Forum Ogrodnicze Oaza

---

Jako że uwielbiam datury, a właściwie brugmansie za ich fenomenalne kwiaty, kuszące pięknymi zapachami, dodatkowo bezproblemową uprawą, może tak coś ode mnie na początek

Datury (bielunie)– rośliny jednoroczne, zazwyczaj niewielkie krzaki, rzadziej średniej wielkości „drzewka”. Kwiaty wzniesione, otwierają się wieczorem wydając przyjemny zapach, przed południem zamykają się. Owoce w postaci kolczastej torebki, zawierają kilkaset małych nasion.

Brugmansie – rośliny wieloletnie, najczęściej możemy spotkać szerokie krzewy osiągające ok. 3m, rzadziej w formie drzew dorastających do 10m. W naszym klimacie najczęściej spotykamy rośliny osiągające wysokość do 2m.
Kwiaty bardzo duże, promieniste, 5-krotne, zwisające. Podobnie jak u bieluni otwierają się wieczorem wydając przyjemny zapach, przed południem zamykają się. Owoce podłużne lub okrągłe, bez kolców, zawierają kilkanaście-kilkadziesiąt średniej wielkości nasion.

Tom_mix, dzięki za wyjaśnienie różnic pomiędzy daturami a brugmansjami. Do tej pory myliłam jedno z drugim. Myślałam o brugmansji, a nie wiem czemu mówiłam na nią datura.

Meandrzejew, w Polsce mówiąc datura większość ludzi wie o jakie konkretnie rośliny nam chodzi. Tak już się przyjęła taka nazwa zwyczajowa


Wynieśliście już swoje roślinki do jaśniejszych pomieszczeń, czy jeszcze śpią? U mnie od tygodnia mobisu, sanguinea, double apricot i culebra po południu wygrzewają się w szklarence. W sobotę było tam aż 29stopni

Tom_mix, moja brugmansja jeszcze "śpi". Tydzień temu posiałam jej nasionka i nic się nie dzieje. Poczekam jeszcze z tydzień i chyba pogrzebię w ziemi i zobaczę, czemu nie kiełkuje.

Moje nasionka wysiewałem już pod koniec stycznia i do tej pory pojawiły się tylko 3 kiełki z czego 2 padły nie wiem czemu. Kolejną partię wysiałem 25 lutego i jak na razie też nic się nie dzieje. Wiem że niektóre nasionka były puste, szczególnie te które nie były przykryte ziemią.

Gosiu, nawozisz je czymś czy na razie na głodzie? Totalnie nie mam pojęcia co robić z moimi staruchami. Powinny spać, a one jak sobie rosną. Już musiałem poobcinać pędy niektórym bo się nie mieściły w piwnicy. Coś w tym roku zima nie przyniosła im spokojnego snu

Moja variegata- żółte kwiaty. Ładnie się rozgałęziła więc w tym roku zobaczę kwiaty

Żłobek m nawozi połową dawki co któryś raz. Staruchy bez nawozu

Moje zaczynam powolutku budzić i nawozić.
Tak wyglądały wcześniej

Może trochę wspomnień lata:

Też kiedyś miałem datury, ale chęć mi na nie przeszła

Trzymałem je dopuki nie porosły drzewa (a zwłaszcza układ korzeniowy)-nie chciało mi się wnosić
na zimę na strych.
Nie mam też właściwie nigdzie półcienia- więc rosły w słońcu co wiązało się z czterokrotnym podlewaniem na dobę
Miałem dość

Anetko, w końcu się wpisałaś

marusmk, cóż za okazy. Jak już miałeś je za duże trzeba było pobrać sadzonki i hodować od małego. Przez kilka lat nie byłby takie wielgachne.

Mam taką od Ciebie z nasionek.Ja natomiast zauważyłam że moja daturka z nasionek zawiązuje więcej kwiatów i nasionka.A te z badylków mają ich mniej.
Mam nadzieje że daturka da rady.Dzieki takiem rozmnożeniu będziesz miała więcej roślinek
U mnie daturki troche słabiej ostatnio. Wczoraj zeszłam do nich i patrze że padła mi moja żółta pełna ta od CIebie.

Aguś, u mnie też sporo odeszło, całą zimę wszystko pięknie ładnie i teraz zaczynają obumierać. Trzeba im słonka tak od lutego, bo do tego czasu trzymają się dzielnie. Marzy mi się taka ogrzewana szklarnia i to by rozwiązało wszystkie problemy ... A z nowej daturki skubnęłam już z korzonkami malucha
Może uda się by ta zakwitła

Masz racje. Ja przeniosłam resztę maluchów do pokoju, gdzie mają słoneczko i odpowiednią temperaturę.

Nasionka wymoczone i obrane z łupek siedzą już w ziemi- od Tomka tak samo obrane wykiełkowały po kilku dniach ,te w łupach kiełkowały ponad miesiąc Więc opłaca się ciut podłubać

Anetko, a jak reszta roślinek z paczki?
Widzę że maluch z nowej odmiany ma fajne korzonki, więc nie powinien mieć problemów z startem.

Dzisiaj wysiewałem nasiona różowej brugmansii. Moczyły się 2 dni, dzisiaj je obierałem z "skorupki", trochę to trwało bo miałem ok 102 nasiona ( trochę było starych żółtych ). Udało mi się ani jednego nie uszkodzić Ciekawe ile wykiełkuje ?

A jak obieracie te nasionka? Podpowiedzcie laikowi.