,kładę tylko na wodę płytę styropianową, wciskam rurkę w styropian i jeszcze przez osiem lat nic mi nie wymarzło a mam działkę 12 km od domu, jeżdżę tylko co parę dni sprawdzam rurkę czy nie zamarzła.







A tak wygląda oczko latem

jeżeli zachowane są odpowiednie parametry oczka, obsada roślinna i rybostan jest także dostosowany do tych parametrów, to zimę spokojnie można przespać
takie prawa natury