Forum Ogrodnicze Oaza

A czemu masz problem z wpadaniem ? Dla chcącego nic trudnego... I ani mi się waż tknąć futer Moja Toś mi właśnie postanowiła "poukładać " ciuchy na półce w szafie a W się dziwi, czemu mam tam taki rozgardiasz-ano z powodu kota a czasem trzech. I wszystkie skore do "układania". Zaczynają od wypchnięcia na podłogę co im pod łapkami nie pasi albo w dupkę uwiera.
Roślinom jakoś-ci dały spokój.Raz Xenia zrzuciła całą skrzynkę fiołków i to ją usatysfakcjonowało na tyle, że więcej prób nie było. Ja natomiast nie mogłam za cho...rę dojść który fiołek wyleciał z której doniczki....

Ten biały nalot na kwiatach i liściach to mączniak.Występuje przy wysokich temperaturach i zbyt suchym powietrzu.
Sama zmiana miejsca pobytu nie będzie odpowiednim rozwiązaniem. Należy wypowiedzieć walkę i zastosować odpowiedni środek p/grzybowy. Proponuję topsin.
Już za chwilę pojawi się kolejny wróg fiołków i skrętników; szara pleśń. Rozwija się w warunkach obniżonych temperatur i zwiększonej wilgotności.Warto przeciwdziałać stosując profilaktykę. Dobrym rozwiązaniem jest biosept.

Gdzieżbym mogła te moje chol****e futerka tknąć - za bardzo je koffffam!! Życia bez nich sobie nie wyobrażam
Ostatnio niewiele mi się chce - liczę że to pogoda a nic innego!
Z roślinkami raczej wierna jestem - fiołeczki fiołeczki i jeszcze raz fiołeczki! Staram się je miniaturyzować bo miejsca nie przybywa. Choć jakoś strasznie wolno mi rosną - oby to nie wpływ mojej złej aury
Próbuję rozmnażać te co mi się bardziej podobają, ale to trwa czasami 6 - 12 miesięcy, żeby je oddzielić od liścia!! Nie sądzę by to było normalne, bo jak czytam na forach to maleństwa pojawiają się u innych po ok 2 miesiącach i ludki je przesadzają do nowych doniczek, a po pół roczku już mają piękne kwitnące dojrzałe roślinki. Nie wiem czy to wina ziemi, może coś źle mieszam, a może to temperatura - za zimno, albo brak odpowiedniej ilości światła.... eeeech, ale ja jestem CIERPLIWA.


Tolu, a jak się ten topsin i biosept stosuje? Jakieś rady?
Pousuwałam kwiatki z szarym nalotem, przestawiłam w głąb mieszkania, póki co nie widzę go na nowych kwiatkach, ale może rzeczywiście profilaktycznie warto coś zastosować. Byle by nie było za trudne w użyciu bo jeszcze fiołeczki skrzywdzę

Dziś kupiłam 11 nowych listków - macie jakieś rady - co z nimi zrobić przed posadzeniem, żeby zabezpieczyć przed mikrobami?

Moja LE Zielenaja Roza się wzięła i zesporciła.

Z jednego listka dostałam sadzonkę tradycyjną:



i sadzonkę zmutowaną:

Karra wrote:
Fiołki, niestety, ogólnie wolno rosną ...o wiele wolniej niż skrętniki. Chociaż w idealnych warunkach szklarni efekt kwitnienia osiąga się już po 6 miesiącach.
Długie lata uprawiałam tylko fiołki i trafiały mi się różne przypadki; jedne rosły szybciej (szczególnie te nasadzane póżną jesienią), inne nic sobie nie robiły z moich zabiegów i rosły w swoim rytmie.
Jeżeli chodzi o stosowanie środków typu biosept i topsin; pierwszy idealnie poprawia kondycję roślinek bo bardzo dodatnio wpływa na stymulatory wzrostu.Warto nim podlać od czasu do czasu wszystkie roślinki te duże i te małe. Topsin jest z kolei środkiem inwazyjnym stosowanym do likwidowania choroby grzybowej zwanej mączniakiem.Stosujemy go w chwili zauważenia wroga.
Najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie profilaktyki.W tym przypadku doskonale sprawdzi się fitosporin (mikrobilogiczny, bezpieczny) i woda utleniona która ma doskonałe właściwości bakteriobójcze a działa na korzenie jak wisenny, ożywczy deszcz.
A listkom zastosuj niby szklarenkę.Na pewno przyspieszy wzrost maluchów.
Powodzenia

Jak nam nasza fiołkowa koleżanka się miewa Może pokażesz nam jak się miewają twoje fiołeczki

U mnie hibernacja na maxa - nie kwitnie mi nic co warte by było pokazania - jak tylko moje piękności odsłonią swoje walory natychmiast wstawię zdjęcia - obiecuję

No to jak zawsze

Czym Krysiu... czym

a chwilowo mogę wrzucić:

Karra wrote:
Czym? Twoim słowem Cię czymam, bo je mam.

Chwilowe wrzucenia są śliczne. A powiedz mi jak uprawiasz swoje fiołki i grudniki że są takie ładne?

Kerstin2309 wrote:
"Czym Krysiu" - znaczy "Czymaj Krysiu"

Jak by nie było i tak jest dobrze. Podziwiam twój kunszt w pielęgnacji i właściwej uprawie, bo rośliny są jędrne i dorodne. Wielu by takie chciało mieć.

Edit: Jeśli będziesz wstawiać fotki pomimo braku kwitnień, to ja się zobowiążę do takiego samego aktualizowania mojego wątku, którego ponoć lubi wiele osób. Co ty na to?

Jak nazywa się fiołek ten po lewej stronie co ma kwiaty fioletowe z białą obwódką Ładny jest

Nie mam fioletowego pojęcia

Otwieram konkurs na najfajniejszą nazwę

Do biegu....
gotowi....
START!

Fioletowa płaszczka

Mroźna galaktyka

Mroźna Galaktyka - bardzo mi się podoba

Mi też bardzo się podoba, Michał trafnie to ująłeś