Forum Ogrodnicze Oaza

jmt- wrote:
Jolu, a dlaczego uważasz, że to nie jest ta odmiana? Co wzbudziło Twoją watpliwość?
Kwiaty odmian amerykańskich kwitnące w naszych ogrodach, bardzo często wyglądem odbiegają od oryginału. Podejrzewam, że to, co kupujemy jako konkretną odmianę, jest najczęściej jej potomkiem z produkcji in vitro, dlatego nie zawsze wygląda dokładnie tak jak powinno. Zresztą, jak sama pewnie wiesz, kwiaty niektórych odmian dopiero z upływem lat nabierają właściwego wyglądu.

Dostałam wysokiego diploida, podobnie wysoki jak H. fulva, o kwiatach na początku wręcz koloru żółtka, potem złoty, bardzo płodny jeżekli chodzi o wiązanie torebek nasiennych, niestety nie wiem co to jest, dostałam go razem ze Stellą d'Oro i Franzem Hals, dlatego myślę,że to też "antyczna" odmiana. Kwitnie od pocz. lipca do tej pory




Tak, na tych zdjęciach to jest jeden liliowiec na przestrzeni ostatnich 2-3lat, wątpliwość zbudzili znajomi z forum twierdząc, że ich Julia Newmar zakupiona w USA ma ząbki na obrzeżu. Moja ich praktycznie nie ma nawet tego gorącego roku. Być może jest z in vitro, ale pewności nie mam.



hemerocallis Julie Newmar????

Oto moja Julie Newmar- zdjęcie z 2010r- wtedy miała coś na kształt ,zabków', ale ostatnio ich nie ma.





No to mamy problem z Tą Julią N. Też mam podobną do Twojej na zdjęciu, tylko moja nigdy nie była wyższa niż 50cm, a i kwiat ma jednak mniejszy niż podają w opisach. Jeden raz, ze 2 lata temu, zauważyłam u niej coś takiego jakby ,ząbki', w tym roku obejrzałam swoje zdjęcia i nic takiego u niej nie zauważyłam.


Co do tego NN- złotego, to możliwe, że jest to odmiana Aten (Kraus, 1951)- odmiana późna i niezwykle obficie kwitnąca.

Sieweczki 1-roczne



Bardzo dziękuję za rozpoznanie "Aten", mimo,że osiąga ok. 1m to jednak on
Co do Julii to przegladałam masę podobnych i jeżeli jednak opisy wzrostu z AHS nie podają maksymalnych wyznaczników to może to być inna odmiana, starsza, ale niekoniecznie mniej cenna.Aby się upewnić posadzę ją wiosną w tunelu, jeżeli będą ząbeczki to Julia.
Jedno się zgadza kiepska z niej mama.
Pozdrawiam serdecznie Jola

Jolu, śliczna siewka. Gratuluję efektu. Jestem pełna podziwu, dla tych, którym udaje się doprowadzić takiego młodziaka do kwitnienia.

Co do JN- to faktycznie trzeba ja poobserwować. Wysokość rośliny, podawana w AHS nie jest decydujacym argumentem dla identyfikacji odmiany, ponieważ podawana jest tam wysokość, którą uzyskał hodowca, w swoich, konkretnych warunkach. Może Twoja ma lepsze warunki i tak wyskoczyła?

Ponieważ wreszcie nauczyłam się wklejać zdjęcia- oczywiście dzięki pomocy Hiacynty, to wstawię fotki kilku moich siewek, niestety u mnie kwitną one w drugim, a przeważnie w 3 roku.



siewkawłasna 1-2009


siewka własna 2-2009


siewka własna 3-2009


siewka własna 4-2009


siewka własna 5-2009

Są super te siewki, szczególnie pierwsze dwie i 2 ostatnie-te najbardziej mnie urzekły, brawo!!!
Mojej białawej nie udało mi się skutecznie zapylić, miała najdłuższy słupek..
Te co zakwitły wysiane były do doniczek w marcu-kwietniu roku poprzedniego i jednak chyba to kwestia genów, a nie moich starań, bo jednak mało zakwitło.





Pozdrawiam serdecznie Jola

Ciągle kwitnie u mnie liliowiec 'Patricia'. Zakwita później niż inne, ale potem trudno mu przestać, rozwija nowe pąki i rozwija.

U mnie zakwitł kilka dni temu ten liliowiec od Ismeny, którego pokazywałam niedawno tzn.




kwitł mi on w lutym w domu i kwiat miał dokładnie 14cm średnicy i niską łodygę, kolor bordoowo różowawy, no a w ogrodzie to dopiero pokazał na co go stać, średnica 21cm (mierzyłam kilka razy) i wysoka łodyga, kolor jednak zdecydowanie ciemniejszy, nie róż z bordowo ale łososiowo brązowy, to jego fotka




Dwa liliowce wypuściły mi pierwsze w tym sezonie pędy kwiatowe, kwitnie mi jeszcze Ancient Reflections i coś z nieoznaczonych, niestety koniec sezonu liliowcowego jest już faktem:(
Pochwalę się jaką słodką liliowcowo-urodzinową niespodziankę sprezentował mi kilka dni temu mąż

To są moje pierwsze kroki na tym forum i spróbuje
wstawić parę zdjęć z mojego ogrodu.
All Things Regal

After The Fire

Triple Cherries

Fly Me To The Moon


Pozdrawiam,obuwik

Ostatnie kwiaty
Ewy


Magdaleny


Karoliny Kózki,chociaż ma jeszcze pąki


Winyah Dark Edge


Mini Pearl


I zaczęła kwitnienie jesienne Stella d'Oro

Witaj Obuwiku

Liliowiec w Twoim awatarze to siewka czy odmianowy?

Witaj

To odmiana Golden Zebra

Tym razem pokaże zdjęcia własnych siewek.





Zachęcam wszystkich do robienia krzyżówek liliowców
i tworzenia własnych odmian.

Pozdrawiam,obuwik

Może bym się i pobawiła w robienie własych odmian bo Twoje efekty są fantastyczne, ale potrzebny mi dokładny opis jak się za to zabrać

Żeby zapylić odmianę liliowca musisz mieć suchy pyłek z innej odmiany.
Pyłek ten przenosisz na słupek zapylanej odmiany.
To jest taki skrótowy opis tej ceremoni.Prawda, że prosty.
Potem tylko czekasz jak w nasienniku pokarzą się czarne świecące nasionka.
Każde nasionko to nowy inny kwiatek.

Pozdrawiam,obuwik

Oj, to nie jest proste, w ubiegłym roku próbowałam metody wszystko - wszystkim, zapylałam jedną kępę pyłkami z 3-4 innych odmian, tylko 2 odmiany miały nasienniki. W tym roku są 3 odmiany z nasiennikami, kwiatów było mnóstwo, zapylonych po 1 sztuce na całą kępę.

Teraz próbuję 'Patricię' zapylić pyłkiem z liliowca 'Aten' i odwrotnie, na razie moje pszczółkowe starania są bez efektu

obuwik wrote:
Oj wcale nie proste, ja nawet z dorodnych wysianych nasionek ( około 15szt. od Ismeny) wyhodowałam tylko 1 sztukę. I teraz czekam na niespodziankę

Ja już obecnie celowo nie krzyżuję liliowców a miałem bardzo
dużo nawiązanych nasienników.Pyłek był przenoszony przez wiatr,nocne
owady.
W Twoim przypadku jest zgodność diploidalna odmian ale przyczyną
mógł być wilgotny, pyłek.
Tak jak w życiu nie każdy stosunek kończy się ciążą.

Pozdrawiam,obuwik