Forum Ogrodnicze Oaza

Prześliczne Grażynko

Moje dzieciaczki

Przygotowane do zmiany domku

GB - Smoluch, Franken Skye

Dusza moja na rozstajach

Dlaczego, Rybko?
Uchyl rąbka tajemnicy

Bo jak zwykle nie mogę się zdecydować, który ładniejszy
Moje kwitną w połowie, to znaczy chyba z 15 sztuk odmówiło współpracy i ma same listki, a ja codziennie wypatruję pączków

Jakim nawozem teraz podlewasz? Robisz to codziennie?
Daj im oprócz stosowanych nawozów, raz w tygodniu florowit pro natura do pelargonii w ilości 10ml/1l
Może pomoże

Teraz fosforowy na tapecie, ten 20 na 20, ale już zmieniam, tylko najpierw wycieczka do ogrodniczego
Dzięki za radę.

Razu pewnego, podczas działań pielęgnacyjnych, odłamał się całkiem spory fragment sadzonki. Miał już maluśkiego pączka...więc po chwili namysłu postanowiłam włożyć go do wody z dodatkiem mojej ulubionej wody utlenionej.Pączek rósł i mężniał a oprócz tego pojawiły się korzonki

Powiem ci, Beatko, że czasami widzę uprawę skrętników w dwóch opcjach:
- jako niełatwą ze względu na ich wrażliwość na sposób dostarczania wody i ochronę przed chorobami,
- i w przypadku tego co zostało uwidocznione na zdjęciach jako mało problematyczną I tak sobie myślę, że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane w kwestii ich uprawy....bo, jak patrzę na ten efekt, to wniosek jest prosty; trochę wody z pewnymi dodatkami p/grzybowymi i p/bakteryjnymi do tego dużo powietrza i ...już...Tylko jak im zapewnić te warunki przez całą wegetację? Przecież rosną, rozwijają system korzeniowy. Tu jest jeszcze pole do odkrycia

Mam wrażenia podobne Twoim, ciągle się czegoś uczę, czasem się na te skrętaski wściekam, jak padają bez uprzedzenia, a listki nie chcą mi się ukorzeniać. Ale gdy kwitną, niebo się otwiera...

I właśnie takie widoki rozkręcają nasze emocje i powodują, że ciągle nam mało i jesteśmy wiele poświęcić by napawać nasze zmysły i by to nigdy się nie skończyło

Ale wiesz, że ja jestem zachłanna i chcę mieć tak piękne jak ty

Wiesz Beatko...zauważyłam, że do swojego piękna bardzo szybko się przyzwyczajamy Owszem, robi na nas wrażenie szczególnie na początku, ale po jakimś czasie ten zachwyt staje się normalnością.
Ja mam ciągle przed oczami początek mojego zauroczenia gdy zobaczyłam w necie kilka obrazów kwitnących skrętników. Nie wiem nawet czyje to zdjęcia gdyż nie udało mi się nawiązać kontaktu z tą osobą. Pozwolę sobie włożyć te zdjęcia by przywołać wspomnienia
(zdjęcia z netu)













I kilka moich, dzisiejszych ujęć

Jeżeli tylko macie czas i możliwości to zachęcam was do tworzenia nowych, swoich odmian
Ja w ubiegłym sezonie miałam szał na wybarwienia z kropkami i kreskami...Dlatego robiłam krzyżówki które intuicyjnie uznawałam za potencjalnych dawców tych rezultatów.Trzeba wziąć pod uwagę, że duże znaczenie mają również dziadkowie potencjalnych rodziców, czyli poprzednie pokolenie. A najczęściej ich nie znamy Ale jak to powiedział mądry człowiek przy tworzeniu nowych odmian potrzebny jest: WYSIŁEK, INSPIRACJA I SZCZĘŚCIE

GB- 334

Grażynko, króliczki mają się bardzo dobrze, przyzwyczajają się do nowego domku. Zauważyłam sporą różnicę Twojego podłoża od mojego, ale ta różnica to zapewne sprawa torfu. Muszę temat dopracować , widziałam na Allegro torf Hartmanna w mniejszych opakowaniach, miałaś z nim doświadczenie ?? Czekam na dostawę mchu i dobrego kwaśnego torfu i wtedy zabiorę się do ich przesadzenia. Dziękuję bardzo za prezenty. Co do listków to poszłam na całość . Mam je w "szklarence" , tutaj sugerowałam się filmikami rosyjskimi na you tube, mam nadzieję że coś mi z tego wyjdzie...to moje pierwsze doświadczenie. Zrobię zdjęcia, ale póki co mam zepsuty aparat:( Poprosze jeszcze o poradę, mam skretniczka Listy , bardzo uparty..niby z wyglądu nic mu nie brakuje, ale nie buduje rozetki, niby są 2 małe listki ale nie rosną, stoją w miejscu. Przesadziłam go do mniejszej doniczki, może to zadziała. Pozdrawiam cieplutko