Forum Ogrodnicze Oaza

Witam, mam problem z białym wino gronem,przesyłam foto, może ktoś pomoże.

Antraknoza winorośli. Porażone pędy należy wyciąć i spalić, nie żałuj owoców, nie dadzą rady przy tej infekcji wyrosnąć i dojrzeć.

Po wycięciu zainfekowanych pędów warto zrobić oprysk środkiem przeciwko mączniakowi, pomaga ten fungicyd chronić przed rozwijaniem się choroby.

W ub.roku wsadziłam sadzonkę doniczkową ze sklepu ogrodniczego winorośli ISABELA . Przyjęła się lecz wiosną zauważyłam że nie rośnie , na liściach pokazuje się chloroza i jest coraz gorzej . Ponieważ krzew umierał zdecydowałam się przesadzić go i wówczas zauważyłam że bryła korzeniowa zachowała kształt i wielkość doniczki pomimo upływu prawie roku od wsadzenia a środek bryły robi się pusty gdyż korzenie wygniły. W korzeniach znalazłam kilkanaście żółtych kulek wielkości ziarnka prosa ( ok.2 mm średnicy ) które łatwo można było zmiażdżyć w palcach gdyż zawierały jakąś jakby maż. Nie były to jajka ślimaków nagich bo te kilkakrotnie wykopałam i były białe , twarde i nieco większe. Moje pytanie to czy mogły to być jajka ślimaków skorupkowych czy raczej coś innego ? Proszę o informacje gdyż posiadam na działce 11 krzewów a zaczynam się martwić .

To był nawóz otoczkowany, najprawdopodobniej Osmocote, o długim czasie działania.
Błędem było posadzenie "doniczki" czyli zrośniętej bryły korzeniowej, z której nowe korzenie nie miały możliwosci się wydostać. W przypadku sadzenia roślin doniczkowanych należy rozerwać taka bryłę przy pomocy pazurkow ogrodniczych a w ostateczności, gdy jest mocno zrosnięta , ponacinać ją nożem aby było łatwiej rozerwać . Nawet jak zostanie tylko połowa korzeni to i tak lepiej niż żaden z takiej zbitej masy.

Nawóz otoczkowany długodziałający jest pakowany w takie kulki. Wygniwanie korzeni to objaw przelewania, a chlorozy to zapewne objaw kończących się zasobów w sadzonce.
Ja bym interwencyjnie nawoził dolistnie do końca sezonu, oczywiście zmniejszając podlewanie i ew. wykonując drenaż.

helia wrote: Jest o co się martwić. Jeżeli pozostałe krzewy są posadzone w ten sam sposób, czyli bez uwonienia korzeni z "doniczki" , to mogą również podzielić los Izabeli.

Nie desperuj
Jeśli winorośl ma warunki, czyli nie jest traktowana jak roślina bagienna, a ziemia dookoła umożliwi jej przeżycie to same wypuszczą korzenie w głąb ziemi i nic nie trzeba uwalniać.

Dziękuję bardzo za wyczerpujące odpowiedzi .Na swoje usprawiedliwienie powiem że była to 12-ta sadzonka i tu właśnie zdarzyły mi się błędy .Wszystkie wcześniejsze żyją i dziś spróbowaliśmy pysznych jagód z Izy Zaliwskiej , a wkrótce będą jagódki Seneki i Kristaly jak również wybarwia się Swenson Red. Postaram się zamieścić zdjęcia . Dziękuję raz jeszcze pp.KaLo oraz newrom .