Forum Ogrodnicze Oaza

Ja podlewam drzewka owocowe kilka razy w sezonie nierozcieńczoną gnojówką (wiadro 10 litrowe na jedno drzewo) z tego co akurat mam pod ręką, czasem pokrzywa, czasem mniszki czy podagrycznik, często skrzyp. Jabłonie w tym roku mam zdrowe, ale nektaryny i brzoskwinie mimo, że zawiązały sporo ładnych owoców w miarę dojrzewania zgniły na drzewach

A co z opryskami? Stosujesz?
U mnie ,a z resztą u wielu innych posiadaczy w różnych nie pomogły opryski Miedzianem i Syllitem na kędzierzawość brzoskwini.Taki rok.
Sorry,taki mamy klimat.

Opryskiwałam miedzianem jedynie jesienią a wiosną jakoś nie trafiłam w pogodę, bo albo było za zimno, albo lało

Robiąc oprysk z gnojówki pokrzywy zasilamy dolistnie i doglebowo rosliny w azot. Czy nie warto by dodać robiąc gnojówkę z pokrzyw wiaderko kompostu? Wtedy zasilamy i w azot, i mikro.Poza tym "szczyptę" skrzypu,mlecza itp.
Czy kompostowi nie zaszkodzi pobyt w gnojówce?

Pozdr.....

Cały sezon pomidory w tunelu foliowym, lilie i liliowce zasilałam gnojówką z pokrzyw, skrzypu, oberwanych wilków z pomidorów i chwastów. W baniaczku zostało mi jeszcze trochę resztek na dnie, więc wylałam te pozostałości do kompostnika, na suche liście. Liczne bakterie znajdujące się w tej gnojówce odrobinę przyspieszają rozkład zgrabionych jesiennych liści.

Witam ja również stosuje gnojówkę z pokrzywy i skrzypu polnego ,oczywiście rozcieńczam w stosunku 1;10 a nawet troszkę mocniejsze.
Ale mam zapytanie to czy jest możliwe spalenie ziemniaków i buraczków czer. czystą gnojówką ?. poz Krzyś

Nie wypowiadam się autorytatywnie, ale zdarzyło mi się podlać kwiaty (róże, powojniki ...), w sumie 3 wiadrami gnojówki z pokrzyw nierozcieńczonej. Nie wiem, o czym wtedy myślałam, ale na pewno nie o podlewaniu. Gdy zorientowałam się, to podlałam jeszcze raz samą wodą. Nic się nie działo i nie stało.

Moja metoda stosowania gnojówki była dość leniwa Do wysokiego pojemnika wrzucałam materiał, zalewałam wodą, aby się dużo nie nadźwigać, pojemnik stał w tunelu foliowym. Przez 1-3 dni od zalania wodą zieleniny podlewałam rośliny tym wyciągiem bez rozcieńczania. Później, gdy materiał roślinny sfermentował, brałam 1/4 wiaderka gnojówki i dolewałam do pełna wody. Na koniec do pojemnika dolewałam wody i zużywałam resztę rozcieńczonej gnojówki.
Potem pojemnik napełniałam chwastami, oberwanymi listkami pomidorów, dodawałam pokrzywę, skrzyp, zalewałam wodą

Czasem podlewałam pomidory wodą, a potem na mokrą ziemię rozlewałam lekko sfermentowaną gnojówkę bez rozcieńczania.

Czysta gnojówka zawiera wysokie stężenie związków potasu i azotu, a nadmiar azotu może uszkadzać rośliny. Dodatkowo warzywa korzeniowe przenawożone azotem słabo się przechowują.

A z czego by gnojówkę zrobić żeby nadawała się do roślin kwasolubnych: borówek, truskawek i cytrusów, bo np. z pokrzyw jest zasadowa i nie nadaje się do tych roślin. Już nieraz z powodu gnojówki miałem kłopot z chlorozą, nawet na truskawkach była chloroza.

Adrianie do zakwaszania polecam gnojówkę z rabarbaru

Ja z pokrzyw rozcieńczam 1;10 dziś podlałam pomidory papryki dalie i róże

U mnie rabarbar nie będzie rósł. W zimie go umrozi, w lecie za gorąco i na wiosnę szkodniki.

A jak by zrobić gnojówkę dla truskawek z liści poziomek, bo sąsiad dawniej wyrzucał w las swoje poziomki i one tam rosną takie zdziczałe nie kwitną, a liści tam pełno i czy to by nie odkwaszło. Albo zrobić z igieł jodły albo świerku i sosny, tylko nie wiem czy by to było dobre dla roślin.

Truskawek nie zasila się nawozami zawierającymi duże ilości azotu, bo robią się szkodliwe dla zdrowia. Liście i igły można kompostować, a kompost wykorzystać w ogrodzie.

A poza tym młody człowieku, skorzystaj czasami ze słownika ortograficznego i uważaj podczas lekcji ortografii, bo aż oczy puchną od straszliwych błędów, które robisz. Haniebnie traktujesz nasz język.

Ja robię gnojówkę z wszystkich chwastów jakie mi wejdą w rękę, bez żadnej selekcji. Również z nasionami niedojrzałymi, czyli chwasty kwitnące. Po sfermentowaniu łodygi są w stanie totalnego rozkładu, niemożliwe żeby nasiona wyszły bez szwanku. A może się mylę? Ktoś to sprawdził?

Jak ktoś ma czas na kiszenie tygodniami chwastów w beczce to pewnie znajdzie też czas na obejrzenie 20 min filmu. Dodam jeszcze , że wiele lat temu przeprowadziłem identyczne doświadczenie na forum ogrodniczym info z taką różnicą, że pomidory rosły w żółtym, płukanym opiachu. Efekt końcowy identyczny jak na filmie.
Jeśli ktoś nie wierzy w to co zostało pokazane na filmie to nic prostszego. Wystarczy kilka doniczek z piaskiem i byle jakie badylki. Powodzenia .

Chodzi mi o nasiona chwastów. Czy nasiona po przejściu porządnej fermentacji są zdolne do kiełkowania? Ja te chwasty kiszę żeby ich nie kompostować, a gnojówkę wylewam pod drzewa i krzewy owocowe. Chwasty z dojrzałymi nasionami palę.