Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj jak bym był na twoim miejscu to bym zbudował kompostownik to wszystko inne przesiewał części organiczne nierozłożone od najgrubszych w górę w kompost resztę nieorganiczne do kubła.Tą przesianą ziemie albo zbadać albo wsadzić jakąś roślinkę na próbę ale mysle że tam nic nie powinno być.

Kompostownik mam już zbudowany oczywiście. Stoi obok.

Co do tego co pozostało po poprzedniku, to nic nie trzeba przesiewać, ponieważ jest to już praktycznie czysta ziemia. Bardzo twarda, trochę świecąca i zbita.
Moim zdaniem to po prostu same minerały. Przez wiele lat na tą pryzmę spadała cały czas materia organiczna.

Rośliny już tam rosną: Lilaki, Czarne bzy oraz maliny i jeżyny.

Tak więc po Twojej odpowiedzi wnioskuję, że nie ma powodów do obaw. Też tak myślę. Proszę inne osoby o sugestie.

EDIT: korzenie krzewów przerastają pryzmę, ale na samej 'górce' nie było szczególnie roślin. Sam mech co najwyżej.

dlatego też właśnie bym to przesiał żeby spulchnić oczyścić z korzeni kamieni itp

Czy może nie zauważyłam lub jeszcze nie ma wątku kompostowania tylko metodą Bokashi dla tych co niekoniecznie posiadają ogród z miejscem na kompostownik lub posiadają tylko balkon a szkoda im wyrzucać resztek domowych.
Ktoś coś wie na temat kompostowania metodą BOKASHI?

Marzenka wrote:
Marzenko, to nie są larwy chrabąszcza, a łudząco podobne do nich larwy pięknego i nieszkodliwego owada o nazwie kruszczyca złotawka. Dodatkowo- larwy te mają duży udział w powstawaniu kompostu, bo - w przeciwieństwie do chrabąszcza majowego z którymi je pomyliłaś - żywią się zbutwiałym drewnem i odpadami roślinnymi.

Nie wyrzucaj ich proszę, przełóż na drugą pryzmę. I one będą szczęśliwe, i kompost

Dziś przesiałem przez sitko 5 taczek kompostu. Wykorzystam go do usypania kopczyków przy różach, powojnikach, winoroślach, ... . Jutro dalszy ciąg pracy przy przesiewaniu kompostu.

Przesiałem przez sitko 3 taczki kompostu - larw pędraków - O. Pierwszy raz nie upolowałem żadnego ... .

green_bee wrote: Ja też tak robię z nimi od wielu lat. Trafiły kiedyś na moją działkę razem z odpadami z wrocławskiego Herbapolu. Jak lecą tak głośno dźwięczą, że się można przestraszyć. Do tej pory nie wiedziałem że to kruszczyca złotawka. Wcześniej trafiły do mnie larwy rohatyńca nosorożca, ale po kilku latach zniknęły z mojego kompostownika.

Przesiałem przez sitko 3 taczki kompostu, który wykorzystam m.in. do wykonania kopczyków przy różach, powojnikach, winorośli, brzoskwini, ... . Upolowałem tylko jedna larwę pędraka - dlaczego jest ich tak mało w tym roku?.

Susza.

Dokładnie - susza i upały. Brakiem pędraków raczej się nie martwię, ale w poprzednich latach moje marcinki we wrześniu obsiadały setki motyli. W tym roku nie udało mi się sfotografować ani jednego.

Kompostownik opróżniony.

Podsyłam jako inspirację, będę sobie robić taką rameczkę na taczkę:
www.gardenersworld.com/how-to/diy/how-to...TFDvFnK2IINgylptsVUE

Nadchodzi jesień i zima i włącza mi się "wymyślanie"

Zakończyłem przesiewanie przez sito kompostu - razem 12 taczek. Wykorzystam go do usypania kopczyków przy różach, powojnikach, winoroślach, ... . Upolowałem tylko trzy larwy pędraka.

Wybaczcie moją ignorancję, ale dlaczego nie należy wyrzucać mięsa na kompost? Wiem, internety piszą, że śmierdzi i przyciąga myszy, ale oprócz odpadów zielonych my wyrzucamy wszystkie odpady organiczne z kuchni i ani nie cuchnie jakoś bardzo, ani gryzoni nie widzę. Może pomaga w tym fakt, że kilka kotów patroluje okolicę kompostownika (nie roznoszą śmieci, bo ma pokrywę z siatki).

Zatem dlaczego? Czy inaczej zachodzi rozkład mięsa? Czy powstają jakieś szkodliwe substancje?

Mój kompost rozkłada się ok. 2 lat (rok zbierania, rok dojrzewania), przy czym w drugim roku coś na nim sadzę, np. dynię. Przy rozbieraniu sterty wszystko wygląda dobrze, nie ma jakiejś śliskiej zgnilizny. Żyją w niej dżdżownice i pędraki Kruszczycy.

Wg "rozpiski" naszego odbiorcy odpadów segregowanych, to z resztkami mięsnymi i kośćmi, to nie wiem co mam zrobić, bo nigdzie ich wrzucić nie mogę, ale co mam z nimi zrobić, to nie piszą. Ja takie rzeczy wrzucam do kompostu, kości też. Szczury, gryzonie zawsze bywały, gryzonie owszem są szkodnikami i przenoszą różne choroby, ale są ogniwem w łańcuchu rozkładu materii organicznej i tego nie zmienimy, to program napisany przez matkę naturę. Myślę, że gryzonie bardziej chleb czy pieczywo lubią, a takich rzeczy nie wyrzucam, tylko suszę dla gawiedzi u sąsiadki. Dochodzimy do granicy absurdu, jak np.: ognisk palić nie wolno, za kilka lat w kotłach patyków i drewna też nie spalę, to co będziemy robić z tym drewnem po cięciu?, drobne przejdzie przez rębak, a co z grubymi kawałkami? Sąsiad ma las, drzewa usychają, to wycina suszki i ma 5m3 drewna na placu, za kila lat nie będzie mógł tym palić, a koncerny i tak zasyfiają atmosferę.

Kluczem jest kompostowanie naszych śmieci - 26.03.2021.
"...Kompost jest świetnym, ekologicznym nawozem będącym źródłem azotu, fosforu i potasu. ..."

Odpady roślinne na działkach – jak je zagospodarować i wykorzystać? - 09.11.2021.
"...Przypominamy, iż w świetle obecnych przepisów zarówno palenie liści, gałęzi i innych resztek roślinnych na działkach, jest zabronione i grozi za to mandat. Zabrania tego także Regulamin ROD na podstawie § 68 pkt 5. Jak co roku, jesień, zima i wiosna to czas, kiedy wielu działkowców niestety spala odpady na działkach, co łączy się ze skargami i karami. Jak ekologicznie przetwarzać odpady zielone oraz jak pozbywać się ich z działki zgodnie z przepisami? Jak kompostować? ...]