Forum Ogrodnicze Oaza

Waldku
Wyjątkowo udana siewka, to z wolnego zapylenia?

Z zapylaniem liliowców jest tak, jak z przepisem na ciasto- niby wszystko proste i jasne, a ciasto nie ,wychodzi'. Po prostu każdy musi doświadczalnie wyrobić sobie swoje własne sposoby- oczywiście pewne zasady tu jednak obowiązują. Nie można zapylać tetraploida diploidem i odwrotnie, bo mają różne ilości chromosomów i zapylanie nie dojdzie do skutku. W zasadzie im dłuższy słupek, tym dłuższy jest czas do efektywnego zapylenia, czyli ważna jest tu pora dnia- najlepiej jak najwcześniej rano, ale gdy pyłek jest już suchy. Następna sprawa, która jest z tym związana- opady deszczu- gdy wystąpią wkrótce po zapyleniu- to deszcz zmyje naniesiony pyłek. Owady też mogą nam tu narobić szkody i dlatego najczęściej słupki po zapyleniu zabezpiecza się folią.
Jest jeszcze inna kwestia- niektóre odmiany są świetnymi ,mamusiami' i szybko dają się zapylić, zawiązując wiele nasienników, ale są także odmiany tzw.,tatusiowie', którzy jako dawcy pyłku są niezawodni, lecz jako ,nosiciele' nasienników niestety nie- po prostu nie zawiązują ich, bo nie dają się zapylić, lub szybko gubią nasienniki.

A teraz dla urozmaicenia zbyt długiego wywodu, kilka fotek liliowców kwitnących jeszcze u mnie wczoraj i dziś.

Peach Candy


So Lovely


Buzz Saw


Dream Keeper


Prissy Frills


Lighter Than Air


Darla Anita

Jeżeli myślisz że odmiany póżniejsze kwitną dłużej to jesteś
w wielkim błędzie.Z reguły przewaga odmian kwitnie 24 godziny każdy kwiatek.
Oczywiście czym bardziej rozrośnięta kępa tym ma więcej pędów z pąkami kwiatowymi
i stąd złudzenie wydłużenie okresu kwitnięcia.

Pozdrawiam,obuwik

Następne moje siewki







Pozdrawiam,obuwik

U mnie w tym sezonie zakwitło bardzo dużo własnych siewek, ale nie wszystkie okazały się interesujące. Jednak znalazłam kilka, z którymi warto będzie popracować w najbliższych latach- oto kilka z nich.


siewka własna P-1-2009


siewka własna p-2-2009


siewka własna P-3-2009


siewka własna P-4-2009


siewka własna P-5-2009


siewka własna P-6-2009

Piękne te Wasze siewki. Obuwik, każdą Twoją bym kupiła . A czy rejestrowanie odmiany to skomplikowany proces? Bo wyobrażam sobie, że nazwiesz taką z ostatniego zdjęcia " obuwik" i co dalej?? Czemu to tylko siewki, wybaczcie jeśli zbyt naiwne wydają się Wam moje pytania . Ja doskonale wiem, że kwitną tylko jeden dzień - mam kilka liliowców i wiem skąd ich nazwa ( jednodniowe )

Marysiu! Moje siewki powstały z tzw.wolnego zapylania bo swoje zapiski
rodziców pogubiłem.Raczej są wynikiem udowodnienia sobie że polak też potrafi
a nie tylko amerykanie.Nie jestem zainteresowany rejestracją swoich nazw bo to się wiąże
tylko z wydatkiem dolarów.Ktoś komu spodoba się moja siewka to ją też sobie kupi nawet bez rejestracji.Akurat ta ostatnia moja siewka ma roboczą nazwę"Denaturat".

Pozdrawiam,obuwik

Nie wiem czy to dobrze o mnie świadczy , ale ten denaturat mnie zachwycił

Popularność odmiany czy siewki liliowca zależy tylko od gustów klientów.
Daleko nam do USA gdzie na mityngach liliowcowych twórcy siewek liliowców
uzyskują ceny w tysiącach dolarów.
U nas nawet wyboru najładniejszej odmiany liliowca nie można zrobić
a co dopiero siewki.
Moje kolejne siewki:








Pozdrawiam,obuwik

Obuwik- piękne te Twoje siewki i takie kolorowe.

No to ja może pokażę kilka siewek w bardziej pastelowych kolorach.

siewka własna O-74-11


siewka własna O-73-11


siewka własna 2009-6


siewka własna 2009-7


siewka własna 2009-8a

Grażynko!Jestem zwolennikiem jaskrawych,żywych kolorów.Przy selekcji siewek zwracam
na to uwagę.Moja siewka musi w ogrodzie zwracać na siebie uwagę.
Przeciętnych siewek jest bardzo dużo ale tych extra ciągle mało.

Pozdrawiam,W.S.

Piękne zdjęcia i siewki, te różowe mają cudny złocisty połysk, prawda?

Tak właśnie zaczęła kwitnąć chyba ostatnia już w tym roku 14 miesięczna siewka
Pozdrawiam serdecznie Jola

Jolu- masz rację- te różowe mają taki lekki połysk.

Gratuluję też ostatniej siewki- bardzo interesująca kolorystycznie no i pod względem ilości płatków. Ciekawi mnie, czy to jednorazowy jej wybryk, czy to będzie trwała cecha- jeśli tak, to byłby bardzo duży sukces hodowlany.

Waldku- ja także lubię wielobarwne kwiaty u liliowców i choć nie są one moim celem hodowlanym , to całkiem sporo trafia ich się w moich siewkach, bo czasem kusi mnie, żeby zboczyć z obranej drogi i nieco zaszaleć,czego efekty można zobaczyć na poniższych fotkach. Wiem także, że jest spore grono wielbicieli pastelowych, jednobarwnych kwiatów liliowców, którzy preferują w ogródkach bardziej stonowane zestawy barw i pod tym kątem dobierają różne kwitnące rośliny, w tym także liliowce.


siewka własna P-11-2009


siewka własna P-12-2009


siewka własna P-13-2009


siewka własna 2009-9


siewka własna 2009-11


siewka własna P-14-2009


siewka własna O-12-11


siewka własna P-15-2009

Zakwitł mi dwoma kwiatkami tegoroczny wiosenny nabytek Susan Pritchard Petit




i wcale on nie taki petit,jeśli chodzi o wielkość kwiatu.
Szykuje się do kwitnienia jeszcze jeden spóźnialski Longfields Anwar. Nie wiem dlaczego dopiero teraz,bo nie kupiony w tym roku.

Wczoraj myślałam, że mnie wzrok myli: zakwitł liliowiec majowy middendorffii

Ulka, to tym bardziej należy się cieszyć, że ponownie kwitnie. Może już tak będzie miał każdego roku- możliwe, że był zbyt młody. A swoją drogą chętnie bym poznała na PW miejsce zakupu tego liliowca, bo jest prawidłowy. Ja mam pod tą nazwą zupełnie coś innego.
Co do Susan Pritchard Petit to masz szczęście, że Tobie zakwitła- moja z wiosny nie zakwitła, ale cieszę się, że się ładnie przyjęła i trochę rozrosła. Może w nowym sezonie zobaczę jej kwiaty na żywo.

To stara kępa liliowca. Przynajmniej kilkunastoletnia. Drugą podzieliłam w zeszłym roku.
Niestety nie był kupiony. Od kogoś dostałam,ale było to tak dawno!

Sezon kwitnienia liliowców nieubłaganie dobiega końca.Jeszcze może zakwitnie kilka odmian powtarzających ? Znów całą długą zimę będziemy tęsknić do nowych kwiatów i robić przymiarki do nawych nabytków. Na szczęście pozostanie nam ogladanie zdjeć z minionego sezonu. Ponieważ dziś u mnie dzień dość chłodny i ponury, to dla utrzymania takiego mrocznego nastroju wkleję kilka zdjęć ciemnych kwiatów z mojej hodowli.



siewka własna 005-11


siewka własna 13-11


siewka własna 36-11


siewka własna 39-11


siewka własna -42-11


siewka własna 46-11


siewka własna 49-11


siewka własna 60-11