Forum Ogrodnicze Oaza

Witam! nie było mnie w domu 2 tygodnie i po powrocie moim oczom ukazał się jakiś zmasowany atak na moje jałowce - mam ich około 100, służących jako żywopłot na dwóch odcinkach. 2 tygodnie temu szczęście chciało że zrobiłem zdjęcie z okna części mojego ogrodu i jałowce wyglądały tak (zdjęcie wykonane dokładnie 10 maja):

gdy wróciłem w ten weekend widok już był z goła inny:

Jak widać porażone są końcówki krzaków na odcinkach 2-3cm do nawet 20-30cm. W większości mają kolor piaszczysto-żółty przechodzący w brązowy.
Co to może być? Na razie boję się obcinać te końcówki (czeka mnie nie mało pracy jak widać) gdyż jest bardzo wilgotno, co chwile pada bądź mży. Przyjrzałem się też bliżej porażonym końcówkom i wyglądają one tak, należy zaznaczyć jednak że nie są one całkiem suche i nie łamią się jak zapałki, możliwe że jak wynika z moich obserwacji jest to dość świeża sprawa:

dodatkowo wokół krzewów lata sporo jakichś białych/kremowych małych muszek, gdy ruszę gałęzią unoszą się 2 lub 3 muszki, latają dość wolno i ślamazarnie, następnie osiadają znów na igłach krzewu:

bardzo proszę o pomoc jeśli ktoś ma jakiś pomysł. Wierzę że drzewka uda się uratować. Z góry dziękuję za sugestie

Niektóre gałązki powiedzmy jedna na dziesięć/piętnaście wyglądają tak:

Czy te ciemne punkciki to zarodniki czy chitynowe tarczki? Niezbyt dobrze widzę szczegóły zdjęcia

Jałowce najczęściej atakują:
- Choroby grzybowe -> wiadomo: wycięcie i spalenie porażonych pędów i fungicyd; w kolejnym roku fungicyd zapobiegawczo 3--4 razy, zanim zaczną rozwijać się młode pędy i w trakcie ich rozwoju.

- Tarczniki -> porażone pędy wyciąć i spalić, oprysk środkiem owadobójczym, gdy spod tarczek zaczną wychodzić młode larwy (koniec maja-czerwiec).

->Miodownice -> kilka oprysków preparatem owadobóczym, porażone pędy należy uprzednio wyciąć.

Dla szybszego zregenerowania się roślin warto zastosować oprysk stymulatorem wzrostu Asahi.

te ciemne punkciki są bardzo cienkie wręcz znajdują się wewnątrz igieł. Niestety nie ma mnie znów w domu, jestem na weekend i z tego co pamiętam tak wyglądały. Jeśli dobrze się przyjrzycie to na zdjęciach obciętych końcówek, które wcześniej wrzuciłem, można również zauważyć na niektórych igłach jedną lub dwie takie kropeczki. Czy to nie aby Osutka? czyli choroba grzybowa? i jak tłumaczyć to że na jednych igłach są kropki jak na ostatnim zdjęciu a na innych prawie nie są spotykane?