Forum Ogrodnicze Oaza

Irenko, jak tam twoje zielonaski? Może jakieś zdjątka?

A oto i one...

Siewki - Złocień -Maruna

Ślicznie wygląda Twój balkon. Roślinki masz bardzo zadbane, widać to jak pięknie kwitną i jakie są duże. Pozdrawiam

Pięknie rozkwiecony masz balkonik. Kwiatuszki są śliczne, ale najpiękniejszym kwiatuchem jest ten z ostatnich dwóch fotek!! Miodzio i malinka!!

a jest możliwa odnóżki tego baldacha

Nie wiem o co prosisz...jaki baldach.Odpisz....

Zakwitła Ceropegia Sandersoni;To jej pierwsze kwiaty po całkowitym jej odmłodzeniu..Jej kwiaty chyba są największe spośród wszystkich jej odmian.

no przecudny masz ogródek balkonowy, różnokolorowy no śliczny

Zakwitła hoja Minibell. Bardzo ją lubię.Mam ją od zeszłego roku.Jest bezproblemowa.Warto ją mieć ,ponieważ jest chętna do kwitnienia.Patrzę,że ma pędy kwiatowe prawie na każdym węźle.Nie zrzuca pączków...Wyobraźcie sobie,że tydzień temu wyplątywałam ją spośród innych hoi.Musiałam wszystkie wąsy bardzo dokładnie porozplątywać. Myśląc-co ma być to będzie.Nic jej to rozplątywowanie nie zaszkodziło. Nie zrzuciła ani jednego kwiatuszka.Kwiatuszki choć nie duże za to jest ich bardzo dużo na całej roślince.A do tego nie pachnie intensywnie. Za to wielki dla niej plus.

Kwitnie Skrętnik górski.Spóźnił się z kwiatkami. Całe lato przebywał na balkonie w cieniu . Teraz noce już są zimne i dlatego zabrałam go do domu.

Zakwitła bardzo bardzo nieśmiało moja Lasiantha. Wprawdzie to 4 te jej podejście do kwitnienia i dopiero 4 z sukcesem -aczkolwiek bardzo mikrutkim. Spójrzcie na fotkę w górnym rogu produkuje bardziej wypasione. Na całej roślince pędów takich jest kilka .Przebywa teraz na parapecie w odosobnionym pokoju-gdzie nikt jej nie przeszkadza.chyba to tego bardziej potrzebowała.

irlandia wrote:
Gratulacje Irenko!
Wypisałam sobie 3 z tego typu kwiatami i mam nadzieję je kiedyś zdobyć

Chyba od Ciebie dostałam taką hoyę i zgubiła mi się nazwa.
Nie wiesz co to za jedna?



Reszta pięknie się ukorzeniła prócz thomsonii. Ukorzeniła się, a teraz ją reanimuję
Może coś z niej jeszcze będzie.

Wiem...to jest Fungii...Jak wiosną moje się rozrosną możemy się powymieniać.Teraz to nie pora na ukorzenianie...

Bardzo Ci dziękuję Irenko!
Zgubiłam podpis

Hoja Odorata ze swoim pierwszym kwitnięciem.Ma 1 rok .Nawet nie wiedziałam,że ma tak śliczne kwiatuszki..i duże,bo 1-1,5 cm śr, To większe niż mają pozostałe hoje....no prawie pozostałe,,,,Warto ją mieć bo jest nie kapryśna i chętna do życia.i uwaga,,,nie zrzuca pąków kwiatowych...Szkoda,że w baldaszku nie ma ich dużo...ale myślę,że to kosztem ich wielkości jest ich mniej...

Irenko, w następnym kwitnieniu będzie miała więcej kwiatów w baldaszku
Może ich mieć, jak piszą specjaliści, od 5 do 10.
Śliczne są! Takie delikatne
I jak napisałaś - widać je.
Moja nummularioides wszystkie kwiatki miała o średnicy 1,5 cm ale jak pachniała
A odorata pachnie?

Idę powącham...... o oooho ho kochana...Noooooooo tak subtelnego zapachu to nie niuchałam jeszcze nigdy...Ulu...on jest tak delikatny i tak fajny ,że aż się chce wąchać.Zapach bardzo, bardzo ,bardzo delikatny..Czuć go w odległości 10 cm od kwiatka.Może jeszcze się rozniesie na dalej.Teraz po paru godzinach od zakwitu jest ledwo wyczuwalny dalej od kwiatka.Zapach wcale nie przypomina intensywnego zapachu Australis , Thomsoni czy Lacunosy. Australis jak kwitła musiałam wynieść na noc do kuchni.Bo trudno było usiedzieć.Ten na razie jest bardzo przyjemny i delikatny.

Ulu....moja ma 10 kwiatów w baldaszku.Wprawdzie nie wszystkie rozwijają się równocześnie,Naraz kwitną 3 kwiaty a ostatnie pączki to 4-ro milimetrowej średnicy dopiero.Czy ta hoja tak ma?????Mam ich 40 ale ok 30 to maluchy pół-lub jednoroczne..Reszta to już niektóre zdążyły pokwitnąć (Lacunosy,Rebecca.Thomsoni,Pachyclada,Australis, te tu wymienione to już historia.Nie znosiłam jej zapachu i pooddawałam forumowiczkom w ramach wymiany.Natomiast Lasiantha wystawia mnie na próbę cierpliwości.I jak poraz 6 zrzuci mi pąki no ją potnę na kawałki i porozdaję.Teraz ma na każdym pędzie kwiatowym mnóstwo zalażków kwiatu ,Raz tylko w ciągu 3 lat zakwitła jedynaczkiem kwiatowym.A kwiat ma przecudny...Teraz już uzbierałam te z najdroższych i przystopuję.A jak będą kaprysiły przy zakwitnięciu to dalej poślę w świat.Pozdrowionka. No i nie ma to jak niezmordowana Muliflora.