Forum Ogrodnicze Oaza

thuja occidentalis Krasnal



pozdrawiam,

Mariusz

acer pseudoplatanus Puget Pink



corylopsis spicata Golden Spring [syn. Aurea]



pozdrawiam,

Mariusz

thuja occidentalis Fire Chief



pozdrawiam,

Mariusz

liquidambar styraciflua Golden Treasure



pozdrawiam,

Mariusz

acer shirasawanum Johin



pozdrawiam,

Mariusz

acer shirasawanum Red Dawn



pozdrawiam,

Mariusz

carya laciniosa - orzesznik siedmiolistkowy



pozdrawiam,

Mariusz

kilka migawek z tegorocznych imprez ogrodniczych:

hosta Blue Mouse Ears




hosta Hands Up




hydrangea paniculata Fraise Melba




sambucus racemosa Lemon Lace




hydrangea macrophylla Deep Purple




pozdrawiam,

Mariusz

hydrangea macrophylla Black Diamonds




hydrangea maccrophylla (serrata ?) seria Flairs and Flavours




viburnum plicatum Kilimanjaro Sunrise




karłowy campsis Summer Jazz Fire




physocarpus opulifolius Little Angel




pozdrawiam,

Mariusz

Mariuszu czy młodego Acer griseum można przesadzić? Bo w necie są bardzo rozbieżne informacje.

Anka, Acer griseum jak większość azjatyckich klonów ma dość zwarty system korzeniowy w przeciwieństwie do gatunków amerykańskich (np. acer rubrum). Stąd przesadzanie nawet i sporych egzemplarzy jest nie tylko możliwe ale i dość łatwe. Tak też podaje większość źródeł. Jeżeli jak piszesz Twój klon jest mały to przy zachowaniu podstawowych zasad agrotechnicznych praktycznie ryzyko jest znikome. Przy większych roślinach korzystne jest jak myślę przycinanie korzeni w okresie spoczynku przed przesadzaniem. Jak zawsze trzeba pamiętać że każde uszkodzenie korzeni w trakcie 'przenosin' skutkuje zredukowaniem masy nadziemnej (zahamowaniem wzrostu, opadaniem liści itp.). Co do miejsca docelowego - na stanowiskach zbyt wilgotnych bądź zbyt żyznych wybarwienie jesienne może być słabsze.
Żeby nie być gołosłownym spójrz proszę na zdjęcie - takie egzemplarze widziałem w pewnej szkółce w Irlandii oferowane do sprzedaży.



pozdrawiam,

Mariusz

Bardzo mnie cieszy to co piszesz Mariuszu. Mój klon ma ok 1,6-1,8m, jest u mnie trzy lata (zamieszkał u mnie dzięki tobie), przez ten czas w zasadzie nic nie urósł. Teren zawsze był wilgotny, obecnie jest praktycznie zalewowy (klon na szczęście rośnie na podwyższeniu). Widać, że nie służy mu to miejsce. Chcę go przesadzić na inną część działki, znacznie suchszą. Trwa szykowanie mu miejsca. Tylko po bardzo sprzecznych info w necie zastanawiałam się czy próbować.
Rozwiałeś moje wątpliwości.

Powiedz mi proszę jeszcze coś o jego cudnym bracie- Acer griseum Golden Lucky.

Trzymam więc kciuki. Jeżeli to teren zalewowy to prawdopodobnie są to mady. Dobrze że kwaśne ale źle bo ciężkie i wilgotne. Dałbym trochę piasku dla rozluźnienia.
Anka, teraz mrozu nie ma, roślina nie aż tak mała i trzy lata w gruncie - może by dobrze było trochę korzenie podciąć szpadlem przed przesadzeniem, chociaż częściowo ?
Acer griseum Golden Lucky - pochodzi z pewnej szkółki z Holandii choć dam głowę widziałem wcześniej coś takiego w Stanach. Pewnie rośnie jeszcze wolniej niż gatunek. Dobrze radzi sobie w cieniu.



pozdrawiam,

Mariusz

Mariuszu piachu na rozluźnienie gleby idą u mnie duże ilości, plus kompost.
Tak jak radzisz przytnę dzisiaj korzenie.

Skoro już mówimy o Acer griseum to często się zastanawiam, dlaczego ten w sumie dość zmienny gatunek nie doczekał się wielu odmian. Wszak i wśród spotykanych w uprawie egzemplarzy są takie co łuszczą korę za młodu albo też dopiero jako dużo starsze, nie wspominając już o odcieniach kory czy też wybarwieniach jesiennych liści. Prawdopodobnie przyczyną może być fakt, że gatunek ten stosunkowo bardzo niedawno wprowadzono do uprawy (1901). Jakie to ma znaczenie ? Otóż zasób genów dostępnych do rekombinacji jest jeszcze wśród potencjalnych hodowców dość ubogi. Dopiero ostatnio mówi się o poszukiwaniu zmiennych form u źródła, tj. na naturalnych stanowiskach.
Nie znaczy to że przez cały ten czas nic nie robiono. Ostatnio w USA uzyskano mieszańce międzygatunkowe A griseum x A. nikoense (zwany też często A. maximowiczianum). Mieszańce te nazywa się zbiorczo Grupą Rochester, jako że powstały w Highland Park Arboretum w Rochester, NY, USA w ostatniej ćwierci ubiegłego wieku. Pierwszą odmianą z tej grupy był jak się wydaje Girard's Selection uzyskana w szkółce Girard's Nurseries, OH, USA wprowadzona do handlu ok. 1985. Najbardziej chyba znaną jest Cinnamon Flake uzyskana przez Dr Sida Waxman'a z University of Connecticut. Często szczepiona na Acer saccharum. Drugą to Ginzam czyli Gingerbread, jak wszystkie -zamy pochodząca od Lake County Nursery, Perry, OH, USA. Złośliwi mówią, że to zaanektowana Girard's Selection. Pozostałe jakie znam to Molly Fordham (od Ala Forhama) i Cat Scratch z Ticklewood Nurseries.
Mieszańce te rozwiązują problem wolnego wzrostu A. griseum - rosną znacznie szybciej ale kora łuszczy się drobniejszymi płatkami i jest ciemniejsza. Geny A. nikoense zwiększyły też mrozoodporność.
Pod wzgledem koloru kory zaczyna się grupować poszczególne selekty w grupy np. Golden Group czy Golden-Tan Group o jaśniejszym jej odcieniu.
W Europie natomiast znane są mieszańce z A. triflorum i z naszym jaworem (A. pseudoplatanus).

Kurczę, musiałam wygooglować sobie te wszystkie perełki o których piszesz. Osobiście uważam że czysty A. griseum jest piękniejszy od tych wszystkich krzyżówek. Choć oczywiście mogę nie być obiektywna, bo nie miałam możliwości oglądać tych okazów na żywo a "rasowca" mam.
Zdecydowanie świat zwierzęcy jest dla mnie bardziej przewidywalny.

Mariuszu poszukuję jakiejś perełki nad stawek naturalny, bez folii. Teren podmokły, można przyjąć że okresowo zalewowy. Może masz w zanadrzu jakiś super okaz cypryśnika albo metasekwoi. Albo jakiś inny diamencik.

Anka, spójrz do mojego cennika, może tam coś znajdziesz. Wisi na mojej stronie.
Dodam tylko, że taka lokalizacja spodobałaby się też ambrowcom, klonom czerwonym i dębom. Wśród tych ostatnich pojawiły się niedawno bardzo ciekawe kolumnowe mieszańce z Q. bicolor i Q. alba odporne na mączniaka.

pozdrawiam,

Mariusz

Mariuszu spojrzałam... mam nad czym myśleć...

Co do liściaków to muszę sobie na spokojnie wygooglować, ale mam pytanie odnośnie Taxodium - czy CASCADE FALLS albo PENDULUM NOVUM ma szanse przeżyć na wygwizdowie? Bo niestety teren u mnie na chwilę obecną odsłonięty.

Czy Quercus x warei Kindred Spirit (Nadler) i Regal Prince przebarwiają się na jesieni? Bo rozumiem, że są w pełni mrozoodporne. Szkoda, że na temat takich perełek nie ma w zasadzie informacji po polsku (albo ja do nich nie dotarłam).