Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś rozsadzone. Przetrwały najsilniejsze

Tak na prawde potrzebuje tylko 2szt. do doniczki na balkon, pozostałe może komuś oddam. Można powiedzieć, że gra nie warta świeczki ale wysiałem sobie sam, bo w zeszłym roku w sprzedaży nie było kolorów które mnie interesowały, a pozostałe wyglądały zdechlakowato.

Moje jeszcze rosną "w kupie"ale czas najwyższy na pikowanie:

Lucas, najważniejsze, że masz odmiany takie jak Tobie się podobają. Poza tym chodzi też o frajdę z dochowania się swoich roślin.
Sam w tym roku wysiałem kilka roślin jednorocznych. Wiadomo zajmuje to więcej czasu, ale jak już zakwitnie to frajda jest jeszcze większa

Jedna ma już maleńkie pączki kwiatowe

Tak się zastanawiam czy swoje petunie już dawać do doniczek docelowych czy przesadzić w mniejsze pojemniki i w maju jeszcze raz?

Też się zastanawiałam czy petunie lubią przesadzanie ?
Aga

To chyba Jola pisała że lubią. Ja swoje przesadziłam w pojemniki takie zrobione z butelki pet a te malutkie krzaczki w kubeczki 200 ml. Mało mam miejsca i część wylądowała na oszklonym balkonie. Te największe zostawiłam w domu jakby te mniejsze szlag trafił.

Petunie uwielbiają przesadzanie. Liczcie się z tym, że jeszcze miesiąc do wysadzenia na balkon. Będziecie mieć ogromne krzaki. Moje petunie w perlicie nie wyszły. Nowe dopiero niedawno wyszły z ziemi.

Jola ja pierwszy raz posiałam petunie, zawsze kupowałam gotowe krzaki. Kupiłam nasiona bicolor nie sądzę że będą to wielkie krzaczory raczej umiarkowane sadzonki:) Ale juz nie mogę się doczekaać, zawsze tak mam jak eksperymentuje z nową rośliną
Przykro mi że nie zeszły, wiem że to okropne uczucie. Ale jak widzę perlitowe szaleństwo to jestem pewna że twoje nie tylko nas dogonią ale i przerosną

Ja dzięki sianiu w perlicie pierwszy raz będę miała własne petunie. Teraz jak więcej słońca to ruszyły jak szalone.
Aga

Pierwszy kwiatek się pokazał i w dość ciekawym kolorze.Bardzo się cieszę,bo to pierwsze moje petunie wysiane z nasion.
Ciekawi mnie jakie jeszcze ujrzę kolorki/nasionka mix/

Czy petuniom uszczykujecie stożek wzrostu aby się rozkrzewiały? Czy to tylko opóźni wzrost i kwitnienie?
Aga

Podłączę się pod pytanie.
Wróciłam po kilku dniach do domu i moje petunie ogrodowe mnie zaskoczyły:

Nie wiem czy powinno się uszczykiwać petunie,ale u kilku to zrobiłam.I fakt rozkrzewiają się lepiej.Co z kwitnieniem zobaczymy.Nie mam doświadczenia,to moje pierwsze petunie z nasion dlatego eksperymentuję.Do tej pory królowały te z ryneczku.

O rety jakie wasze już duże i piękne ja to ze swoimi to w lesie pomimo że ruszyły z kopyta to jak patrzę na wasze to normalnie popadam w paranoję że coś robię źle ale też je uszczyknę a co

Ładne te Wasze petunie


Moje są takie:

Myślałem, że te kwiaty są bardziej wymagające co do ilości światła i będę znowu jakieś doświetlanie musiał kombinować jak pomidorom, a tutaj widze, że spokojnie sobie na niezbyt oświetlonym parapecie radzą. Później zacząłem je razem w skrzyneczce z pomidorami trzymać i niektórym trafiły się troche gorsze warunki bo je pomidory pozasłaniały, ale generalnie jest ok, i tak wszystkich 4 nie wykorzystam do donicy na balkonie.

Od teraz będę co roku sobie sam przygotowywał sadzonki bo to łatwiejsze niż myślałem

Dzięki za spostrzeżenia, to wazna informacja. Nie sądziłem, że doświetlanie, aż tak wpłynie na wielkość sadzonek Gratuluję i powodzenia

Jedna fioletowa pozostałe czerwone,a miał być mix
Już jutro pójdą do skrzynek