Forum Ogrodnicze Oaza

WIOSNA

Na skrzydłach lekkich
wiatr nowinę niesie:
pierwsze przebiśniegi
rozkwitają w lesie.

Szumi w lesie brzoza
szumi buk i sosna:
teraz już zza morza
jedzie do nas wiosna!

Kwitnące skrętniki i wiersz są świetne. Dobrze że wiosna jest na wyciągnięcie ręki.

Wiosna na całego, ale ten pełny jest grzechu wart. Masz jeszcze jakieś skrętniki o pełnych kwiatach

Michał wrote:
Tak, pełnych mam trochę
Najbardziej chyba lubię DS - Roksolana (należy do grupy alchimie, zmieniających kolor kwiatów)



Ale, DS - Dymok jest równie uroczy



I oczywiście DS - Lena



Nie można też zapomnieć o DS - Havaiian Party





(Różnica wybarwień którą spowodowało nawożenie, temperatura i pewnie ilość światła)

Kinkartz wrote:
W takim razie kilka fotek z ubiegłorocznego kwitnienia






Trzeba Ci wiedzieć Marcinie, że ten skrętnik (jak wskazuje zresztą nazwa) należy do grupy alchimie, co oznacza, że z wiekiem jego kwiaty zmieniają kolor
Zdjęcie oddaje pełnię jego możliwości


(zdjęcie z netu)
Jest czym się zachwycać, prawda

Jak tu pięknie u Ciebie Tolu....

A kwiatów coraz więcej

Ten ostani z poprzedniego postu jest fajny. Dwa kolory kwiatów z jednej rośliny Tylko te wielkie liście mnie odstraszają

Jak dobrze się przyjrzysz, to zobaczysz, że to są trzy (!) kolory : fioletowy, granatowy i różowy

No to jeszcze taka nowość Dibleys'a TRZY SIOSTRY (niestety, na razie poza moim zasięgiem)


(zdjęcie z netu)

Tolu, dlaczego poza zasięgiem?

Widać roślina nie mogła się zdecydować jak zakwitnąć Takie okazy szybko staną się perełkami do kolekcji, co za tym idzie
pewnie ich cena pójdzie w kosmos

Dokładnie chodzi o cenę ....jest niebotyczna
To nowa odmiana uzyskana przez Dibleys'a w 2017 roku. I właśnie dokładnie o to chodzi żeby tworzyć nowe odmiany i dyktować ceny.
Dokładnie nie pamiętam, cena była podana w funtach...ale, w przeliczeniu na złotówki z przesyłką wychodziło na nasze około 200 zł. Jedyna nadzieja w tym, że po kilku sezonach mija to szaleństwo i można taką odmianę kupić już za przyzwoite pieniądze

Pomimo swojej kosmicznej ceny to jednak swoją urodą robi ogromne wrażenie (przynajmniej na mnie!)!!!

Dla mnie 200 zł za taką sadzonke, to jeszcze nie koniec świata. Bo w tym momencie mogłabyś szybko sobie odbić poniesione koszta Dla mnie niebotyczną ceną była fredclarkeara - czarna orchidea zakupiona za 450 zł. Oczywiście koszta w połowie mógłby mi się dopiero zwrócić za jakieś 4-5 lat

Wiem, że masz rację...wystarczy wejść na allegro i zobaczyć jakie ceny proponowane są za listek skrętników, który już dawno przestały być nowością
Jednakże ja jestem miłośniczką tych kwiatów i niezbyt zależy mi na na bilansowaniu strat i zysków
Przy tym mam naprawdę dużą kolekcję którą stale powiększam o nowe, zapierające dech w piersiach odmiany.I wydaję całkiem przyzwoite pieniądze: 5 Euro za sadzonkę I jest mi z tym dobrze.
I powiem, że gdybym miała wybierać pomiędzy tymi odmianami, to zawsze wybrałabym te pierwsze




(zdjęcia z netu)

Tolciu, 5 euro to i tak jeszcze nie dużo Chociaż nie powiem, bo też mi się podobał ten trójkolorowy
Zawsze można by było w kilka osób zamówić jedną sadzonkę i podzielić się listkami. Wyszło by taniej

5 Euro jest do przyjęcia A sadzonki zwykle nie są duże i nie ma z czego dzielić listków. Chyba, ze zdarzy się jakaś drastyczna sytuacja w podróży i np złamie się listek
Jednakże takim sadzonkom należy się spokój po długich trudach podróży i odpowiednie warunki do tego by podjęły szybki wzrost.
Mam taką nadzieję, że w tym sezonie będę cieszyć się pierwszymi kwitnieniami.
Wtedy dopiero pomyślę o rozmnażaniu.
Ale, zdarzają się wśród koneserów różnych kwiatów takie wspólne zakupy.. Wtedy jedna z osób podejmuje się rozesłania zamówień do poszczególnych znajomych.W sumie, nie wiem czy jest to dobre: niby koszt przesyłki dzielony jest przez ilość osób, ale potem i tak dochodzi koszt przesyłki krajowej a sadzonki muszą udać się w kolejną podróż

Myślałem, że może ten trójkolorowy skrętnik byłby większy, ale jak mówisz, że w sumie to wszystko jest niewielkich rozmiarów
to faktycznie szkoda tego dzielić